• The Blue & The Gray

30.11.2008 12:15, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 3785, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

The Blue & The Gray

The Blue & The Gray Nie wiem jak innym, ale mnie wojna secesyjna w komputerowym wydaniu zawsze kojarzyć się będzie z grą "North & South". Pomimo tego, że ani to podejście historyczne, ani strategiczne, gra urzeka swoją prostotą i, choć to dosyć ironicznie brzmi, humorem. Interesujący jest też fakt, że za temat wzięli się Francuzi z Infogrames, choć mogłoby się wydawać, że to jakaś amerykańska firma znałaby lepiej tamte realia. Patrząc przez pryzmat czasu wychodzi jednak na to, że temat wojny secesyjnej w grach z początku lat 90-tych XX wieku był tematem tabu dla amerykańskich firm software'owych, gdyż kolejną próbę dotknięcia tego tematu podjęli Anglicy - tym razem z firmy Impressions - produkcją "The Blue & The Gray". Podejście znacznie mniej zabawne, bardziej realistyczne, bardziej strategiczne. Ale czy lepsze?

The Blue & The Gray Nie będę się wdawał w arkana historii czteroletniego starcia pomiędzy siłami Północy i Południa, gdyż wystarczy chwila z dowolną wyszukiwarką internetową lub odpowiednim podręcznikiem historii, aby zaznajomić się z istotą tego konfliktu. Z punktu widzenia gracza istotne jest to, że na samym początku rozgrywki musi opowiedzieć się po którejś ze stron. Do wyboru są wojska Północy dowodzone przez Abrahama Lincolna lub też wojska Południa pod komendą Jeffersona Davisa. Wojska Północy cechuje dobrze rozwinięta baza logistyczna oraz zaplecze finansowe i militarne. Południe jest uboższe w zasoby ludzkie, lecz armie posiadają wyższe morale. Wbrew temu co się może wydawać, zwycięstwo można podobno odnieść dowodząc każdą ze stron (podobno, gdyż mnie nie udało się tego dokonać).

The Blue & The Gray Rozgrywka podzielona jest na tury, podczas których musimy odpowiednio rozdysponować przyznane punktu akcji. W ich ramach przesuwamy jednostki po mapie Stanów Zjednoczonych, wydajemy im rozkazy takie jak atak, fortyfikowanie, niszczenie torów kolejowych, załadunek na pociąg lub statek. Raz na miesiąc otrzymujemy posiłki w postaci rekrutów (uwaga - liczba zdobytych miast nie wpływa na ich ilość), których możemy łączyć w dywizje (następna uwaga: dywizje nie mogą być mieszane - albo piechota, albo kawaleria, albo artyleria) lub z już istniejącymi dywizjami (kolejna uwaga - nie mamy wpływu na to, która dywizja z nadwątlonymi siłami otrzyma wsparcie i w jakiej ilości). Dywizje wystawiane są w poddanych miastach. Należy mieć na uwadze, że nowe jednostki to bandy żółtodziobów, które czym prędzej należy wysłać na szkolenie. Taki zabieg niestety trwa i to wcale nie krótko, bo aż 2 miesiące czasu gry. Jednostki szkolą się także w nieco bardziej oczywisty sposób - biorąc udział w walkach (raczej tych wygranych).

The Blue & The Gray W momencie ataku ekran taktyczny zmienia się na zbliżone pole regionu. Na początku musimy rozmieścić symboliczne figurki jednostek na pozycjach "startowych". Gdy już to uczynimy, możemy rozpocząć właściwą potyczkę. Podobnie jak poprzednio, mamy do dyspozycji menu do odpowiedniego kierowania poczynaniami wojaków (formacjami, które stworzyliśmy rozmieszczając jednostki, każdym z osobna lub całą armią). Na co tutaj warto zwrócić uwagę? Po pierwsze, kontroluj morale armii. Po drugie, zwracaj uwagę na wyposażenie jednostek, zwłaszcza piechoty. Posiada ona różny oręż, który ma niemałe znaczenie w walce. Kolejna sprawa to ukształtowanie terenu - wykorzystuj wszelkie górki i pagórki oraz zalesienia jako dodatkową linię obrony. Dla osób leniwych, tudzież dla tych, którym nie podoba się zaproponowane rozwiązanie, autorzy przygotowali dwa "przyspieszacze". Pierwszym z nich jest możliwość pominięcia elementu rozstawiania jednostek, a drugim funkcja automatycznego rozstrzygania walk. Przyznam szczerze, że z uwagi na trudność, skomplikowanie i fakt, że nie przypadł mi do gustu ten elementu gry, zawsze decyduję się na właśnie takie ustalenie wyniku walki.

