[#1] Nothing Else Matters w wersji Hardstyle
Posłuchajcie wersje Nothing Else Matters zagrana na Qlimax 2007 :D
http://www.youtube.com/watch?v=ZXJA0ZLkcgY&feature=related
Dla mnie coś pięknego :)



Ostatnia modyfikacja: 22.11.2010 18:52:52
[#2] Re: Nothing Else Matters w wersji Hardstyle

@Roszak, post #1

Żałosne bubki, zbyt tępi by zrozumieć przesłanie oryginału (albo zbyt naćpani).
Jednym słowem: PROFANACJA.

[#3] Re: Nothing Else Matters w wersji Hardstyle

@Roszak, post #1

Syfiaste niczym syfilis. Do tego jeszcze te uśmiechnięte buzie gibające się w umcy - umcy czy jakoś tak, ohyda jak cycki przepompowane silikonem.

To już o niebo lepszy jest cover Scootera, "Rebel Yell" Billy'ego Idola (lepszy bo bez pompy i jakichś ambicji, po prostu do przodu).

http://www.youtube.com/watch?v=oFmMUu7cgSc



Ostatnia modyfikacja: 22.11.2010 20:19:34
[#4] Re: Nothing Else Matters w wersji Hardstyle

@przemysław, post #3

Te lasery to piękna sprawa, ale ta muza jest do tyłka.
Prawie co roku jestem tutaj :) http://www.youtube.com/watch?v=Wr2SppIXd5Y&hd=1

No, a Scooter zepsuł się w ostatnich latach :/
[#5] Re: Nothing Else Matters w wersji Hardstyle

@Roszak, post #1

Na początku myślałem że jest to jakas gotycka wersja, piękna gitarka, bardzo dobry wokal (nawet lepszy od oryginału), aż tu nagle... tandetne bity techniawki.... Do bani. :)
[#6] Re: Nothing Else Matters w wersji Hardstyle

@parallax, post #4

Po prostu się przystosowali, bo jeść trzeba. Cztery razy zmieniali swój styl żeby utrzymać się na rynku i moim zdaniem cztery razy udało im się wyjść z tego obronną ręką. Jasne że takiego J'adore Hardcore czy innego Ti Sento nie ma co porównywać do Move Your Ass! albo Let Me Be Your Valentine. Ale wciąż daję radę ich słuchać, podczas gdy inne grupy porzucam po jednej takie zmianie stylu. No i jedno im wciąż zostało: wciąż najlepszymi kawałkami są przemycane cichcem, niepromowane tracki z albumów. Kiedyś odlatywało się przy Rhapsody in E, Stuttgarcie albo Coldwater Canyonie, a teraz robi się to przy Trance-Atlantic.
Hm, w sumie jakby tak doliczyć ich działalność w latach 80-tych jako Celebrate the Nun, to zmieniali styl pięć razy. Chociaż nie wiem czy ten synth pop który wtedy grali ma się jakoś do ich późniejszych dokonań... Zresztą kto chce, niech sam sobie posłucha.



Ostatnia modyfikacja: 23.11.2010 05:15:11
[#7] Re: Nothing Else Matters w wersji Hardstyle

@cpt. Misumaru Tenchi, post #6

To nie techniawka tylko Hardstyle, mi się tu właśnie podoba gitara i wokal, ta "Techniawka" mi nie podeszla chociaż słucham tego typu muzyki ;)

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem