Czołem
Jakiś czas temu pytałem o to jak naprawić zardzewiałą obudowę EBOX.
Propozycje były różne - niektórzy sugerowali hammerite'a inni akryle, papiery ścierne etc. Odradzano piaskowanie z powodu potencjalnego ryzyka zniszczenia powierzchni.
Podchodziłem do tematu chałpniczo - efekt był conajmniej mizerny - doczyszczenie stelaża do zywego ręcznie jest praktycznie niemożliwe, usunięcie rdzy to katorga, kupa czasu i koszty (chemia, papiery scierne etc).
Malowanie jakimkolwiek aerozolem nie spałnia żadnych standardów estetycznych.
Postanowiłem podejść do tematu profesjonalnie - obudowę zawiozłem do mączkowania - piaskowanie pyłem - bezpieczne dla blachy.
Po dwóch (!) miesiacach odebrałem - Panowie musieli nazbierać odpowiednio dużo gratów żeby odpalić sprzęt - a nastepnie zawiozłem do malowania proszkowewgo - odebrałem w ten sam dzień
Rzecz wygląda następująco:
http://upek.pl/uploads/ff59a9da7b.jpg
http://upek.pl/uploads/c50ab18873.jpg
Żałuję że nie wziąłem się do tego od początku jak należy - byłaby oszczędność czasu i pieniędzy.