The Blue & The Gray Graficznie gra przedstawia się średnio. Z jednej strony mamy klasyczne piktogramy na ekranie mapy, które nie różnią się zbytnio od innych stosowanych w grach tego typu oraz ciekawie przygotowane grafiki przerywnikowe, które mają funkcję raczej widowiskową i służą nadaniu statycznym, czysto informacyjnym ekranom pewnego wyrazu. Gorzej przedstawiają się występujące podczas walki figurki wojaków, które w dodatku są kiepsko (nawet powiedziałbym, że drętwo) animowane. Muzyka to słowo zbyt duże na to, co znajduje się w tej grze. Mamy tutaj jedynie drobne, powtarzające się dosyć często krótkie utwory, które nazwałbym jingle'ami. Nic co rzuca na kolana i można spokojnie wyłączyć. Żadna strata.

The Blue & The Gray "The Blue & The Gray" to zwykła, tradycyjna strategia z odmiennym niż zwykle podejściem do kwestii walki oraz paroma innymi rozwiązaniami. Wiadomo, każda gra musi się czymś własnym charakteryzować, lecz muszę przyznać, że akurat tutaj podejście mi się nie podoba. Gra jest przez to sztywna, a czasami nawet odpychająca i męcząca. Przytłacza ilością opcji, których rozmieszczenie jest mało logiczne, niesekwencyjne, a w dodatku niektóre z nich nie mają większego znaczenia. Rzuca się tu w oczy ogromny ich przepych, który przytłacza, zwłaszcza na początku, gdy zaczynamy przygodę z grą. Ogólnie rzecz biorąc, trochę poklikałem tu i tam, trochę powalczyłem z tymi i owymi, lecz nijak tego nie czułem. Nic mnie nie skłoniło do tego, abym do tej gry z chęcią wracał. Ważna jeszcze kwestia - tytuł posiada dosyć spore walory edukacyjne, lecz z uwagi na sposób rozgrywki i przyjemność jaka z niej płynie, trochę trudno je dostrzec, a i nawet się nimi delektować.

The Blue & The Gray Na usta ciśnie się pytanie dla kogo jest ten tytuł? Na pewno nie dla tych, których pochłonęło "North & South". Ci gracze w zasadzie nawet nie mają czego tutaj szukać. Tytuł z całą pewnością im się nie spodoba i szkoda marnować na niego czas. Rasowi stratedzy, wyszkoleni na "Top Secretowym" poradniku Sir Haszaka, mogą spróbować przygody z "Niebieskimi i Szarymi", lecz nie wróżę jakiejś długowiecznej miłości. Co najwyżej, przelotny romansik bez zobowiązań.

The Blue & The Gray Gra zajmuje dwie dyskietki. Działa chyba na każdej możliwej konfiguracji (niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy dotyczy to także kart graficznych, choć wydaje mi się, że jest możliwe jej wypromowanie). Nawet na "wypasionych" konfiguracjach nie powinna sprawiać problemów. Pracuje w multitaskingu i jest przykładem tego, że nawet te 15 lat temu, od strony systemowej, można było napisać grę porządnie. Gra dostępna jest w trzech wersjach językowych: angielskiej, niemieckiej i francuskiej (uruchamiane z osobnych plików wykonywalnych).


 The Blue And The Gray - Impressions 1994 
60 2 The Blue And The Gray - Impressions 1994
30
50

    
dodaj komentarz
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem