@R-Tea,
post #1
Witam
To i ja mam male pytanko o Miami.. porwalem sie z motyka na slonce i postanowilem wykorzystac swoja a600 (2MB RAM) jako komputerek do ircowania ;)
Z aminetu zassalem Miami32b2-main oraz chyba najmniej pamieciozerne GUI czyli Miami32b-GTL. Po odpaleniu GUI i poloczeniu sie online zostaje mi jakies 700kb ram.. a to jest niewystarczajaca ilosc do odpalenia Blackirca czy amirc'a kompilowanego na 68000. W zwiazku z tym mam 3 pytania:
1) Czy mozna w jakis sposob przejsc w stan Online nie odpalajac GUI ? moze da sie to zrobic za pomoca jakiegos malego prostego skryptu/komendy w CLI ?
2) Odpalilem miami init w ktorym skonfigurowalem polaczenie.. na koncu wyskoczylo mi okienko gdzie moglem zachowac swoja konfiguracje w pliku i wydrukowac ustawienia.. zaznaczylem zapisanie konfiga po czym kliknolem ok.. i amisia sie zwiesila.. po restarcie okazalo sie ze jednak plik konfiguracyjny jest na hdd i ma sie dobrze ;). Odpalilem wiec Miami i przeszedlem do zakladki TCP/IP gdzie ustawilem na sztywno ip, dns i gejtłeja.. po restarcie nie trzyma mi tych ustawien.. tzn.. za kazdym razem musze w TCP/IP zmieniac wszystko z DHCP na static oraz ustawiac IP.. nie da sie czegos z tym zrobic ? nie wiem czy powodem sa zwiechy przy wyjsciu z miami init czy tez co innego.. nie mozna tego zrobic in linux style grzebiac w konfigach miami ?
3) Moze polecicie jakiegos klienta irca ktory nie wetnie na dzien dobry 1,1Mb RAM ?
P.S
Zeby usprawiedliwic swoj pomysl zacytuje TeRmOz.IRC.guide ktory jest na aminecie:
" Aby zaczac rozmowe na IRC potrzebne beda :
1.Amiga 1200 (chodz i 600-tka da sobie rade)"