[#1] Powrót emigranta :)
Hołdys: Sam jeszcze do końca nie wiem czy własną firmę otworzyć w PL czy szukać pracy w zawodzie (elektryk) - czas pokaże.
Chciałbym wrócić do Polski i żyć jak pączek w maśle ale niestety tak się potoczyło, że musiałem wyjechać.
Planowałem wrócić za 2-3 lata kiedy córka podrośnie (ma 15mies) ale masę osób chce, żebym już teraz wracał.
Kto wie może w 2011 będę już w PL? Mam gdzie mieszkać, mam oszczędności tak, że nie muszę się przez parę lat martwić czy będę miał robotę.
W Polsce jakby były wyższe zarobki to może bym już szybciej wrócił. Problem w tym że dalej masa moich znajomych zarabia tyle ile w 2005r i to mnie martwi.
Sam w 2005r w Polsce słabo zarabiałem. Dlatego planowałem wrócić jak córka skończy 3 latka i wtedy z żoną byśmy poszli do roboty bo coś nie wierzę, że z 1 wypłaty jak tu będę mógł żyć na podobnym poziomie co teraz.
Dlatego pisałem, że minimalne zarobki w Polsce powinny być 2 krotnie wyższe do obecnych cen a resztę można przeboleć.
Co do Irlandii to dużo jej zawdzięczam, dzięki niej mam niezły start w życiu, mogłem sobie pozwolić na zakup mieszkania i zaplanować dziecko. Gdybym nie wyjechał nie miałbym dziś ani dziecka ani domu i musiałbym ciągle od kogoś wynajmować - na pomoc obcych ludzi czy rodziny nie ma co w życiu liczyć.
Mój cel pobytu w IE został osiągnięty szkoda tylko, że musiałem wyjechać z kraju żeby to osiągnąć.
[#2] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Napewno poznales swiata i poszerzyles horyzonty
nie mam za bardzo doswiadczenia jak to jest w branzy innej niz IT
bo od samego dziecinstwa od C64 stwierdzilem ze ta droge chce podazac.
Nie wiem co ci doradzic ,otworzenie dzialalnosci tez nie stanowi droge do sukcesu bo konkurencja moze byc destrukcyjna start w pl po powrocie moze byc nie ciekawy ja troche egoistycznie podchodze do tematu bo jak pampers powiedzial nie kazdy musi byc informatykiem.
Napewno w duzym miescie byloby ci latwiej z praca ale to tez wyjazd poza miejsce zamieszkania.
10 tys zl jak najbardziej jest w zasiegu reki ..ale wykwalifikowanego fachowac .
Moze warto przebranzowic sie ?

[#3] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Nie znam Cię i nie wiem jako kto pracujesz ale postanowiłem podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tej sprawie, o której piszesz. Moim skromnym zdaniem nie słuchaj się ludzi tylko samego siebie. To Ty będziesz żył z rodziną tam gdzie będziesz chciał. Jeśli masz podjąć decyzję to tylko patrz na siebie i swoją najbliższą rodzinę aby było dla Ciebie i dla nich dobrze.
Miałem podobną sytuację, nie było jeszcze wtedy wprawdzie dziecka, podjęliśmy decyzję o powrocie do kraju. Depresja emigranta na bank Cię czeka. Jest to po prostu zderzenie dwóch światów. Różnych światów. Jak byłeś sporo zza granicą to od razu rzucają Ci się takie rzeczy w oczy, które rodak mieszkający w ojczyźnie nigdy nie zobaczy. Mnie np. teraz przychodzi na myśl to, iż wszystkie polskie filmy a dokładnie gra/mowa aktorów była taka sztuczna, dziwna. Teraz już tego nie wyłapuję ale na początku było to wkurzające. Było wiele takich innych dziwnych rzeczy które mnie bardzo raziły, teraz już ich nie pamiętam, hehehe. O jest zachowanie na drodze. Tam gdzie byłem to wystarczyło, że pieszy zbliżył się do przejścia i samochody od razu się zatrzymywały. Kultura jazdy była inna etc, etc. Reasumując gdybym miał ponownie podjąć decyzję to bym się dłużej zastanawiał. Ale nie jestem w stanie napisać Ci czy podjąłbym inną decyzję niż tą którą podjąłem. Niestety nie ma SAVE i LOAD.

