[#4]
Re: Potrzebuję Inspiracji....
@LeMan,
post #1
Kolega, jak się kiedyś spóźnił na lekcję, na której nauczycielka nie
usprawiedliwiała zazwyczaj spóźnień, chyba, że ktoś miał coś mniej
pospolitego i prawdopdobnego niż, zegarek nie zadzwonił, czy też
tramwaj się zepsół, to znajomy ten wszedł spóźniony w sumie bardzo
dużo bo 15 minut (1/3 lekcji jakby nie było) i mówi "Ja wiem, że to
nie jest usprawiedliwienie, ale musiałem wypić mleko, a ono było
gorące", rozczulił i rozbawił (jakby nie było była to 8 klasa
szkoły podstawowej :)) tym tak nauczycielke, że mu usprawiedliwiła i
zamieniła nieobecność na spóźnienie :)