Komentowana treść: Jim Sachs - wywiad
[#1] Re: Jim Sachs - wywiad
Czyli kim?
[#2] Re: Jim Sachs - wywiad

@_DiskDoctor_, post #1

"Defender of The Crown" - musiałem przeczytać w artku , znajome nazwisko lecz nie skojarzyłem od razu.
2
[#3] Re: Jim Sachs - wywiad

@Skotos, post #2

Pamiętam kiedy pierwszy raz zobaczyłem i kiedy pierwszy raz zagrałem w DOTC. Zobaczyłem na giełdzie komputerowej w Zabrzu na Guido. Gdy się wchodzilo, po prawej stronie sali stoisko miał gość z Atari, chyba 520 ST, tam miał odpalonego Defendera. Ta gra na ST wyglądała cudnie, mnie zamurowało. Oczywiście byłem za bardzo gówniarz, żeby prosić o możliwość gry. Jakieś dwa lata później pierwszy raz zagrałem w tę grę na Commodore 64 ze stacja 1541 u kolegi Leszka. To było coś niesamowitego. Wersja 8 bitowa była bardzo piękna, niewiele ustępujac 16 bitowej. Postanowiłem, że uzbieram na stację dysków.
Swoją drogą wersja ST nie była gorsza od Amigowej, był jakiś trik zasosowany (chyba z obslugą przerywań), że też chyba w 32 kolorach.
4
[#4] Re: Jim Sachs - wywiad

@Commodore128D, post #3

Wersja amigowa jest trochę lepsza od tej atari.
3
[#5] Re: Jim Sachs - wywiad

@amikoksu, post #4

Tak być może. Na pewno nie jest to taka różnica jak np. w Shadow of the beast.

Tu znalazłem porównanie różnych wersji:
link
1
[#6] Re: Jim Sachs - wywiad
Wstyd się przyznać ale ja nigdy w życiu nie widziałem "Defender of the Crown". Obudzony w środku nocy rozpoznam tę grę po screenshotach, podoba mi się ta grafika. Ale faktycznie nigdy w życiu nawet nie widziałem jej uruchomionej. szeroki uśmiech A przecież w połowie lat 90 był darmowy dostęp do każdej gry.

Kiedyś trafiłem na YouTube na porównanie różnych wersji "Defender of the Crown" i wpadłem w szok gdy uświadomiłem sobie jak bardzo wersja dla CD-32 różni się od klasycznej amigowej z 1987. Ta wersja została wręcz ponownie narysowana od podstaw i w każdym detalu wygląda znacznie lepiej. A wszyscy wiemy jakie tony grafiki tam są. Tytaniczna robota. Zazwyczaj wersje dla CD-32 nie różniły się aż tak bardzo od dyskietkowych. Zdaje się, że ta nowa wersja nawet jest oznaczona jako "II". I tutaj mam pytanie do znawców. Czy I i II różnią się samą rozgrywką? Mają coś nowego poza (rewelacyjnie) odświeżoną oprawą graficzną?
2
[#7] Re: Jim Sachs - wywiad

@MDW, post #6

Właśnie odpaliłem wersję dla CD 32 na The A500mini - faktycznie grafika kozak!

Natomiast - z tego co widzę - rozgrywka niewiele się różni.
3
[#8] Re: Jim Sachs - wywiad
Jim Sachs zawsze będzie dla mnie tym gościem, który jako pierwszy pokazał, do czego zdolna jest "grafika" Amigi i na czym polega wyśmienity pixel art.
Człowiek Legenda.
4
[#9] Re: Jim Sachs - wywiad

@MDW, post #6

darmowy


Darmowy? Płatny oczywiście. Ja kupowałem gry w sklepie i na giełdzie, tylko od znajomych kopiowałem, no ale to ograniczona biblioteka.
[#10] Re: Jim Sachs - wywiad

@_DiskDoctor_, post #9

Ja prawie nie kupowałem. Znajomych z Amigami było sporo i darmowy soft pchał się drzwiami i oknami. Później kupowałem trochę pirackich składanek na płytach CD. Wtedy lokalnych znajomych z Amigami już było znacznie mniej. No a w 2000 Amiga dostała stałe łącze, IRC był włączono niemal całą dobę i znów było sporo znajomych, ogromny dostęp do softu. Chociaż wtedy też zaczęła się pojawiać świadomość, człowiek powoli zaczynał się wstydzić piractwa, czuć potrzebę zapłacenia za amigowy soft i zaczęło się kupowanie, rejestrowanie. I to nie z poczucia obowiązku tylko tak po prostu czuło się przyjemność z drobnego wsparcie kogoś kto jeszcze przy Amidze został.

Ostatnia aktualizacja: 22.09.2024 15:48:09 przez MDW
[#11] Re: Jim Sachs - wywiad

@Commodore128D, post #5

Wersja Atari ST ma jednak mniej kolorów i ma przede wszystkim "gorszą paletę", co wynika z ograniczeń sprzętowych ST.
No i wersja Atari ST jest pozbawiona wielu elementów/detali:
- brak planszy z widokiem wyspy
i animowanym morzem
- brak animacji ognia w lesie
- brak animacji jeźdźca przy zmianie lokalizacji na mapie
- brak animacji (flagi, koń, widownia) na planszy z rycerzem na koniu przed turniejem
- brak animacji wody przy widoku na zamek
- brak płonących pocisków przy zdobywaniu zamku
- mniej szermierzy walczących na zamku
- mała ilość kolorów przy scenie zbliżenia z księżniczką, więc jej piersi nie wyglądają zbyt apetycznie
Ogólnie w wersji na Atari ST mamy praktycznie tylko statyczne obrazki (1 lub 2 wyjątki).
Niektórych planszy i elementów nie ma w ogóle.

A co do Defender of the Crown II to jest tu jeszcze więcej kolorów, jeszcze więcej elementów animowanych.
Poczytać i zobaczyć różnice można np tu:
https://amiga.lychesis.net/games/DefenderOfTheCrown.html

Przy okazji:
Jim Sachs stworzyła na Amidze coś takiego:
https://amiga.lychesis.net/games/20000LeaguesUnderTheSea.html


WOW OK
Jim jest mistrzem "animowanej palety" ok, racja

Ostatnia aktualizacja: 23.09.2024 14:07:10 przez BULI
2
[#12] Re: Jim Sachs - wywiad
Wreszcie przeczytałem ten wywiad (czekał w TODO czytnika RSSów na odpowiedni moment). Jim Sachs jest niesamowity. No i wreszcie się dowiedziałem o co chodzi i czym jest "Defender of the Crown II". To co napisał o współpracy z Commodore tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ta firma już pod koniec lat 80 zaczęła być największym problemem Amigi i wręcz działać na jej szkodę.
[#13] Re: Jim Sachs - wywiad
Jest w tym wywiadzie jeszcze zdanie, które mnie całkowicie rozwaliło. Gdy Jim opowiada o tym jak robił - Aquarium wygaszacz ekranu (bardzo bardzo ładny zresztą) dla Microsoftu. No i wtedy dorzuca zdanie, że "Aquarium sfinansowało resztę mojego życia". szeroki uśmiech szeroki uśmiech

Można przez dziesięciolecia robić różne nadzwyczajne cuda i mieć z tego głównie radochę. Ale jeżeli chodzi o komercyjne korzyści to zwykle nie długa, ciężka praca tylko właśnie taki jeden niepozorny strzał w odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie przynosi efekt z którym często nawet główna wygrana na loterii nie może konkurować.
Wspominam o tym, bo już kiedyś sam spotkałem się z takim przypadkiem i ciężko mi było wtedy w to uwierzyć (w tym przypadku nie Microsoft tylko Nokia była taką dojną krową). Chociaż czytając różne historyjki z Doliny Krzemowej można trafić na więcej takich przypadków gdy ktoś gdzieś kiedyś robił jakiś drobiazg, który stał się częścią czegoś wielomiliardowego i było to odpowiednio zabezpieczone prawnie (o czym też Jim wspomina w wywiadzie). To daje wyobrażenie o tym jakie są zyski tych różnych informatycznych korporacji. Efekt skali jednak robi swoje...

Ostatnia aktualizacja: 02.10.2024 13:57:56 przez MDW
3
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem