03.04.2005 13:26
[#1]
Jeden z największych polaków
odszedł. Wypadałoby chyba podać jakiegoś newsa, tudzież nekrolog. Na pewno nikt by się nie obraził gdybyście podali (redakcja PPA) taką informację. A tak, musimy palić świeczki gdzieś po kątach portalu.
03.04.2005 18:47
[#15]
Re: Jeden z największych polaków
@AmiChris, post #13
Ale nie ma się o co spierać. PPA niewątpliwie nie jest portalem kościelnym. Oczywiście, można się zastanawiać, czy nie można oddać Mu czci jako wielkiemu Polakowi, którym niewątpliwie był (a PPA przecież jest polskim portalem). Ale, moim zdaniem nie jest to konieczne. Każdy zrobił to co uznał za słuszne - zapalił świeczkę (wirtualną albo prawdziwą), pomodlił się sam, poszedł do kościoła, albo zrobił coś zupełnie innego - i to było (i nadal jest) najlepsze rozwiązanie.
Kiedy wczoraj, około godz. 23 pojawiłem się na PPA, od razu znalazłem "świeczki", sam też zapaliłem swoją. Było to dla mnie tym niezykłe, że dzień wcześniej toczyłem długi spór z koleżanką, gdzie wykazywałem bezsensowność takich gestów. Myliłem się, bo nagle sam poczułem, że tu, na PPA, jest ktoś, kto czuje to co ja. Poczułem jedność - nie znam z Was prawie nikogo osobiście, ale czasami sobie pomagaliśmy, czasami sprzeczaliśmy się, tak więc zupełnie nie jesteśmy anonimowi - teraz wiem o Was coś więcej...
Bo sam Jan Paweł II (jak myślę) nie potrzebuje tych naszych świeczek, ale jak najbardziej tej chwili jedności i zrozumienia potrzebujemy my (ta jedność to najlepszy rodzaj hołdu dla Niego).
Tak więc Koledzy - dzięki Wam za to.
Kiedy wczoraj, około godz. 23 pojawiłem się na PPA, od razu znalazłem "świeczki", sam też zapaliłem swoją. Było to dla mnie tym niezykłe, że dzień wcześniej toczyłem długi spór z koleżanką, gdzie wykazywałem bezsensowność takich gestów. Myliłem się, bo nagle sam poczułem, że tu, na PPA, jest ktoś, kto czuje to co ja. Poczułem jedność - nie znam z Was prawie nikogo osobiście, ale czasami sobie pomagaliśmy, czasami sprzeczaliśmy się, tak więc zupełnie nie jesteśmy anonimowi - teraz wiem o Was coś więcej...
Bo sam Jan Paweł II (jak myślę) nie potrzebuje tych naszych świeczek, ale jak najbardziej tej chwili jedności i zrozumienia potrzebujemy my (ta jedność to najlepszy rodzaj hołdu dla Niego).
Tak więc Koledzy - dzięki Wam za to.