[#18]
Re: Jakie glosniczki do Amigi
@advantage,
post #17
Ja mam podłączone do zestawu HiFi, na którym słucham też muzyki z dobrych płyt CD. Na prawdę warto czasem posłuchać na drewnianych skrzynkach.
To jest podstawa - dobre głośniki. Najlepsze są drewniane. Ciepło basów jest bardzo ważne, najważniejsze. Resztę oczywiście robię głośniki średniotonowe i piszczki, no i mamy całość, HIFI. Amplituner to jakby drugorzędna sprawa... Kiedyś liczyły się tylko dobre sprzęty. W dzisiejszych czasach nie ma już złych i prawie wszystko gra w HiFi. :)
Dziś już prawie nikt nie używa wielkich wież do słuchnia muzyki. Kiedyś to było niezbędne. Osobny tuner, wzmacniacz, korektor (mikser), odtwarzacz cd i kaseciak.
Raptem, minimum 5 skrzynek postawionych na sobie.
Wcześniejsze amplitunery, tylko te dobre, które były HiFi (w zestawie miały dobre kolumny - głośniki), oferowały także podłączenie wejściem 5 din do magnetofonu i drugim 5 din, do adpatera.
Nie wyglądało to ładnie i amplitunery wtedy oferowały około 40 Wat (to i tak ogromna moc jak na pokój 5x5, a otwierając okono, każdy mól posuchać dobreo i soczystego dźwięku).
Dlatego kiedyś w modzie były wieże. Nie mylić z podróbkami wież na plastiku w jednej obudowie i plastikowymi głośnikami. Ponieważ ten bazarowy badziew rzęził i przestrował.
Wraz z komputerami, mp3, muzyką i internetem, wróciła moda na amplitunery. Najważniejsze aby każdy z tych sprzętów był bogaty w ilość dostępnych wejść, obsługując jednocześnie komputer, kino domowe i jakiś adapter lub Amigę, która nawet na Pauli potrafi zadowalająco grać mp3 w 14 bitach... :)