Aaa zapomniałbym kasa zaoszczędzona za granicą bardzo ale to bardzo szybko się rozejdzie. Nie licz na to, że będziesz żył z oszczędności. W tej chwili na jedzenie w Polsce trzeba wydać tyle samo jak nie więcej co za granicą a zarobki sam dobrze pamiętasz jakie były/są.



Ostatnia modyfikacja: 30.11.2010 21:11:03
[#4] Re: Powrót emigranta :)

@Tomski, post #3

ZGADZAM SIE Z TOBĄ TOMSKI W 100%

W moim osobistym odczuciu powinieneś na razie zapomnieć o firmie, przynajmniej w swoim fachu. Mojej kuzynki mąż właśnie otworzył firme elektryczną. Osobno prowadzi sklep i instalatorstwo. Rynek ten szybko się wyczerpuje, musiał szukąc klientów po terenie całej Polski, a i tu konkurencja daje wycisk.

Efekt? po opłaceniu wszystkiego ma jakies ~3.000zł do kiejdy, 1.500 ze sklepu ale... no właśnie ale ~5dni w miesiącu jest w domu.

Lepiej zatrudnic się jako pracownik w Twoim fachu. Kasa podobna (do tej I wartości u góry) a nerwów duzo mniej.


Co do mnie. U mnie rynek pracy Polski sie zamknął. Moja rodzina emigruje na Cypr na stał, ja w przyszłości do nich dołącze. A już w styczniu opuszczam narzeczoną ( ) i wyruszam do Norwegii, gdzie będę kierownikiem ds. tłumaczeń. Same tylko kursy kosztowały mnie 4.500zł, ale podobno szybko mi się to wróci, zobaczymy.

Lecz mam przeświadczenie że i tak nie będzie mi tam dobrze, bo dom to dom. Zobaczymy. W każdym bądź razie w marcu zdaje PL paszport i nie wracam do Polski.



Ostatnia modyfikacja: 30.11.2010 22:14:54
[#5] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Szczerze odradzam powrót (ja żałuję). Zależy ile masz oszczędności, ale do Polski możesz wrócić zawsze, a jeszcze raz z rodziną tam się nie wybierzesz. Skalkuluj ile jesteś w stanie wyciągnąć na miesiąc w Polsce, jakie będą wasze rzeczywiste koszty utrzymania.
"mam oszczędności tak, że nie muszę się przez parę lat martwić czy będę miał robotę." - nie wolno tak myśleć, to zgubne jest
Kasę się oszczędza latami, a rozchodzi się o wiele krócej, niestety. Nie wiem ile masz lat, ale jeśli po 30-tce - ja bym nie wracał.
[#6] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Cóz Leon fakty są brutalne. Powiem na przykładzie mojej firmy Azoty Tarnów. Fakt elektryków brakowało ale z powodu ukrytego przerostu zatrudnienia szukano ich w firmie, zarobki to około 2000 - 2500 na rękę. Firma córka ELZAT to zarobki zdecydowanie poniżej 2000. Zakład Energetyczny tu podobno lepiej może i 3000. Firmy prywatne z powodu braków oficjalnie pensja minimalna, na rękę w dobrych czasach nawet i 3000 tysiaki - rozmawiałem z takim co tyle miał w 2008 i 09 a teraz niestety 1200, miał się zwalniać. Podobno inni prywaciarze lepiej płacą ale pamiętaj że u nas prywaciarze wyzyskują pracownika więc ta kasa to za 10 godzin roboty a pewnie w sezonie i 12 jak się trafi robota.
Nie wiem też jak to jest z Twoimi uprawnieniami, bo jednak SEP jest wymagany no chyba że jesteś tylko takim elektrykiem instalatorem bez napięcia.
I tak wygląda prowincja południowo-wschodnia Polska. Gdyby nie mój strach przed ciężką pracą fizyczną to już dawno bym to pier...... Jak nie musisz to nie wracaj i tyle.
[#7] Re: Powrót emigranta :)

@TomK, post #6

macie racje Pany.

Jeszcze tylko podam przykład mojej 29 letniej siostry.
Ma spore doświadczenie w biurówce i obsługi klienta, zna biegle 2 języki, wykształcenie maturalne uzupełniające (studium).. wróciła do Polski 7 (po 7latach nieobecności) miesiecy temu, kasy jak mówiła miała na 2 lata przeżycia.

Obecnie? od 6 miesiecy stara się dostać prace. Jak na razie bez szczęścia (a nie mierzy wysoko, nawet praca w barze byłaby dla niej ok, byle te minimum krajowe było), a za hosstese nie pójdzie (ma urode ale nie bedzie z siebie robić panienki, a tylko to jej proponują + night cluby pfffff). Jest na utrzymaniu moich rodziców, właściwie ojca.
...a miała na 2 lata przeżycia w PL.

Totalny **** jest u nas. Więc "Think twice" zanim postanowisz wrócić.



Ostatnia modyfikacja: 01.12.2010 14:28:33
[#8] Re: Powrót emigranta :)

@bombermax, post #7

Szkoda, że w naszym kraju robi się syf jak w przed II Wojną Światową. Grupka ma kasę, a reszta ma na nich robić. Mam nadzieję, że ja nie będę musiał nigdy wyjeżdżać, wszędzie będzie się obcym.
[#9] Re: Powrót emigranta :)

@Ender, post #8

Musisz po prostu wejść do grupki .

[#10] Re: Powrót emigranta :)

@Ender, post #8

Dlatego też ja mam spiskową teorię dziejów, że niedługo(*) musi być jakieś pierdut, kabum etc bo świat schodzi na psy i trzeba świeżej krwi. Gonimy jak te szczurki za nie wiadomo czym. Wszelkie systemy powoli zaczynają się sypać, korupcja, wartości, korporacje etc etc. Ale to tak na marginesie.

(*) oby to nie nastąpiło za szybko, może jeszcze da się coś z tym obecnym światem zrobić:D.



Ostatnia modyfikacja: 01.12.2010 21:34:37
[#11] Re: Powrót emigranta :)

@Tomski, post #10

Cóż będą klimaty z Philipa K.Dicka, cyberpunkowe czyli takie: ;)

http://www.youtube.com/watch?v=bhqYBKZRg5I

Sorry za of top.

[#12] Re: Powrót emigranta :)

@G. Kraszewski, post #9

A możesz powiedzieć jak to zrobić?

[#13] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Jeśli chodzi "elektryczność", to mój tata jest elektrykiem (od kilku lat na emeryturze) i pracował na kopalni węgla kamiennego, na rozdzielni wysokiego napięcia (5000 V).
Niezła fucha, zarobki wyższe od górników, kontrola urządzeń, konserwacja i napracował się tylko podczas awarii. Węgla na oczy nie widział na codzień, zjazd "szolą" i krzyżówki w kamiennym "bunkrze". Wysoka emerytura górnicza.
Jeżeli znajdziesz pracę na w zakładzie to nie będzie różowo, najlepiej otwórz własny interes.
W Polsce brakuje teraz pracowników technicznych, ponieważ wszyscy uczyli sie w ekonomikach. Jest duże zapotrzebowanie na techników, a my trzydziesto paro latkowie nie będziemy wiecznie pracować.

Dzięki temu elektryka też mi się udzieliła i całe życie coś tam robię amatorsko przy kablach. Mój pokój to magazyn RTV. ;)
Studiów nie skończyłem, ale że jestem z wykształcenia technikiem mechanikiem urządzeń przemysłowych i górniczych oraz bawię się komputerami, to wkręciłem się w pracę na CNC. :)
[#14] Re: Powrót emigranta :)

@Tomski, post #10

Mam podobną teorię - źeby było w Polsce normalnie to musi najpierw wszystko się zawalić, nędza bieda i głód. Potem rewolucja i wypędzenie z kraju tych co byli przy korycie. Razem z ich rodzinami. Na koniec budowanie wszystkiego od nowa.

