[#1]
piwo != cudowne panaceum.
Andrzej Drozd pisze tutaj: http://www.ppa.pl/newsy/komentarze.php?id=8421&poststart=25#86790 :
Alkohol to naturalny środek dezynfekujący, odrobaczający i mordujący wszelkie bakterie oraz zapobiegający zakażeniom i infekcjom typu grypa.
Dlaczego piwosze rzadko chorują? A no dlatego.
Oczywiście są skutki uboczne. Nie mogą używać ludzie chorzy na serce, wątrobę i inne choroby.
Tak czy inaczej marskość wątroby to mit! A Piwo nawet regeneruje wątrobę.
Marskości conajwyżej doczekają się ludzie którzy mieszają lekarstwa lub dopalacze z alkoholem.
Andrzej, weź się nie wydurniaj. Spróbuj zdezynfekować coś 4-6% roztworem alkoholu (albo inaczej, zostaw piwo - najlepiej nie pasteryzowane - na tydzień i obejrzyj co wyrosło :) ). Nawet wódczane 40% to za mało do dezynfekcji. Jeśli etanol jest taki morderczy jak piszesz, to jakim cudem drożdże spokojnie sobie w nim fermentują i pączkują w najlepsze do 12% (a przy 12 wcale nie giną)?