Hmmm.... Zaswędziała mnie ręka i rozkręciłem swoją A4000T. Podejrzewam że powerka mi się przegrzewa, zamontowałem więc większy radiator, poza tym wywaliłem jednego twardziela (zostały jeszcze 2 :) wywaliłem też tą blachę do montowania dodatkowych napędów. Zauważyłem, że wtyczki zasilania P8 i P9 mają nadpalone kilka pinów - też je muszę wymienić.
Podłączyłem wszystko i... błysnęła dioda zasilania, systemowy wentylator drgnął i cisza... Za chwilę spróbowałem ponownie i to samo. Zauważyłem przy włączeniu jakby iskrę w diodzie D161 (przez nią idzie +12V na płytę). Sprawdziłem, i zamiast diody jest zwarcie. Zasilacz jest w porządku.
Jako że planuje taki zakup, chcę zapytać praktykujących elektroników (wiem, że są wśród Was :) o jakiś sprzęt, którym da się zrobić proste lutowanie SMD (wymiana pojedynczych elementów, nawet nie scalaków). Wiem, że są odważni i jadą transformatorówką, ale mi bardziej chodzi o prostą stację lutowniczą, którą da się zrobić to wygodnie i bezpiecznie. Co proponujecie (oczywiście, bez cenowych ekstrawagancji ;) ? Nie mogę patrzeć, jak Amiga tak stoi... nawet sobie urlop na jutro wziąłem, aby ją do życia wrócić :)