U mnie w pracy są plotki że od przyszłego roku umowy będą przedłużane, ale nie z firmą Fiat, tylko z pośrednikiem pracy. Jakie będą w związku z tym zmiany?
1. Zarobek spadnie o 1/3.
2. Umowa na 1 miesiąc - przedłużana co miesiąc. Jak ktoś się nie spodoba albo pójdzie na L4, to nie dostaje kolejnej umowy.
3. Urlop dawany na bieżąco. Przykładowo jak masz 1,5 dnia urlopu na miesiąc, to od razu go wykorzystujesz. Dzięki temu nie masz urlopu, pomijając że pracodawca może robić postoje np. 2 tygodnie bezpłatne. A jak na postój weźmiesz L4 to patrz pkt.2

Pośrednictwo pracy to jest jedna wielka mafia i wyzysk robotnika.
Tak się dzieje w Polsce bo ludziom u góry to pasuje. Na układy nie ma rady...



Ostatnia modyfikacja: 02.12.2010 00:04:23
[#15] Re: Powrót emigranta :)

@Tomski, post #10

Gonimy jak te szczurki za nie wiadomo czym.


Ja staram się nie gonić i nie rywalizuję. Szkoda nerwów, lepiej zająć się hobby i pomyśleć nad jakimś dodatkowym biznesem, kory nie będzie zabierał za dużo czasu, np. Allegro.

Z wiekiem doszedłem do wniosku, że nie ma co "tyrać" na kasę tylko po to, żeby pokazać że ma się lepsze auto i większy wybudowało dom.
Lepiej zacząć oszczędzać, a w razie czego pomyśleć nad drugim interesem i robić coś fajnego, związanego z hobby. Ludzie docenią człowieka za to co fajnego stworzył i wniósł do życia, a nie za to ile ma kasy i jaką ma władzę. :)
[#16] Re: Powrót emigranta :)

@Andrzej Drozd, post #15

Pomysł niezły, tylko trzeba uważać żeby z kolei hobby nie stało się maszynką do zarabiania pieniędzy. Bo gdy przestanie przynosić dochody, to je znienawidzimy. Ale to ten mniejszy problem. Większym jest jak wycisnąć cokolwiek z tak niedochodowej rzeczy jak np. stare gry.
A oszczędzać można jeżeli się ma z czego. No chyba że potrafiłbyś sobie odmówić np. dwóch posiłków dziennie z myślą o odkładaniu. Niestety u nas w kraju najczęściej jest teraz tak, że żyje się z dnia na dzień - bieżące wydatki pochłaniają całe zarobki.

[#17] Re: Powrót emigranta :)

@cpt. Misumaru Tenchi, post #16

No właśnie, bierzące wydatki. Część moich znajomych jako bierzące wydatki uznaje niezłą zabawę podczas łikendów, oczywiście wszystko w normie, ale raptem w ciągu miesiąca na używki i nieprzemyślane decyzje marnują 600-700 zł. Ale czy nie lepiej poszaleć tylko raz na jakiś czas, a część łikendów spożytkować na wyjście do kina, teatru lub pozwiedzać parę miejsc? A zamiast "bawić" sie jeszcze w ciągu tygodnia, to zrobić coś konkretnego w domu lub wyjść na kolacje w ciągu tygodnia? Okaże sie że nie potrzeba 700, tylko 350. A o ile człowiek jest zdrowszy i dowartościowany że zrobił coś fajnego. Szkoda gonić, jutro też będzie czas. :)
[#18] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Ja za granicą dopiero 7 miesięcy, a też myślę o powrocie. Tym bardziej że jestem naprawdę daleko, a życie tutaj całkowicie odbiega od tego w Polsce (głównie in minus niestety). Za to praca super... i zarobki też.
Trzeba sobie to wszystko poukładać i rozważyć, jest sporo plusów i minusów.
Ja na razie czekam, decyzja na wiosnę :) Może więc odbędą się Amizaduszki 2011 :)



