Drodzy koledzy. Wczoraj moja A4000 wróciła od pająków. Aż tak drastycznie nie było, ale kurzu trzeba było zdmuchnąć. Przed okresem niebytu komputer był u specjalisty na wymianie kondensatorów i baterii podtrzymującej zegar. Potem nie używałem jej.
Przed wysyłaniem komputera bawiłem się z podłączaniem monitora VGA. Pamiętam, że wtedy coś nie pykło i obraz chyba się nie wyświetlał. Przed wysyłką zdemontowałem też mocno zdezelowany dysk twardy.
Po powrocie z serwisu sprawdziłem Amigę na firmowym monitorze, ekran z animacją dyskietki wyświetlał się.
Wczoraj to wszystko znów włączyłem. Podłączyłem dysk twardy, który startuje, ale obraz na ekranie jest ciemno szary, nie widać żadnej aktywności diody HDD. Zastanawiam się, czy to dysk umarł, czy są to efekty mojej niezbyt udanej działalności ze zmianą rozdzielczości i trybu pracy monitora.
Koledzy, czy pomożecie mi przywrócić komputer do żywych?
Niestety, nie mam żadnej dyskietki, z której można byłoby coś odpalić, coś co przetestuje ogół komputera. Nie pamiętam też, jak długo się ładował system w Amidze i być może jestem zbyt niecierpliwy. A może coś tam się wyświetla, jakiś requester i system czeka na moją akcję. Nie wiem też jak przywrócić system do wyświetlania w rozdzielczościach PAL, przelotka VGA też nie chce się ujawnić.