@snajper, post #1
A przetestowałem go tylko powierzchownie - zainstalowanie i odtworzenie paru dźwięków. I po prawdzie nie jestem pewien, czy kondensatory wlutowałem prawidłowo - szarpałem się z nimi przez parę godzin, bo nie wziąłem pod uwagę, że to jest (prawdopodobnie) układ wielowarstwowy.
Początkowo niepokoiły mnie różne trzaski, ale najwyraźniej to kwestia odpowiedniego ustawienia suwaków panelu Creative'a - po zejściu bass do 0 problem zniknął (w sumie żadnych subwooferów ani podobnych nie mam, a i w amplitunerze mam bass ustawiony na 0). 
@snajper, post #2
@niebuszewo, post #3
Gratuluję uporu. Mnie by się powyżej SB16 ISA nie chciało tak bawić, chyba że ta karta potrafi emulować SB16 w czystym MS-DOS 6.xx (a nie tylko w okienku DOS po uruchomieniu Win9x) W ogóle jakieś PCI to potrafią?
Anyway, tego śledzia aż prosi się jakoś dosztukować jeśli nie znajdzie się nigdzie całkowicie padniętej karty. Można by zrobić go wręcz od zera, z cieńszego kawałka metalu.
A co do tej dymiącej płyty to może jednak warto kondensatory wymienić równocześnie, bo opuchlizna może mieć z tym związek i wręcz potęgować efekt. No i to spotykane do dziś uprzedzenie u starszych komputerowców do procków AMD jak widać nie wzięło się znikąd. Zawsze z nimi było więcej problemów
@snajper, post #4
czyli odpalenia PC i załadowania windy z dwiema kartami