• Amiga 1200 w Mini Tower

08.02.2005 14:50, autor artykułu: eNgine
odsłon: 9527, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Czy nie zastanawialiście się kiedyś po co nam ta plątanina kabli na biurku, twardy pod klawierą, niedomknięta obudowa, cedek z boku połaczony taśmą, a na dodatek Amisia 1200 zajmuje strasznie dużo miejsca? Tak było w moim przypadku. Postanowiłem coś z tym w końcu zrobić. Wziąłem się do przeglądania gazet amigowych, zerkam na reklamy amigowych firm i co widzę? Obudowa xxxx - 550 zł, yyy - 400 zł, jeszcze jakaś zzz - 300 zł. Ta ostatnia już lepiej, ale jak na taki wydatek, to trochę sporo (używane Apollo 040/40 - 450 zł). No i dylemat. Pozostało mi jeszcze jedno wyjście: obudowa od grzyba (fuuuj!). Przejrzałem troche prasy i co widzę: obudowa MINI TOWER - 20 zł. Bez dłuższego zastanowienia sięgnąłem po telefon i zakupiłem. Zabrałem się do pracy...

Potrzebne części:

  1. Amiga 1200 desktop
  2. Obudowa od grzybka, najlepiej MINI (najtaniej)
  3. Zasilacz pecetowy, najlepiej dużej mocy (przyda się zapas)
  4. Długa taśma do stacji dyskietek
  5. 2x gniazdo+wtyczka 25 pin
  6. 2x gniazdo+wtyczka cinch
  7. 1x gniazdo+wtyczka 23 pin
  8. 2x gniazdo+wtyczka 9 pin
  9. około 1,5 m taśmy 40 żyłowej
  10. około 14 sztuk przewodów z ekranem
  11. interfejs klawiatury PC i klawiatura PC.

Zaczynamy...

Rozkręcamy nabytą obudowę, wyjmujemy panel (ten, na którym mocuje się płytę PC). Umieszczamy CD, HDD i FDD na opowiednich półkach. Teraz trochę się będziemy męczyć ze zrobieniem przedłużaczy do Par, Ser, rgb, mouse, joy i chinch. Ser i Par robimy z gniazd 25 pin i około 30 cm nabytej taśmy (wszystko tak, aby pin 1 we wtyczce był połączony z pinem 1 w gnieździe itd.), Mouse i Joy na tej samej zasadzie tylko z gniazdami 9 pin, cinch za pomocą ekranowanych przewodów, zaś RGB za pomocą gniazd 23 pin i ekranowanych przewodów (ekran lutujemy tam, gdzie znajduje się GND we wtyczce). OK, no to najgorsze za nami.

Teraz wyjmujemy płytę główną Amigi i po przymierzeniu stwierdzamy, że jest za duża aby zmieścić się w MINI towerce. Mój niezwykły spryt znalazł rozwiązanie tego problemu (nie, nie będziemy ciąć płyty). Umieszczenie płyty w obudowie pokazują dwa rysunki.

MiniTower

MiniTower

Umieszczenie jej w ten sposób jest bardzo trudne, a robi się to w następujący sposób. Po zamontowaniu twardego dysku i napędu CD i podłączeniu izolujemy taśmą izolacyjną wszystkie wystające progi dysku i kosza, w którym się znajduje, a także miejsca na tylnej ścianie obudowy, które mogły by nam coś zewrzeć oraz część płyty zaznaczonej kolorem na rysunku 1, która dotyka po zamknięciu obudowy ściany bocznej. Oczywiście końce przedłużaczy montujemy z tyłu, a jeżeli potrzeba, to nawiercamy tam odpowiednie otwory. Mocowanie płyty możemy wykonać z plastikowych zacisków. Nie jest to trudne, więc nie będę się rozpisywał.

Teraz zasilanie. Po zakupie i zbadaniu zasilacza pc, znajdujemy wtyczki do HDD CD i FDD, podłączamy je gdzie trzeba. Ale to nie wszystko, jak zasilić płytę? Ja to zrobiłem w ten sposób. Z pecentrycznego zasilacza wychodziły dwie zbędne mi wtyczki do zasilania płyty pc. Zmierzyłem jakie napięcia są na poszczególnych bolcach. Potrzebne napięcia odciąłem z tych wtyczek i dolutowałem do nich wolne bolce, które później włożyłem do gniazda zasilającego Amigi. Diody led, wykorzystałem te, które były w towerce wykonując odpowiednie doprowadzenia. Jednak aby skorzystać z nich musimy je podłączyć przez rezystory (szeregowo), gdyż napięcie na nich bezpośrednio z płyty głównej jest za duże (przystosowane były do niego tylko ledy takie jak oryginalne z desktopa "podwójne"). W wyniku tego ulegają one spaleniu... A więc jakie rezystory? W moim przypadku wystarczyły 33 ohm, ale przydałyby się większe, na wszelki wypadek (ja jeszcze kierowałem się jasnością świecenia). Do dziś używam i ledy (połączone przez rezystory 33 ohm) mi się nie spaliły.

Uffff! No to spora część za nami. Pozostało jeszcze zamocowanie interfejsu klawiatury pc i wszystko. Po zmianie interfejsu myszy na giftowy, mogłem już śmiało podłączyć przyciskowy reset do interfejsu (jest na nim odpowiednie złącze). No i to już wszystkie moje kroki w tym kierunku. Radzę także nakleić na obudowę jakieś logo Amigi, od razu robi się milej!

Teraz może trochę wrażeń! Moja Amisia ma teraz estetyczny wygląd, wszystko ładnie rozmieszczone, malutka klawiaturka, dużo miejsca na biurku (mam monitor 17, więc to ma dla mnie duże znaczenie), mocny zasilacz, dla mnie bomba, no i to logo, ahh super! Gdy przyszedł do mnie, dawno niewidziany kolega grzybiarz rzekł: "Co, kupiłeś sobie wreszcie porządny komputer?!" A ja mu na to: "Tak, AMIGĘ!" ZAMUROWAŁO GO, bo myślał, że Amiga to "taka klawiaturka". Wkurzają mnie tacy goście, zamiast na system, możliwości to zwracają uwagę na wygląd i porównują to do C64. Niebył to co prawda znawca komputerowy, ale typowe odwzorowanie dzisiejszego gracza. No ale wyglądu to teraz nasza Amisia nabrała.

Przez długi czas używania MINITower dały mi się we znaki wady tego posunięcia. Po pierwsze wyjmowanie HDD stanowi problem. Płyta wręcz jest do niego dociśnięta, więc aby go wyjąć trzeba było najpierw wyjąć płytę. Kolejny mankament to wymiana karty turbo, tzn. nie tyle sama wymiana, co po prostu płyta wraz z kartą Apollo 1240 nie mieściła się do obudowy (mój Elbox 1230 nie wystaje poza długość płyty). Musiałem coś z tym zrobić. Po dłuższym przyjrzeniu się tylnej ściance obudowy postanowiłem: tniemy! Raz na zawsze pozbyłem się uchwytu na śledzie (i tak o Zorro mogłem zapomnieć...)

Piłką tarczową wyciąłem otwór prostokątny. Wysokość tego otworu była wyższa o 2-3 cm niż wysokość płyty głównej (stojącej gniazdami do góry). Zapas jest potrzebny na dojście zasilania płyty głównej (w moim przypadku bolce z przewodami). Brzegi otworu ładnie wyszlifowałem oraz nałożyłem izolację (skorzystałem z rozciętej koszulki gumowej, którą na nie nałożyłem). Teraz płyta główna jest prostopadła do bocznej ścianki obudowy, nie ma problemów z wyjęciem dysku, czy z dłuższymi kartami turbo. Musimy się jednak pogodzić z tym, że część płyty głównej wystaje poza obudowę. W obudowie jest teraz dużo więcej miejsca na np. mixer audio (który zamierzam w niej umieścić).

Poniżej zamieszczam zdjęcia efektu mojej pracy. Nie są zbyt dobrej jakości, no ale cóż...

    
1 komentarzostatni: 04.08.2010 15:51
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem