[#1] Coś o płaskiej ziemi i kanciarzach z NASA
Dajecie tutaj.
[#2] Re: AMIGA z NASA
NASA kłamie szeroki uśmiech



Ostatnia aktualizacja: 24.09.2018 09:30:20 przez zmiennik
[#3] Re: AMIGA z NASA

@zmiennik, post #2

NASA kłamie szeroki uśmiech


Tak tak, oczywiscie... Cudowny filmik zlozony przez zwolennikow teorii spiskowych. wymiotuje
[#4] Re: AMIGA z NASA

@zmiennik, post #2

wiadomo. Po tym wycieku to już chyba tylko ludzie z klapkami na oczach mogą myśleć inaczej:



ciekawe czym Kopernika zastraszyli, że nawet za cenę życia nie chciał się wyrzec tych bzdur...

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2018 11:18:05 przez snajper
[#5] Re: AMIGA z NASA

@zmiennik, post #2

Propo filmu że NASA kłamie. Ja też tak uważam, ale jednak ten argument z odruchowym odchylaniem głowy względem odczuwanego ciążenia, wydaje mi się nietrafiony. Tzn moim zdaniem nawet w prawdziwej nieważkości odchylają głowę do twarzy rozmówcy widzianego na ekranie. Więc to nie jest dowód na to że kręcą to w studiu na Ziemi.
[#6] Re: AMIGA z NASA

@ZbyniuR, post #5

argument z odruchowym odchylaniem głowy względem odczuwanego ciążenia, wydaje mi się nietrafiony.


Argument bardzo nietrafiony, sprawdzone organoleptycznie :P

Tzn moim zdaniem nawet w prawdziwej nieważkości odchylają głowę do twarzy rozmówcy widzianego na ekranie.


Po pierwsze nie tylko w strone rozmowcy ale odruchowo szukasz punktu odniesienia. To ze cale cialo jest lekko wychylone tez jest nietrafione, w stanie niewazkosci potrzebujesz trzymac sie przynajmniej 2-3 roznych punktow zeby utrzymac cale cialo w konkretnej pozycji.

Więc to nie jest dowód na to że kręcą to w studiu na Ziemi.


Dlaczego mieliby krecic na ziemi? Na ISS sa urzadzenia na ktorych non-stop leca eksperymenty robione przez ludzi ktorych osobiscie znam. Znam tez wyniki tych pomiarow. Uwierz mi, to sa pomiary ktore mozna wykonac tylko w stanie niewazkosci. Dodatkowo, aparatura sama z siebie by nie zadzialala, ktos to musial osobiscie rozpakowac i zainstalowac.

A co do filmiku. Przyjzyj sie tym paniom. Jak ktos moglby dac ciala z tak widocznym bledem jak przekrzywione glowy, kiedy jednoczesnie wisiorki na szyi (tudziez male cos przy pasku od spodni u pierwszej pani) zachowuje sie dokladnie tak jak powinno w stanie niewazkosci?

PS. Nie, ja nie uwazam ze NASA klamie.
[#7] Re: AMIGA z NASA

@mschulz, post #6

Tak sformułowałeś swoją wypowiedź jakbyś uważał że padły jakieś argumenty które podważają twoją opinię i trzeba je sprostować. A tymczasem moje zastrzeżenia do NASA dotyczą czegoś innego niż loty orbitalne, na temat których najwyraźniej mamy takie samo zdanie. A o tych innych tematach nie padło tutaj nawet słowo. Mnie o prawdziwości tych ujęć przekonuje zachowywanie się włosów.

Nie wiem czy już to załapałeś, ale nie jestem płaskoziemcą. ich poglądy bawią mnie równie bardzo jak ciebie. - Pozdrawiam. :)
[#8] Re: AMIGA z NASA

@ZbyniuR, post #7

skoro napisales ze nasa klamie i podlinkowales wideo w ktorym ktos podwaza istnienie iss zalozylem ze sie z tym utozsamiasz :P Jezeli nie, to dobrze :)

A co do plaskoziemcow to wiesz. W dzisiejszych czasach trzeba uwazac. Ludzie potrafia stwierdzic ze 2+2=3.14 i domagaja sie uszanowania ich "opinii". Co za czasy...
[#9] Re: AMIGA z NASA

@mschulz, post #8

A co do plaskoziemcow to wiesz. W dzisiejszych czasach trzeba uwazac. Ludzie potrafia stwierdzic ze 2+2=3.14 i domagaja sie uszanowania ich "opinii". Co za czasy...


Ha, ha ja uważam, że owszem można tak twierdzić, kwestia jest tylko, albo "aż" odpowiedniej argumentacji ok, racja
[#10] Re: AMIGA z NASA

@mschulz, post #8

To zmiennik linkował ten film a nie ja. Dodał także obrazek który nadał temu żartobliwy ton, więc nie sądzę by się z nim utożsamiał. A ja komentując go podałem argument który moim zdaniem osłabia jeden z tych który jakoby dowodzi że te transmisje z orbity to bujda.

A co do wyznawania poglądów które dla innych są zabawne, to jestem dość tolerancyjny. Wcześniej lub później mam nadzieję że loty w kosmos staną się na tyle tanie, że nie będzie trzeba być miliarderem aby zobaczyć na własne oczy jaki Ziemia ma kształt. A spory na ten temat uważam za jałowe. Póki co nie mam nic przeciw aby płaskoziemcy byli kierowcami, informatykami, przedszkolankami czy chirurgami. Nie każdy musi się na wszystkim znać. Wiarę w Św. Mikołaja i Wróżkę Zębuszkę też uważam za niegroźną. Zresztą moim zdaniem wygadywanie uszczypliwości chwały nie przynoszą. Więc gdybym pijał piwo to napiłbym się z płaskoziemcą bez obaw o to, że mój świat stanie się od tego mniej kulisty.
[#11] Re: AMIGA z NASA

@ZbyniuR, post #10

Akurat istnienie świętego Mikołaja jest całkiem prawdopodobne. Znamy nawet przybliżone daty jego narodzin (15 marca 270 roku) oraz śmierci (6 grudnia 343 roku). Co prawda w 100% pewnych danych jest niewiele (sporo hagiografii i legend), niemniej jednak Wróżka Zębuszka odpada w przedbiegach.
[#12] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #11

Wiesz że miałem na myśli tego od latających reniferów w czerwonym ubranku. Bo ten prawdziwy turecki to pewnie nigdy renifera ani śniegu nie widział.
[#13] Re: AMIGA z NASA

@ZbyniuR, post #12

Tego w czerwonym kubraku wymyślił koncern Coca-Cola w latach 30 ubiegłego wieku. Co do reniferów - pewnie tak, ale śnieg w Turcji akurat wystąpić może. Średnio w styczniu w tych okolicach (Demre) mamy obecnie +10 stopni, a tereny dość górzyste. Poza tym - jeśli zakładamy że faktycznie był na soborze w Nicei to jednak kawał świata musiał po drodze zobaczyć.

Niemniej zawsze gdy ktoś mnie pyta: "Wierzysz w istnienie świętego Mikołaja?" to mam ochotę odpowiedzieć: "A wierzysz w istnienie świętego Józefa/Franciszka/Jana Pawła II/(...)?"
[#14] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #13

WOW co za ciekawy wątek.
[#15] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #13

z tego co mi wiadomo, to akurat Jan Paweł II od prawie 13.5 roku nie istnieje. siedzi, pije i chrupki
1
[#16] Re: AMIGA z NASA

@snajper, post #15

Otóż to. Pewne rzeczy już wiadomo. Wiedza od wiary różni się tym że tą pierwszą można łatwo zweryfikować. A ta druga dotyczy obszarów spowitych tak gęstą mgłą, że jak w nią wchodzisz, to widzisz tylko to co ci podpowiada wyobraźnia, i nie możesz tego sfotografować, aby inni też uwierzyli w to co widziałeś. Jeśli cenisz logikę, to sam nie jesteś pewny czy to było prawdziwe. A jak czegoś w tej mgle dotkniesz i jakimś cudem z niej wyjdziesz, to albo nie znajdziesz odważnych aby wrócili tam z tobą, albo nie trafisz do tego samego miejsca. To dlatego tak trudno sprawdzić i udowodnić co jest w tych nieznanych nam obszarach.
[#17] Re: AMIGA z NASA

@snajper, post #15

Nie będziemy tu prowadzić debat transcendentnych. Nie jesteś w stanie (nawet w całej okazałości swojej ignorancji) zaprzeczyć istnieniu wymienionych przeze mnie osób. I kropka.
[#18] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #17

Mnie tam rybka czy wierzysz w renifery Franciszka i Pawła.

PS.: Mam nadzieję że to nie ta słynna "kropka nienawiści".
[#19] Re: AMIGA z NASA

@ZbyniuR, post #18

Dalej nie rozumiejo... Chodzi mi o fakty w tym momencie. To są postaci historyczne. Udokumentowane. Mówienie, że ci ludzie nie istnieli to jak... No właśnie. Jak zaprzeczanie kulistości Ziemi, mimo że o dowody można się potknąć niemal na każdym kroku.
[#20] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #17

a Ty nie jesteś w stanie ze stuprocentową pewnością potwierdzić ich istnienia*. siedzi, pije i chrupki I kreska- Przy okazji mógłbym w tym miejscu wspomnieć o pewnej kulturze, która posiada tę ciekawą właściwość, że w swej mądrości posługuje się w mowie określeniem typu "według mojej najlepszej wiedzy" zamiast charakterystycznym dla zepsutego zachodu, który uważa się za nieomylny "jest tak a tak". Ale zapomniałem, co to za kultura, więc nie wspomnę. Musisz przyjąć na wiarę. :) No chyba że już ją znasz albo przeczytasz w internetach i będziesz udawał, że znałeś. siedzi, pije i chrupki
Personalne dopiski w nawiasie taktycznie pomijam. :)

* za wyjątkiem JP2. Przyjmując jako "istnienie" fakt czyjejś obecności na świecie dzisiaj lub dawniej.

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2018 09:10:26 przez snajper
[#21] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #19

(...) mimo że o dowody można się potknąć niemal na każdym kroku.

Eee tam. Potykając się to możesz uzyskać dowód na wyboistość Ziemi, ewentualnie ogólną kłodypodnogistość, ale niekoniecznie na kulistość.
[#22] Re: AMIGA z NASA

@LeMan, post #21

Systemy wiary opierają się na autorytetach a nie na argumentach. Dlatego dowolny bełkot głoszony przez kogoś komu ufamy, brzmi dla nas sensownie i wiarygodnie. A sensowne i logiczne wywody udowodnione obserwacjami i pomiarami przez kogoś komu nie ufamy, postrzegamy jak próby sprowadzenia nas na manowce.
[#23] Re: AMIGA z NASA

@snajper, post #20

Poszedłbym jeszcze dalej - nawet sam fakt, że byłeś świadkiem czyjegoś życia (ba, może nawet spotkałeś się z kimś osobiście) i widziałeś na to dziesiątki dowodów nie oznacza jeszcze, że to prawda. A może to zwyczajna, horrendalna mistyfikacja? Szybko! Gdzie jest foliowa czapeczka?

[#24] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #23

Czy podobnych tematów w Rzeźni nie zamykaliśmy? Rozumiem spierac sie o komputery, elektronikę, ale o to czy ziemia jest płaska, czy ktoś istnieje...
[#25] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #23

widzę, że rozumieniem słowa pisanego u pana moderatora lekko szwankuje, więc tłumaczę na prostym przykładzie. :) siedzi, pije i chrupki

Wedle ogólnie przyjętej historii do (względnie) niedawna atom uważany był za najmniejszy element wszechświata. Kiedyś uważano, że prędkość światła jest nieskończona. Itd.
Ktoś z wystarczająco sprawnymi procesami myślowymi mógłby w tym momencie wyciągnąć z powyższego prostego przykładu prosty wniosek: "to, co wiem w tej chwili, nawet jeśli poparte naukowymi badaniami, wcale nie musi być niepodważalną, ostateczną i jedynie słuszną prawdą".
Natomiast pan moderator (i miliony podobnych mu osób, które wcześniej święcie przekonane były, że atom jest najmniejszym elementem wszechświata) uznaje, że istnienie św. Józefa jest wystarczająco udokumentowane, by przyjąć je za pewnik (żeby było śmieszniej - udokumentowane jakimiś tam kilkunastowiecznymi zapiskami czy innymi archeologicznymi wykopaliskami, podczas gdy ludzie dzisiaj mają problemy z poznaniem prawdy o wydarzeniach, jakie działy się na przestrzeni ostatnich lat. :) Ale odbiegam od tematu).

Żeby pan moderator miał jasność: nie próbuję zanegować istnienia św. Jóżefa. Ani udowodnić panu moderatorowi istnienia UFO. Próbuję jedynie panu moderatorowi uzmysłowić, że wiedza uznawana w danej chwili za tę "prawdziwą" z rzeczywistością może się lekko wymijać, a świat nie jest czarno-biały. Mam nadzieję, że tym razem coś zaskoczyło.

a gdzie trzymasz swoją foliową czapeczkę to nie wiem, ale widzę, że już znalazłeś i chciałeś podzielić się z nami radością. To miło :)
1
[#26] Re: AMIGA z NASA

@snajper, post #25

No, nie rozumiem faktycznie. Może chronologicznie:

mam ochotę odpowiedzieć: "A wierzysz w istnienie świętego Józefa/Franciszka/Jana Pawła II/(...)?"

nie jesteś w stanie ze stuprocentową pewnością potwierdzić ich istnienia* (* za wyjątkiem Jana Pawła II. Przyjmując jako "istnienie" fakt czyjejś obecności na świecie dzisiaj lub dawniej)

Naprawdę? Franciszka z Asyżu kwestionujesz? Bo rozumiem, że na Józefa z Nazaretu mało jest źródeł pisanych (na przykład metryki chrztu nie ma, co jest samo w sobie karygodne), ale logika podpowiada, że jeśli mamy postać historyczną, to chyba ojciec tej postaci (pomijam kwestię rodzony czy przybrany) też na tym świecie swoje "5 minut" miał.

@KM: To nie jest temat polityczny/religijny. Raczej dotyczący tego co da się naukowo udowodnić i dlaczego niektórym trudno w to uwierzyć.
[#27] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #26

nie rozmawiam z osobami, które przekręcają wysyłane przeze mnie treści. siedzi, pije i chrupki
[#28] Re: AMIGA z NASA

@snajper, post #27

Post numer 20 to nie Ty napisałeś? Pech.
[#29] Re: AMIGA z NASA

@recedent, post #13

Niemniej zawsze gdy ktoś mnie pyta: "Wierzysz w istnienie świętego Mikołaja?" to mam ochotę odpowiedzieć: "A wierzysz w istnienie świętego Józefa/Franciszka/Jana Pawła II/(...)?"


Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba wpierw się umówić co dla kogo oznacza przydomek "święty".

Bo o ile wierzę że istniał jakiś np. Kowalski, to nie muszę wierzyć w to że był święty, co z automatu zaprzecza istnieniu świętego Kowalskiego, oczywiście w moim mniemaniu
[#30] Re: Coś o płaskiej ziemi i kanciarzach z NASA

@recedent, post #1

wiedzieliście, że Ziemia i pozostałe planety tak naprawdę nie krążą po płaskim dysku, tylko lecą w ruchu spiralnym? Szok Ja też nie, ale już wiem - dzięki uzupełnieniu zaległych internetów z ostatnich lat wysłuchaniu nagrania sesji*, podczas której autorka połączyła się z istotą wyższego rzędu i doznała Objawienia Prawdy. Prawdę tę przekazuje - wraz z innymi, już mniej znanymi prawdami o hologramie ukrywającym Księżyc oraz o cywilizacji na Jowiszu, oraz że jest suką [to nie moje słowa - tak powiedziała istota wyższego rzędu] - ludom niepiśmiennym osobom poszukującym Prawdy na swoim jutuberze. A trafiłem na niego zaciekawiony przez fejzbok, który powiedział mi wczoraj, że wśród Osób-Które-Mogę-Znać znajdują się - obok Kingi Kinguni, Śpiącej Królewny, Rymanowa Lewiatana i szeregu pań o egzotycznej urodzie cycatej Włoszki - Wglądy Duchowe.

* cała sesja składa się w większości z ciszy, przerywanej sporadycznie wstawkami "ojeeeej...! Teraz rozuuumieeeeem!! "**, toteż te końcowe siedem minut można sobie z czystym sumieniem przyspieszyć.
** chętnie dowiedziałbym się, co takiego rozumie, bo brzmiało jakby osiągnęła nirwanę, a ja nadal rozumiem niewiele - poza faktem, że według obecnej wiedzy planety poruszają się tak, a nie inaczej.



Ostatnia aktualizacja: 14.10.2021 08:57:30 przez snajper
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem