[#1] Hollywood i Hollowood Designer
Jestem zainteresowany tymi programami, ale szukam kogoś kto ma i używa.
Chciałbym podyskutować z kimś kto w praktyce ma pełną wersje i może opisać spostrzeżenia z pracy.

"Suche" źródło na stronie już przerobiłem

[#2] Re: Hollywood i Hollowood Designer

@Skotos, post #1

Ponad miesiąc temu kupiłem obydwa programy. Najpierw kupiłem Hollywooda4 na CD i po 3 dniach miałem już go w domu. Płyta nie jest tłoczona ponieważ na płycie znajdują się dane personalne osoby kupującej. Program Hollywood4 posiada kilkadziesiąt gotowych prezentacji jak też wiele użytecznych programów (HollyAmp,zegarek, puzzle). Wszystko jest zapisane w postaci skryptów i można łatwo daną prezentację czy program napisany w Hollywoodzie zapisać jako plik wykonywalny dla wielu platform. Na Hollywoodzie można tylko przeglądać skrypty, żeby je edytować musisz posiadać edytor tekstu. Do pisania skryptów jeszcze nie przysiadłem i na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie zrobić nawet najprostszej prezentacji za pomocą Hollywooda. Dlatego po 15 minutach używania Hollywooda i zobaczeniu wszystkich gotowych przykładów dołączonych do programu postanowiłem zamówić Designera2.1.

Program Designer jest odpowiednikiem programu Scala i można łatwo tworzyć na nim prezentacje jak na Scali. Na pierwszy rzut oka Designer posiada więcej efektów przejść "transition effect" np. pomiędzy obrazkami niż Scala. Zanim zaczniemy tworzyć prezentację musimy założyć katalog do którego będą automatycznie kopiowane dane (zdjęcia, brusze, muzyka) wczytywane do programu Designer. Plusem jest, że taki katalog można łatwo przenosić bez obawy jak to jest w programie Scala utraty ścieżki i problemem odtworzenia prezentacji. Jako, że Designer od ponad 2 lat nie był aktualizowany brakuje mu kilka przydatnych funkcji znanych np. ze Scali. Nie można wczytać np. całego katalogu ze zdjęciami i każde zdjęcie musisz osobno wczytywać. Oczywiście można to obejść pisząc odpowiedniego skrypta niestety bez znajomości języka skryptowego nie da się tego zrobić. Warto jednak się nauczyć pisania skryptów bo wtedy programista ma nieograniczone pole manewru. Designer nie posiada wbudowanego programu do skalowania obrazków jak Scala jedynie za pomocą skryptów można skalować obrazki. Na chwilę obecną skaluję obrazki za pomocą darmowego programu FastStone Photo Resizer (PC). Kolejną sprawą jest prędkość działania programu Hollywood4/Designer2.1. Na efice prezentacja w 640x480 24bit chodzi prawie tak płynnie jak prezentacja wykonana na Scali A1200 z fastem w 640x512 ham8 czy 8bit używając tych samych efektów przejść pomiędzy obrazkami. Moja pierwsza prezentacja w Designerze zawierała same obrazki 1024x768 i mimo użytych prostych efektów przejść pomiędzy obrazkami można było zauważyć straszne skakanie ok 5kl/s na efice. W 640x480 większość efektów na efice działa normalnie czytaj bez znacznego skakania. Poza efektem wykręcania obrazka czy wodą., które nie tyle co skaczą co b. wolno działają. Wykręcanie obrazka w 1024x768 trwa ok 1 minuty (piszę z głowy).
Jak interesują Ciebie testy szybkościowe to mogę zrobić jakieś testy.

Podsumowanie:
Hollywood4 nie znając języka skryptowego możesz tylko sobie pooglądać dołączone prezentacje,
ewentualnie skompilować je na inny system operacyjny czy zapisać do pliku avi.
Designer2.1 możesz łatwo jak na Scali tworzyć prezentacje.
Plus możesz bezpośrednio w Designerze bez dodatkowego edytora tekstu pisać skrypty wraz ze sprawdzeniem błędów.

To na razie tyle jak masz jakieś pytania to śmiało. :)
[#3] Re: Hollywood i Hollowood Designer

@Leon, post #2

Z jednej strony fajnie.
Fajnie, bo Hollywod to kawałek solidnego softu, in plus na tle ogólnej softowej bryndzy w tenacie "nowe i dobe programy dla Amigi i sprzętu Amipodobnego"

Z drugiej strony - upierdliwość obsługi wręcz nieziemska. A efekt końcowy tej szarpaniny mocno taki sobie, bez rewelacji.

To już lepiej się przyczaić i trafić na allegro, czy efunzine jakąś wesję Scali.
Sorry, ale Hollywood nie jest wygdnym. funkcjonalnym programem. Zdecydowanie nie jest wart tej kasy, którą trzeba zań wywalić.

Z szacunkiem
Des

[#4] Re: Hollywood i Hollowood Designer

@Des, post #3

Ja jestem zadowolony z zakupu Designera wreszcie mogę tworzyć prezentacje i to w 24bitach. Scala niestety nie potrafi obsłużyć kart graficznych i mimo, że jest od dłuższego czasu darmowa (dodawana do niektórych płyt) to jej już nie używam. Irytowało mnie szczególnie mała paleta kolorów. Jak wybierałem HAM8 to widziałem "krzaczki" przy zmianie zdjęć a jak zdjęca były w 256 kolorach to przy 2 obrazkach pokazywanych jednocześnie wyglądało to paskudnie. Oczywiście jak ktoś używa Amigi klasyk do tworzenia prezentacji na TV to Scala jest niezastąpiona.

Na chwilę obecną nie używam Hollywooda4 ponieważ nie potrafię pisać skryptów a jak się nauczę to będę w 7 niebie. :)
Marzy mi się od dłuższego czasu napisanie własnej gry i to nie jakiegoś quiza.
Jeden z moich quizów, który przekonwertowałem z SWF jest do pobrania z czeskiej strony dla MorphOSa (Idiot test :) )

Designer jest naprawdę dobrym kawałkiem softu i w 640x480 prezentacje fajnie działają na efice. Tworzenie przycisków jest super rozwiązane, no i edytor napisów np: wektorowych po prostu bomba. Do tego spora ilość efektów przejść, których można użyć do obrazków, bruszy, napisów jednym słowem wypas. Fajnie, że można całą prezentację zgrać do 1 pliku wykonywalnego i uruchomić na PC. Zawsze też mogę prezentację tworzyć w wyższej rozdzielczości i przekompilować na PC i tam będzie chodzić płynnie. Jak wiadomo efika nie jest demonem prędkości. :)
Może niebawem będzie do kupienia nowy Designer i zniknie problem z wczytwaniem całego katalogu zdjęć. Program jest stabilny tylko dźwięk mi czasem dośpiesza i muszę zrobić reset ale to jest wina sterowników do efiki. Mam nadzieję, że w MorphOSie 2.3 będzie to poprawione bo przy przełączaniu ekranów czy uruchamianiu czasem 2 programów mam ten sam problem.
Próbowałem zainstalować Hollywooda4 i Designera2.1 na WinUAE ale niestety mi nie działa (jeszcze z tym powalczę).
Szkoda bo mógłbym w pracy na laptopie uczyć się pisania skryptów. No ale na wszystko przyjdzie czas.

[#5] Re: Hollywood i Hollowood Designer

@Leon, post #4

Zapytam z ciekawości. To nie jest tak, że projekty zapisane w Designerze to są generowane skrypty, które można sobie potem ręcznie edytować w Hollywood i potem znów wczytywać do Designera?

[#6] Re: Hollywood i Hollowood Designer

@Leon, post #2

A już straciłem nadzieje..

Dzieki za info, od razu dużo wiecej wiadomo.

Pytan kilka mam:
- dokumentacja jezyka skryptowego jest na płytce z Hollywood (w znośnym angielskim a nie niemieckim)?
- jak długo trwa wygenerowanie na efice avi z powiedzmy 5 minutowej prezentacji (prosiłbym o jakiś test, jeśli możesz)?
- timingi.. czasy wykonywania efektów, np. obracany napis tak abym miał 25 klatek/s, jak to wygląda (nie jestem pewien czy dobrze tłumacze ale chodzi o bardzo płynny obrót, 25 pozycji na sekunde - jak to działa),
- czy jeśli na efice delikatnie ci sie rwie to po przekonwertowaniu na avi i odpaleniu na innym sprzecie jest ok?

[#7] Re: Hollywood4 i Designer2.1

@Skotos, post #6

Dokumentacja języka skryptowego jest cała po angielsku bardzo obszerna i czytelnie opisana z przykładami.
W programie Designer2.1 można też prezentację nagrać jako wykonywalną dla systemów: AmigaOS3,4, AROS, MorphOS, Windows, MacOS. Designer wrzuca wtedy całą prezentację do 1 pliku wraz z użytymi danymi (fotki, brusze, dźwięk).
Hollywood4 zapisuje pliki wykonywalne bez danych i trzeba samemu przenieść plik wykonywalny do katalogu z użytymi danymi w prezentacji. Tylko Hollywood4 posiada zapis do AVI. Hollywood otwiera TYLKO pliki HWS (skrypty) i wszystkie dodane do programu przykładowe prezentacje są w postaci skryptów. Przy każdorazowym odtworzeniu prezentacji w programie Designer zapisywany jest na dysk twardy zmodyfikowany plik HWS pod warunkiem że prezentacja uległa zmianie. Na Designerze trzeba samemu nagrać prezentacje jako HWD bo potem nie będzie można jej wczytać do Designera. Jako, że będzie tylko nagrany automatycznie skrypt HWS będzie można ją tylko odtworzyć w Hollywodzie4 lub w oknie "Page code editor" w Designerze. Do Designera można wczytać np. dodatki z Hollywooda zapisane w postaci skryptu ale TYLKO do okna "Page code editor". Wczytany taki skrypt można odtworzyć czy to jest prezentacja czy program. Niestety nie można przekonwertować skryptu HWS do HWD Designera. Gdyby było to możliwe możnaby wtedy zobaczyć (obrazkowo) jak dana prezentacja była tworzona, a tak to można zobaczyć tylko czysty tekst w edytorze.

Test: Tworzenie pliku AVI z prezentacji.
Prezentacja: 4 obrazki (320x240), ustawione pokazywanie po 2 sekundy na każdy obrazek.
Każdy obrazek pokazuje się z transmition effect.
Czas odtwarzania prezentacji na efice 14,5s.
Długość AVI 18s -320x240 (14,1MB)
Konwertowanie do AVI z zapisem na CF (compact flash) trwa od 1m18s do 1m31s.
Konwertowanie do AVI z zapisem do RAMu trwa 50s

Test: Prezentacja high
Użycie efektu water effect2 (ustawione na fast) na obrazku cubes.png (640x480)
Odtwarzanie na efice 25s, konwertowanie do AVI na CF 1m11s, do RAMu 52s
Długość AVI 2s -640x480 (5,884kB)

Test: Prezentacja low
Użycie efektu water effect2 (ustawione na fast) na obrazku cubes.png (320x240)
Odtwarzanie na efice 5.6s, konwertowanie do AVI na CF 18,5s, do RAMu 15s
Długość AVI 2s -320x240 (2,357kB)

Podczas konwertowania prezentacji do AVI widoczny jest podgląd. Widać na nim na bieżąco czas w sekundach przetworzonej prezentacji oraz ile w danym momencie plik AVI zajmuje. Nie można zmienić kompresji przy zapisie (może za pomocą skryptów?).
Najważniejsze, że po konwersji film w AVI działa płynnie mimo, że podczas konwertowania czy odtwarzania prezentacji ostro zrywał na efice.
Odnośnie napisów to efekty wejscia działają płynnie w czasie rzeczywistym ponieważ napisy nie zajmują całego ekranu. Niestety niewiem jak zrobić animację z obracającym się napisem o 360' (trzeba użyć skryptów). Ja na napisy używam tych samych efektów wejść co dla obrazków ewentualnie ustalam z jakiej strony mają się pokazać i wprowadzam dodatkowo jeden z efektów pływających napisów, żeby nie pokazywały się po lini prostej.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem