• Desert Strike - Return to the Gulf

22.02.2005 21:59, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 12490, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Desert Strike

Desert Strike Desert Strike Historia lubi się powtarzać - chciałoby się rzec. W 1991 roku Stany Zjednoczone dokonały inwazji na Irak w operacji określonej kryptonimem "Pustynna Burza". Niedawno zakończyła się powtórka tejże operacji pod znacznie bardziej wstrząsającym hasłem - "Szok i przerażenie". Ponownie USA i koalicja sił alianckich zdecydowała się zrobić porządek z reżimem Saddama Husaina. Jak zwykle głosy co do słuszności tej akcji są podzielone, ale w zasadzie po co o tym piszę? Dlatego, że rządy Saddama jak i operacja Pustynna Burza stały się pomysłem na grę "Desert Strike - The Return To The Gulf" spod bandery Electronic Arts. Premiera gry nie odbyła się bez skandali. Podobno zdarzały się palenia egzemplarzy gry i bojkoty sklepów, w których grę sprzedawano. Nie przeszkodziło to jednak tytułowi w odniesieniu niespodziewanego, ale jakże zasłużonego sukcesu.

Tło stanowi historia nieomalże identyczna z tym co znamy z historii najnowszej, lecz przesunięta nieco w czasie - kilka miesięcy po Pustynnej Burzy. Generał Kilbaba (czyli po naszemu Saddam Husain) zaatakował Zjednoczone Emiraty Arabskie (Kuwejt). O co poszło? Wiadomo - ropa. Wszystko byłoby w miarę w porządku (o ile konflikt zbrojny tak można nazwać) gdyby nie fakt, że Kilbaba używa do ataku wyrzutni rakiet Scud uzbrojonych w głowice zawierające związki chemiczne. USA nie chce wywoływać kolejnego konfliktu i narażać armię swoich żołnierzy. Amerykanie postanawiają załatwić to "cichaczem". Wysyłają dwójkę swoich najlepszych pilotów, aby rozprawili się z tyranem i zlikwidowali go raz na zawsze.

"Desert Strike" to strzelanina z widokiem izometrycznym. Wraz z drugim pilotem zasiadamy za sterami helikoptera McDonnell Douglas AH-64A Apache. Przed nami cztery kampanie, z których każda składa się z kilku różnych misji (od 5 do 9). W sumie czeka na nas 27 zadań pierwszorzędnych oraz kilka zadań drugorzędnych. W ich wypełnieniu przeszkadzać nam będą siły wroga, których urozmaicenie i różnorodność jest bardzo duże. Mamy żołnierzy z partyzantki z karabinami w dłoni, jak i naręcznymi wyrzutniami rakiet czający się w krzakach, na drzewach, na skałach, na dachach budynków i wieżach strzelniczych. Są ciężarówki przewożące paliwo i amunicje, jeepy wożące generałów, wozy pancerne, samobieżne wyrzutnie rakiet, czołgi, stacjonarne wyrzutnie rakiet i pocisków Hellfire. Zadania są różne. Od zwykłych "odszukaj i zniszcz" wszelkiego rodzaju budynki, pojazdy i osoby, przez odbijanie zakładników, po eskortę VIP-ów i odnajdywanie zaginionych w akcji żołnierzy. Apache wyposażony jest w trzy rodzaje broni: działko pokładowe (1178 pocisków), rakiety Hydra (38 sztuk) oraz rakiety Hellfire (8 sztuk). Każda z tych broni posiada inną siłę i właściwości. Hellfire to typowy pocisk typu "wystrzel i zapomnij". Doskonały w "gorących momentach", gdy trzeba szybko pozbyć się napierającego wroga. Posiada dużą siłę rażenia. Hydry są szybkostrzelne i potrafią skutecznie rozprawić się z pojedynczymi jednostkami po krótkiej serii kilku wystrzałów. Działko to broń ostatniej szansy gdy zabraknie amunicji. Doskonale nadaje się do niszczenia żołnierzy i niechronionych budynków (chociaż może to zająć trochę czasu).

Desert StrikeDesert Strike Helikopterem sterujemy przy pomocy joysticka lub myszy. Osobiście preferuję pierwszy sposób zwłaszcza, że gra zainstalowana na twardy dysk i uruchamiana przy pomocy WHDLoad posiada możliwość zmiany typu broni nie poprzez sięganie do klawisza SPACE, lecz poprzez wciśnięcie drugiego przycisku fire. Jest to bardzo pomocne, zwłaszcza w gorących momentach. Dodatkowo pod klawiszem F10 dostępna jest mapa terenu z zaznaczonymi różnymi elementami takimi jak główne cele, miejsca lądowania (za każdego żołnierza, którego dostarczymy do tego miejsca, otrzymujemy 100 punktów pancerza), paczki z amunicją i paliwem. Dostępne są tutaj również wszelkiego rodzaju informacje o stanie naszego uzbrojenia, pancerza i paliwa (na te dwa ostatnie należy zwracać baczną uwagę), jak również ilości wolnego miejsca na pokładzie (możemy zabrać do sześciu osób). Tutaj możemy również zapoznać się z misjami, które mamy do wypełnienia w kampanii oraz o ich statusie.

Każda kampania posiada swój kod dostępu, który otrzymujemy po pomyślnym ukończeniu poprzedniej. Przed przystąpieniem do każdej kolejnej możemy wybrać drugiego pilota, którego zadaniem jest kontrola działka oraz drabinki. Wybór jest trudny i wbrew pozorom nie bezcelowy. Dostępni co-piloci posiadają różne umiejętności. To od naszego wyboru odpowiedniej osoby zależeć będzie czy strzelając z działka, pocisk najpierw poleci w kierunku największego w zasięgu celu, czy też najbardziej niebezpiecznego. To od niego również zależeć będzie to, w jakiej odległości od obiektu, który trzeba wciągnąć na pokład, zostanie wysunięta drabinka. W krzyżowym ogniu pocisków może mieć to czasem ogromne znaczenie. Tak więc, wybierz drugiego pilota mądrze. Zwróć uwagę, że jeden z nich dostępny jest dopiero po odzyskaniu go w jednej z drugorzędnych misji.

Jak już wcześniej wspomniałem, gra oparta jest na widoku izometrycznym. Helikopter może obracać się dowolnie wokół własnej osi i poruszać się w dowolnym kierunku po pustynnym terenie. Animacja czasami sprawia wrażenie jakby troszkę "haczyła", ale nie jest to coś co może wpłynąć negatywnie na przyjemność z grania. A ta jest bardzo duża. Naprawdę czuć ferwor walki, klimat panujący grze, który piętnowany jest poprzez animowane przerywniki pomiędzy kampaniami oraz w trakcie samej rozgrywki. Tak, w trakcie rozgrywki! Podczas przełomowych momentów takich jak odbicie jeńców z obozu, czy też lądowanie po zaginionego agenta posiadającego cenne plany Kilbaby, raczeni jesteśmy 64-kolorowymi animacjami, które jeszcze bardziej potęgują doznania jakie towarzyszą grze.

Desert StrikeDesert Strike Grafika została wykonana w palecie EHB. Wszystko utrzymane jest w konwencji piaskowej pustyni oraz morskiej zatoki. Teren bogaty jest w elementy typu gdzieniegdzie rosnących palm, nadmorskich wydm czy też gór. Z mniej naturalnych elementów występują wspomniane budynki (niskie jak i wysokie na kilka pięter), ulice, palące się i dymiące wraki, zbiorniki z wodą pitną, rurociągi, słupy energetyczne pomiędzy którymi rozciąga się linia wysokiego napięcia. Wygląd samych jednostek jest niczym z podręcznika militarysty. Wszystko ładnie narysowane z dużą dbałością o szczegóły i odpowiednie ich proporcje. Dźwięk również przypomina ten z pola walki. Huk eksplozji, świst wystrzeliwanych pocisków, okrzyki wołających o pomoc żołnierzy, warkot silnika helikoptera, ostrzeżenia przekazywane przez żeński głos informujące o małych zasobach paliwa, pancerza lub czającym się niebezpieczeństwie. Dodatkowo interesujące, można rzec wojskowe tematy muzyczne, które wpadają w ucho i na długo tam pozostają.

"Desert Strike" to pozycja obowiązkowa w zbiorach każdego amigowca. Ten kto nie widział tej gry, nie wie co traci. "Desert Strike" to wymarzona pozycja na kilka godzin wyśmienitej zabawy. Gdy zaczniesz grać, nie szybko przestaniesz. W każdej kampanii jest tyle do zrobienia. I to nie tylko cele podstawowe, ale również wszystkie dodatkowe atrakcje takie jak zbieranie zagubionych żołnierzy, niszczenie budynków w nadziei na odnalezienie dodatkowych paczek z amunicją, paliwem czy też urządzenia usprawniającego funkcjonowanie drabinki. Każda z kampanii to praktycznie coś nowego. Pomimo, że niektóre elementy się w nich powtarzają (np. niszczenie radarów), to jednak wiadomo w jakim celu się to robi. I pomimo tego, że robi się to dwa, czy trzy razy w ciągi czterech kampanii, nie nuży nas to, a wręcz sprawia, że chcemy grać dalej. W grze wpleciony jest również pewien element strategicznego planowania polegający na szanowaniu i odpowiednim gospodarowaniu dostępnymi na polu bitwy pomocami typu paliwo czy amunicja. Czasami to może zaważyć na tym, czy będziesz miał odpowiednią ilość paliwa, aby dolecieć do fregaty po ukończeniu wszystkich misji w kampanii.

Podsumowując, "Desert Strike" nie mógł być lepszy. Wspaniała mieszanka wyśmienitej szybkiej i szalonej strzelaniny z elementami strategicznymi. Wszystko to okraszone przyzwoitą grafiką. Gra ma zasadniczo jedną wadę: brakuje jakiegoś dodatku, data disku, który pozwoliłby kontynuować rozgrywkę. Co prawda wyszedł "Jungle Strike", reklamowany jako druga część "Desert Strike", lecz nie można uznać tego za prawdziwą kontynuację ani tym bardziej zestaw dodatkowych misji. Te gry wiele łączy, ale wiele też dzieli... To jednak rozprawka na inny artykuł. Zostawmy go sobie na inny raz. Tymczasem wróćmy do "Desert Strike". Kilbaba jeszcze żyje, a nasi piloci już czekają w swoim Apache uzbrojonym po zęby. Do dzieła!

"Desert Strike" zajmuje trzy dyski i daje się zainstalować na twardy dysk przy pomocy pakietu WHDLoad. Wyszedł spod ręki programistów z Electronic Arts.

Bardziej szczegółowy opis kampanii można znaleźć tutaj.


 Desert Strike - Return to the Gulf - Electronic Arts 1993 
100 3 Desert Strike - Return to the Gulf - Electronic Arts'93
90 OCS/ECS 1 MB
100
Amigowy hit! Wspaniała grafika i klimat. Mimo częstych na początku gry porażek, jeszcze długo będziesz wracał do tego tytułu.

komentarzy: 8ostatni: 11.10.2022 07:43
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem