Witam
Dzisiaj siedziałem sobie nadal na moją Ami i kombinowałem jak tu uprzykrzyć sobie życie. No i wykombinowałem i to skutecznie. Zaczęło się od tego, że postanowiłem wywalić z dysku OS 4.0 (z wielką ulgą, większego badziewia nie widziałem) i pozostać tylko przy klasycznym OS 3.9 i ewentualnie MorphOsie.
Dysk spartycjonowałem sobie jeszcze z poziomu OS 4.0 i odpaliłem system z dyskietki, wrzuciłem spakowany system z pcimci na sformatowaną partycję i resecik.
Ładuje się blizkick i ... not a dos disk in dh0: ...
Ogólnie tendencja jest taka, że jak rozpakuję kopię systemu na kicku 3.0 i odpalam 3.1 to wtedy dysk jest nierozpoznawalny i odwrotnie.
Pomyślałem sobie że spartycjonuję jeszcze raz z poziomu 3.0 i os 3.1. Nic bardziej mylnego, objaw ten sam.
Moje pytanie zatem, WTF?