[#1]
Dwie "stacjonarne" amigi lowend i pamięć wirtualna w jednej z nich
Ku własnemu zdziwienu doszedłem w swoim ciasnym, ale własnym mieszkanku do odkrycia takiej konfiguracji umeblowania, że znalazłem pomysł na sensowne umieszczenie dwu amig :)
Jedna - A600 stanie się "panią" mająca peceta na uwięzi i trafi w szuflado-pólkę obok PC, a smyczką będzie kabel LPT i zainstalowane Ami2PC (albo PC2AMI) pokazujące dyski mojego leciwego Dell'a pod WB.
Druga - A1200 - bedzie miała niezależne miejsce, choć muszę udac się na małe zakupy i zbudować dla niej dość nietypowe biurko w formie obudowy na kaloryfer (spokojnie - jest zawsze zakręcony :) ) - czegoto człowiek nie wymysli. Uznałem jednak, że po długich rozważaniach (tu publicznie za forum chyba też) nie będę szedł w kierunki A2000 lub CDTV (choć przyznam, że jak tylko kiedyś będe miał może większe "cztery kąty" to szarpnę się na takie cuś, bo ciągnie mnie w tę stronę maksymalnej klasyki jak niewiem co...). Użyję ednak tego co mam na stanie pod ręką. A600 jest w zasadzie taka w sam raz, a A1200 po niewielkich modyfikacjach będzie sprzętem, na jakim wszystko co na 68k było powinno ruszyć.
I teraz taka sprawa. W 1200 mam obecnie Aploka 1240/33 16 MB. Narazie składam na ewentualny upgrade procka do 060 i pamięci do 64MB. Ale do czasu tego turbodoładowania planuję coś takiego:
1. Dokupić pamięć do 32MB (mam 16)
2. Kupić przelotkę z kabelkiem IDE->2x CF (mam obecnie na zewnątrz wyciągnięty jakże sasłużony HD z systemem jescze z mojej dawnej A4000) - by sprzęt był "silent"
3. Zupdejcić rom do 3.1 tak by ruszył os3.9
I tu mała sprawa: decyduję się stawiać narazie 1200 na stałe (może kiedys 4000 :) ) z uwagi także na AGA'ę - wiecie , rozumiecie... przydaje się... (główny argument za na korzyść A1200 vs 2000/CDTV - poza potrzebnym miejscem na postawienia).
Ale... poniewaz miejsce na tę ami znalazłem w bardzo zacisznym (odizolowanym wręcz) kąciku małego pokoiku (całe 3 m.kw :) ), będę mógł (w przeciwieństwie do PC/A600) zamknąć się tam w "samotni" i tworzyć...
A że ostatnio sporo komercji naet robiłem w imagine i LW pod UAE to ic nie stoi na przeszkodzie by użyć do wizualizacji tej ami i nikt ie będzie z domowników przeszkadzał. Tylko te 32MB a nawet 64 może być mało.. Nic problematycznego, bo mając ongis A4000 z 060 i 50MB tez było mało, a posiłkowałem się pamięcią wirtualną. Był wtedy taki programik VMM i dokonale działał - najlepiej z pamięcią , która była nawet nie partycja, a całym dyskiem. iałem wtedy zorro2 Tandem i podpięty doń specjalnie , nieduzy 100MB HD w całości poświęcony emulacji dodatkowych megabajtów (oczywiście z najniższym priorytetem dla pamięci by ne zamulał puki realnej memo starczało.
Dlatego też postanowiłem budować tę Ami na CF, bo jednak mieszający HD jest cokolwiek warkliwy.
I tu pytanie - jak u Was pracuje CF w porównaniu z HD, czy na standardowym kontrolerze A1200 jest to szybkośc porównywalna (nie będę narazie kombinował ze scsi i fast ata - użyje tego co maszyna ma na pokładzie). czy ktos z Was emuluje na CF virtualne memo? Jak uważacie, czy pomysł by jedną z dwu kart przeznaczyc w całości na VM jest dobry?
No i jeszcze dajcie mi radę czy VMM jest obecnie tak dobry, czy nie ma dobrej darmowej konkurencji?
Z góry sorry za literówki w tekscie, ale jestem sam na upgrade sporej ilości pifka z miodem (podziębienie) więc guru :)