W pracy zeszło nam na rozmowy o retro komputerach. Ja wspominałem C64, kolega A500.
Od słowa do słowa - okazało się, że on jeszcze ma tą A500 u rodziców na strychu. I któregoś dnia, przytargał mi to w 2 reklamówkach - rodzice robili porządek ;)
Wersja: jest to A500 z płytą 8A1 (A500+), full ECS. Stan opłakany: oscylator urwany, ścieżki pod oscylatorem poprzerywane, Paula bez nogi, ROM wciśnięty odwrotnie, flop w 3 częściach, pół zasilacza (elektronika i pół obudowy, bez kabli). Obudowa ładna, klapki są :)
Postanowiłem że uruchomię ten sprzęt. Kupiłem na allegro płytę od A500, bez układów, dość zmasakrowaną, ale oscylator był ! Później nadarzyła się aukcja z garścią scalaków: CPU, ROM, CIA, Paula, Gary każdy w kilku egzemplarzach. Skorzystałem z okazji. Polutowałem przerwane ścieżki, wstawiłem oscylator, podstawiłem sprawne układy. Dokupiłem też zasilacz.
Amiga zamrugała ekranem. Pojawił się biały ekran (bez dyskietki). Reaguje na reset. Flop poskładany z kawałków zaczął przesuwać głowicą. Amiga podłączana po RGB do 1084S lub po cinch.
Jedyne układy jakich nie udało mi się podstawić to Denise i Agnus. Teraz pytanie:
Czy znajdzie się jakaś życzliwa dusza na forum, posiadacz A500+ lub A500 z płytą A500+ która nie będzie się bała sprawdzić moich układów w swoim komputerze ?
Będę miał wtedy pewność na co mam polować. Może to być oczywiście coś innego, czeka mnie jeszcze wymiana elektrolitów i jestem w trakcie wymiany podstawek pod układy scalone na precyzyjne.
Finansowo - naprawa nieopłacalna, ale za to jaka satysfakcja :)
Mam sprzęt do lutowania i umiejętność posługiwania się nim, nie mam tylko innej amigi.