Ostatnia modyfikacja: 02.12.2010 02:39:00
[#19] Re: Powrót emigranta :)

@Andrzej Drozd, post #17

Widzisz, rzecz w tym że ja w te bieżące wydatki nie wkalkulowałem nawet jednego puszkowego piwa raz na tydzień, nie mówiąc o takich bibach jakie przytaczasz. Uznajmy za takowe wydatki tylko to co niezbędne - jedzenie, środki czystości, opłaty itp. No i z czego odkładać jeżeli po opłaceniu tego wszystkiego nie zostaje praktycznie nic?
Swoją drogą niby taka bieda w kraju, a gdy czasem idę w piątek wieczorem ulicą i widzę tę pijaną młodzież rozbijającą się drogimi samochodami... Coś tu jest bardzo nie halo.



Ostatnia modyfikacja: 02.12.2010 04:04:42
[#20] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Leon, decyzja o powrocie to Twoja prywatna decyzja i rozważ ją bardzo dobrze, bo jak coś pójdzie nie tak to pretensje będziesz mógł mieć tylko do siebie.
Kwestie zarobków w zawodzie elektryka: od minimum krajowego do max 3000 zł brutto. Więcej tylko w przypadku posiadania szczególnych uprawnień lub pracy dla zakładu zamkniętego (coś jak przytoczył niżej Andrzej).

Własna mikrofirma (tzw. działalność jednoosobowa na wpisie do ewidencji) to dobry pomysł dla ludzi, którzy potrafią dosłownie zapierdalać i znają się na wszystkim (bo to ogranicza koszty). Czy takie coś chwyci zależy od lokalnego rynku i tego do kogo kierujesz swoją ofertę.
Nie zdziw się, że zyski z takiej działalności mogą być okresowo podobne jak na etacie, przy dużo większym nakładzie Twojej pracy. Zaleta tego rozwiązania to brak limitów zarobków, wada taka że możesz być na minusie oraz okresowo możesz pracować np. 16 h / dobę (bo pozyskiwanie wiedzy i informacji też w to trzeba wliczyć).

Szczerze to jestem zdania, że nawet jeśli zarobisz tyle ile zarabiałeś to będziesz u nas na to ciężej pracował.
[#21] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

Chciałbym wrócić do Polski i żyć jak pączek w maśle...Mój cel pobytu w IE został osiągnięty


nie masz nad czym sie zastanawiac, tylko wracac do zony i dziecka, jak zamierzasz. na miejscu rozejrzyj sie i radz z zona, bo lepszych doradcow tutaj nie ma...

===---===
generalnie wielkich zmian nie oczekuj na miejscu, tak jak bylo za komuny, tak zostalo, jak masz znajomosci (wejdziesz do w/w grupy) to dobra robote znajdziesz...(nie zawsze platna, ale pewna, to wazne w PL:) w kazdym innym przypadku bedziesz musial zapierdalac jak robocik z niepewnoscia dnia jutrzejszego (to jedyna roznica wzgledem komuny:)) przez nn lat i nn godzin, chociaz wyjatki bywaja, ale tylko potwierdzaja regule.



Ostatnia modyfikacja: 02.12.2010 23:12:57
[#22] Re: Powrót emigranta :)

@Leon, post #1

A nie myślałeś żeby ściągnąć rodzinę do siebie? Żadna kasa nie pokryje straconych lat. Ja mieszkam za granicą już 6 lat. Tylko pół roku byłem bez żony (ona wyjechała pierwsza). Kiedy już do niej dołączyłem postanowiliśmy: nie ważne gdzie, byle razem. Mam dwójkę dzieci, obydwoje urodziły nam się na emigracji, tu kupiłem dom i tu pracuję. Często jesteśmy namawiani przez rodzinę do powrotu. Ale jak pomyślę o tym ile zarabia się w Polsce i ile rzeczy musielibyśmy sobie odmówić to odpowiedź jest jasna. Kurcze, ja też jestem elektrykiem OK
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem