Zamocowanie CD-ROMu w standardowej obudowie typu "desktop".
To jest to co tygryski lubią najbardziej! CD-ROM spisuje się na medal. Lekkie pochylenie go w kierunku przodu w niczym mu nie szkodzi (w dokumentacji do tego modelu CD podają że max przechył może wynieść 30 stopni od poziomu/pionu). Po zamontowaniu napędu w systemie [mount CD0:], płyta pojawia się po kilku sekundach na ekranie.
Playery audio: działają bez problemów. CD-ROM reaguje na przycisk EJECT: zatrzymuje płytę i po chwili 'pstryk' - wyskakuje szufladka na kilka milimetrów. Po dociśnięciu jej z powrotem i "zatrzaśnięciu" zamka, ikonka płyty pojawia się po kilku sekundach na blacie. Regulacja siły głosu (jeśli jest w player'ze) także działa na sygnał audio.
Płyta odczytywana jest błyskawicznie i bez błędów pod CacheCDFS i scsi.device. Na standardowych sterownikach WB (cd.device) są przekłamania: wszystko dużymi literami, obcina długie nazwy itp. Ale to wina starego systemu obsługi CD. Na CacheCDFS nie ma z tym żadnych problemów. Jedno co może kogoś denerwować, to to że CD-ROM wyłącza się po odczycie jakiegoś pliku (iddle? sleep?) po ok 7 sekundach. Więc przy przeglądaniu zawartości płyty, napęd za często i za szybko "idzie spać". Trochę to wkurza, bo jednak obudzenie go trwa 1-1.5 sekundy. Ale.... nie bądźmy wybredni ;-) Zajrzę do dokumentacji i może coś wymyślę.