[#1] zdrada
Witam wszystkich Amigowców. Jestem blaszakowcem i żoną Amigowca (niestety). Mój mąż całymi dniami przesiaduje przy swojej Amidze. Wiem, że nie mam takich kształtów jak ona, tylu kolorów, pamieci itp. Nie posiadam zegara w sobie, no chyba że biologiczny. Dla mojego meża liczy sie tylko ONA. Już nawet nie wiem jak on wygląda. Widze tylko jego głowe z tyłu, no i ewentualnie profil gdy krzyknie: "Nie przeszkadzaj!" Konwersacje ograniczyliśmy do pytań o jedzenie i poczte z ewentualnymi cześciami do Amigi. Prosze Pomóżcie!
[#2] Re: zdrada

@myszunia, post #1

hehe jaja sobie robisz... Prawda ? (yyy a co jak sie myle?) Zaostosuj metodę miecza obusiecznego... Siadz przed blaszakiem i rob dokladnie to co on... W koncu kiedys kapnie sie ze braku mu np. sexu itp. i moze wtedy zrozumie swoj blad... Pozdrawiam !

[#3] Re: zdrada

@myszunia, post #1

Podaj jego ksywe, imie czy cos takiego. To male srodowisko wiec moze go znamy. Jak znamy to przemowimy mu do rozsadku. ;)

[#4] Re: zdrada

@MDW, post #3

Amiga to wspaniały komputer. Jednak to Ty jesteś Tą z którą on postanowił kiedyś być. Odpal komputer, wejdź na czata najlepiej na wp ( polecam-ale nie reklamuje!!!! ) podaj nam swój nick i będzie po problemie. Pozdrawiam i nie martw się wszystko będzie O.k. Wojtek :D

[#5] Re: zdrada

@myszunia, post #1

Amiga to wspaniały komputer. Jednak to Ty jesteś Tą z którą on postanowił kiedyś być. Odpal komputer, wejdź na czata najlepiej na wp ( polecam-ale nie reklamuje!!!! ) podaj nam swój nick i będzie po problemie. Pozdrawiam i nie martw się wszystko będzie O.k. Wojtek
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem