Tak jak w temacie, pamiętam ze ta pamięć po której włożeniu Amiga zawiesza sie podczas startu(w bootmenu też) była kiedyś sprawna. Czy zwieszki i resety mogą być spowodowane uszkodzoną pamięcią, czy raczej chodzi o coś innego??
Wykonaj standardową procedurę posiadacza Apollo: przeczyść styki, podoginaj, poodginaj, dociśnij MACH-y, oscylator, RAM..., ustaw kartę pod innym kątem (jeżeli masz ją w wieży)... a najlepiej wymień na Apollo 060/ Blizzarda 040/060 :D
A mocy nie brakuje? Warto poprowadzić dodatkowe zasilanie do gniazda stacji dyskietek lub w ekstremalnym przypadku bezposrednio do złącza krawędziowego. Jeśli jesteś pewien że to nie problem z zasilaniem, odpal memtest z aminetu i będziesz miał kawę na ławę.
Zasilanie jest podłaczone do gniazda dyskietek od samego poczatku.
Pojawia mi sie "kliknij lewy przycisk myszki", a do tego dioda "power" raz robi sie jasna raz ciemniejsza.
Ostatnia modyfikacja: 09.09.2010 16:55:59
A, po wyjęciu pamięci(zworka zostaje) amiga startuje normalnie, może po prostu amidze się wydaje ze zworka jest odłączona??
O ile pamiętam, poprawia "siłę" sygnału zegara z płygły do karty turbo, co skutkuje większą stabilnością (a czasem w ogóle umożliwia jakąkolwiek pracę) kart turbo.
Zmieniłem pamięć, dalej dzieje sie to samo, zaraz jeszcze spróbuje podstawki mach przelecieć kontaktem, a tym czasem może ktoś mógłby sprawdzić jak uruchamia sie jego Amiga gdy włożony jest ram, a wyjęta zworka ramu.
Raczej nie.
Kiedyś miałem taki objaw że nie widziuał RAM-u.
Tylko juz nie pamiętam czy problemem była nie kontaktująca podstawka ROM-u czy też nie kontaktująca podstawka pod mniejszego MACH-a. W każdym razie wyrzuciłem wszystkie podstawki. I RAM się pojawił. :D
dla mnie to hard core z tymi piekarnikami ;-]
w zyciu bym tego sie nie podjol ..ostatnio pieklem schab w polewie miodowej ..i tez cos strzelalo moze elektrolity !
A nie próbowałeś skorzystać z pomocy Kwaku85 albo stachu100? Może oni będą wstanie postawić na nogi twojego Apollo o ile go już nie ze smażyłeś w piekarniku.
Mój Apollo też był naprawiany przez stachu100 oraz wykonał upgrade jego do procka 060. Jestem naprawdę zadowolony z profesjonalnej naprawy/upgrade'u jak i szybkości jej dokonania(coś kole tygodnia door to door).
Apollo działa tak jak działał, a strzelał piekarnik. Karta działała przed tym jak ktoś wyrwał kawałek procesora z radiatorem. Ja ten procek wylutowałem, wlutowałem podstawke, wsadzilem proca i kwarc, uruchomil sie bez pamieci a z pamiecia nie.
A na 1% co jest uszkodzone?? Bo ścieżki sa cale, nie mów o tym ze moglem je przegrzać czy coś, bo to co zostało z procka zostało odcięte brzeszczotem, a reszte rozlutowałem lutownicą smd i odsysaczem. Po tym dokładnie obejrzałem ścieżki po czym wlutowałem podstawke.
Ja kilka razy używałem oscyloskopu żeby znaleźć przerwaną ścieżkę bo pod lupą x10 wszystko wydawało się ok. I dopiero pomiary oscyloskopem na pracującej karcie pokazały że faktycznie tak mi się tylko wydawało a sygnał "ginie" między jednym punktem a drugim.
A ten 0,1% to może być każdy scalak i każde połączenie, czyli po prostu reszta. Na przykład wewnętrzna przerwa w kzemowej strukturze układu MACH.
Mnie się coś przypomina, że w instrukcji do Apollo napisane jest aby np. Amiga przyspieszyła znacząco to konieczny jest RAM(może to ma jakiś związek z tym o czym piszesz). Jak chcesz to mogę zeskanować ten fragment instrukcji z Apollo 1240 ale to dopiero późno wieczorem mogę to zrobić?
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies
(ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach.
Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy
niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki
internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.