Witam, zakupiłem niby sprawne rozszerzenie RAMu do mojej A600.
Podłączyłem, ucieszyłem się że będę miał 2 MB RAMu i... lipa. Najpierw się zresetowała, potem odpaliła ale miałem tylko 1,5 MB wg ShowConfig i ARTM (który 2 razy zawieszał Amigę a potem działał normalnie). Sprawdziłem MemTestem, było OK.
Amiga nie odpalała od razu, tzn. najpierw resetowała się, potem wyrzucała błąd 8000 0004, 8000 0008 lub 8000 0000 i dopiero odpalała. A teraz już w ogóle nie odpala, ciągły reset lub wyrzuca błąd z nazwą którejś partycji niebootowalnej i "Wait for disk activity to finish" :(
Miałem to samo z innym rozszerzeniem, tylko że nie byłem pewien czy jest sprawne. Dziwi mnie to, że na początku jako tako działa a potem przestaje zupełnie.
Komputer uszkodzony czy to sprzedawca wali w ch... oszukał mnie?