Artek
Wiekszosc starych gier na Amige została porzucona, tak ze nawet dawnym dystrybutorom nie chce sie oglaszac, ze maja gdzies co sie z nimi dzieje. Mienelo tyle lat, ze ludzie po prostu nie pamietaja nawet czym handlowali albo wogole zmienili branze. W wiekszosci przypadkow dowiadywanie sie o "prawa autorskie" stanowi wyzwanie na miare dziennikarstwa sledczego. Jesli firma pamieta o sofcie, to zwykle go uwalnia - ID Software wypuszcza nawet zrodla, ktore kilka lat wstecz byly warte miliony dolarow, nawet M$ uwalnia starocie typu MS DOS. Proba zarabiania na starych grach to jakas totalna nisza i przegiecie. Nie praktykuje sie tego na powaznie bo koszty prowadzenia sklepu sa wyzsze niz zyski. Byc moze sa jakies wyjatki, ale zapewniam, ze bardzo nieliczne.
Sciaganie abandonware jest pozyteczne bo gdyby tak wszyscy przejmowali sie oryginalami to 95% gier z osmiobitowcow zniknelaby bezpowrotnie, podobnie jest z 16-bitowcami. Przeciez dyskietka nie zyje wiecznie... Sciagajac ratujesz takie gry od totalnego zapomnienia.
Kupowanie wersji pudelkowych starych gier to kwestia tylko i wylacznie kolekcjonerstwa. Fajniej jest miec pudełko i tyle :) Jesli chcesz po prostu pograc w starocie, to szukaj w ooglu pod haslem ADF.
Adresu strony nikt ci nie poda bo prowadzacy PPA maja obsesje na punkcie rzekomego zlodziejstwa jakie sie z tym laczy. Maja prawo prowadzic serwis jak im sie podoba, ale wiedz, ze wiele osob smieje sie z tego oślego uporu i niezrozumienia tematu. Nie sugeruj sie tutejszymi normami bo stanowia raczej kuriozum. Na forum nie sa wysmiewane bo jednym glupio krytykowac kolege, a inni boja sie bana, odrzucenia, napietnowania itp. Ale zapewniam cie, ze poza tym środowiskiem ludzie pukaja sie w czoło.
Te dziwactwo byc moze jest to poklosiem mitu mowiacego, ze C= padlo bo nikt nie chcial pisac softwaru z powodu wysokiego piractwa. Mit ten rozsiewali fanatycy, ktorzy nie mogli spojrzec prawdziw w oczy. A prawda byla taka, ze Amigi w latach 90-tych w porownaniu z PC byly juz do dupy, nawet A4000. Choc oczywiscie pamietam jak jakis nadworny Pampucha bełkotał, ze cd32 z grami radzi sobie lepiej niz 486/66Mhz (nie pamietam numeru).W swiatku amigowym jest nadmiar ludzi myslacych...hm...niekonwencjonalnie. :) Mysle, ze oni sie tego piractwa boja nadal. Zamiast porzadnego non-profit-community Amiga dorobila sie komerchy dla kilku setek fanboyów. No i skutek jest taki, ze z piractwem walczy sie tu zacieklej niz w ZAIKSIE, RIAA i innych tego typu instytucjach bo doslownie dwa piarty w jedna strone wiecej i programista sie zniechceci
Wiem, wiem. Zaraz sie posypia na mnie zarzuty, ze jestem zlodziej. Juz tu jakis szanowny kolega tlumaczyl, ze dla niego sciaganie ADFa to jak kradziez mercedesa. Jak dla mnie moze to porownywac do seryjnego morderstwa. Ja i tak bede sciagal ADF, a normalne, dzisiejsze gry bede kupował w sklepie. Tak jak filmy i muzyke. Uwazam za bardzo niestoswne wyzywanie w tym kontekscie od zlodziei. Firma Disney pozwala kiedys rodzicow zmarłego dziecka za wykorzystanie motywu Kubusia Puchatka na nagrobku. Miała prawo. Tutaj moderator kasuje linki do "nielegalnych" ADFowni. Jego prawo...A ty przeciez swoj rozum masz, wyczucie przyzwoitosci tez masz...googla uzywac chyba umiesz ;) Jesli nie jestes kolekcjonerem, to olej "rady" bo za przyjemnosc zobaczenia strenkiej gry zaplacisz mnostwem czasu i (to juz zalezy od tytulu) masa pieniedzy.