@Duracel, post #141

"O ile duże pecetopodobne pudło o nazwie "Amiga One" czy "Pegasos" uważałem i uważam za drogę donikąd, o tyle mały zgrabny netbook z AOS 4.1 uważam za coś całkiem fajnego".
Heh, a niech sobie to pudło będzie nawet i koszmarnie brzydkie... Jesteśmy na takim etapie, w takim - patetycznie polecę - punkcie historii, że design obudowy to kwestia totalnie nieistotna. Ważne są bebechy w to pudło wciśnięte. Jeśli sprzęt będzie miał moc, jeśli będzie nań sensowny soft, to i użytkowników znajdzie się tylu, iż za jakiś czas Szanowni Producenci może będą mogli część uwagi skupić na wyglądzie. Jak dla mnie - bebechy mogą siedzieć w obudowie chińskiego odkurzacza, albo opiekacza do grzanek.

"Mały, zgrabny netbook z AOS 4.x"? Mnie to kompletnie nie kręci. Netbooki/tablety/wszelka przenośka - to ciekawe rozwiązania dla systemów służących do konkretnych, profesjonalnych zastosowań. Cała przecież idea miniaturyzacji sprzętu bierze się z tego, by moc pracować "w terenie" - w warunkach takich, gdzie można przymknąć oko na zdecydowaną niedogodność, którą przecie jest ślepienie się w miniaturowy wyświetlacz, gdzie można przymknąć oko na niezbyt imponującą wydajność sprzętu.
AOS 4.x - jakby nie patrzeć - nie jest systemem dedykowanym dla zastosowań profesjonalnych. Znacznie ciekawie, lepiej, wygodniej jest bawić się na porządnym monitorze, gdzie wszystko dobrze widoczne, gdzie się spokojnie myszką manewruje. Miniaturyzacja, mobilność - to ma służyć czemuś konkretnemu, nie jest podstawową wartością samą dla siebie.
Ostatnia rzecz, której bym sobie życzył, to mój Klasyk A1200 upchany w laptopa/note/netbooka.

Nie jestem wrogo nastawiony do AOS 4.x, nie jestem "fanatykiem MorphOS" (dopiero za jakiś czas, jak już przetestuję "w praniu", zdecyduję się - albo nie - na zakup sprzętu odpowiedniego i systemu MOS).

Przeciwnie wręcz - na AOS 4.x patrzę z sympatią. Irytuje mnie tylko (choć w zasadzie winno mi to być obojętne) ten dziwny, niepojęty hurraoptymizm - że oto będziemy mieli netbooka, i że ten netbook będzie tani, i że będzie jakąś "nową jakością". I spadajcie na drzewo Klasykowcy, MOSowcy - bo my mamy plastikową zabawkę, z którą będzie można uciec przed rozzłoszczoną małżonką do garażu/piwnicy/na strych.

To ślepa uliczka. Nie wierzę w to, iż współcześnie produkowany sprzęt może być jednocześnie tani i dobry. Albo albo.

Aha - ja ani po nikim, ani po niczym "nie jadę". Mnie jest smutno, że te chore podziały wśród niszowej grupki hobbystów są aż tak boleśnie żywe. Bo przecie... Pies drapał, czy mocno klasyczny 3.1 z masą łatek, czy MOS, czy AOS 4.x, czy nawet AROS - grunt, by IDEA żywą była.

Ale - jak widać - szlachetne nasze hobby w dziewięćdziesięciu procentach sprowadza się do walki z "obcym", do młócenia się o to, kto ma prawo do nazwy "Amiga" i przyklejonego do obudowy boing balla.

Luzik... Mam swoje Klasyki, wracam do nich i do szukania dobrze utrzymanego Commodore 128 za przyzwoite pieniądze. Nie ma nic lepszego, niż cichy, spokojny wieczór, odpalona A1200 pracująca nad scenką w Cinema 4D, odpalona A500 (to cudne cykanie stacji, mniam!) i wiadro dyskietek z demami i modułami. A jak kto chce, to niech sobie walczy o Złote Kalesony. Ja sobie będę pixelował w DPaint i mało mnie będzie obchodził świat zewnętrzny. Tak, eskapistyczna postawa, ale o to właśnie, o ten eskapizm chodzi.

Dla mnie Amigowanie, to dające wytchnienie, możliwość ucieczki od zapie*******cego do nikąd świata hobby. Wehikuł czasu. Ot co.

Pozdrawiam serdecznie bez wyjątku WSZYSTKICH
Des

• Odpowiedz

@przemysław, post #131

OK zaczynamy gonic w pietke. Rozumiem Cie chodzi Ci o to ze chronologiczne byl regres. Tak zgadzam sie. Ja patrze troche inaczej na to. Ten nowy sprzet ma byc mobilny, jest to inny rynek. Na tym rynku nie bylo jeszcze Amigi. Dlatego jak mozna mowic o regresie? Po prostu ja rozdzielam rynek mobilny od stacjonarnego. Po propozycjach jakie dostalem w niektorych komentarzach proponujacych przeportowanie AOSa na Efike widze ze to jest dla niektorych niezrozumiale. Jezeli ktos uwaza ze ten netbook ma byc podstawowym sprzetem to, to jest pomylka to wlasnie ma byc sprzet uzupelniajacy sprzet stacjonarny. Podobnie jak Efika nie byla nigdy podstawowym sprzetem dla MOSa a przynajmniej tam mysle ze postrzegali to jej tworcy.Mam nadzieje ze teraz jest to zrozumiale bo juz masm dosc tlumaczenia

• Odpowiedz

@Des, post #151

• Odpowiedz

@TomK, post #153

Rozumiem, nie rozumiem...
Jasne, że rozumiem.

Dociera do mnie (i akceptowalnym jak najbardziej przeze mnie jest to fakt), iż masz potrzebę obcowania z AOS 4.x na co dzień, że podczas urlopu w np. Bieszczadach chcesz odbierać/wysyłać e-listy spod Yet Another Mailer. Spoko, ja nie to że się nabijam, co nawet i popieram taką postawę.

Paradoks to, ale - summa summarum - myślimy podobnie.
Bo ja się jeżę, gdy ktoś mnie pyta, czemu bawię się w rendering w LightWave na maszynie z zabytkowym procesorem 060/50 Mhz od Motoroli (na dodatek koszmarnie drogim), skoro można to efektywniej uprawiać na tanim, a obłędnie szybkim PC z intelowskim prockiem na pokładzie.Gdy ktoś mnie pyta,czemu uważam, że CED, to cały czas fajny, funkcjonalny edytor tekstu, a Scala MM 300 to po dziś dzień nadający się do tworzenia szkiców/konspektów prezentacji soft.

Stachu nieoceniony napisał kiedyś, że kręci go ta świadomość, iż wklepywane przezeń w klawiaturę komendy przechodzą przez sprzęt wyprodukowany ileś tam lat temu przez Commodore. Ja mam podobnie/identycznie. Jeśli kupię miniacza z MorphOS, albo dowolną maszynę dla AOS 4.x, albo nawet tę wyśnioną, wymarzoną Natami... Będzie super, ale ie będzie to już TO. Z Klasków nie zrezygnuję, póki się totalnie, tak nie do naprawienia nie rozsypią.

Zaś Ty - choćby sprzęt był niewysokich lotów - (mam na myśli potencjalnie możliwą Limonkę) - będziesz się jeżył, gdy ktoś Cię zapyta, czemu "takie dziwne coś", a nie tani, wygodny note/netbook z Ubuntu albo Win 7/8.

Różnimy się na poziomie ontologicznym, na poziomie odbioru relacji forma/treść. Ale dążymy ku temu samemu - ku temu, by Amiga, sprzęt i system Anigowy/Okołoamigowy żył, funkcjonował, rozwijał się.

Ja nie potrzebuję Amigi na wakacjach, Ja nie potrzebuję Klasyka, który będzie podpięty do Internetu. Czym dla mnie jest Amigowanie - napisałem już wcześniej - cichy wieczór, spokój w domu, spokojne celebrowanie, napawanie się klimatem. A że myślę jednocześnie o potencjalnym korzystaniu z MOS, a że czekam jednocześnie na Natami? To tylko dlatego, iż mam świadomość, że moje Klasyki sypną się nieodwołanie pewnikiem prędzej, niż ja się sypnę. A nie chcę zostać li tylko z banalnym pecetem; chcę być "odmieńcem pozytywnym", chcę przynależeć do elitarnego klanu dziwaków Stąd ta potrzeba MOS na maku, stąd ta nadzieja, że będę mógł kupić Natami.

Podsumowując - nie gardzę AOS 4.x. Absolutnie nie. Boję się tylko, że nadmierne pokładanie nadziei w mało wydajnych, mało perspektywicznych netbookach to ślepa ścieżka, to potencjalne ryzyko solidnego rozczarowania i skazania na śmierć tego systemu. Boję się, że elitarna, (jak na Amigowe standardy, to high - end) X1000 będzie zabawką dla wybrańców zamożnych, do niczego sensownego nie prowadzącą.
Dalej podsumowując - cel mamy jednaki, wspólny, jeno drogi doń wiodące inne nieco, inną nieco filozofię czerpania radości z Amigi, ciut inne potrzeby.

Serdecznie, pogodnie pozdrawiam.
Pax między Amiganty
Des

• Odpowiedz

@posylus, post #1

• Odpowiedz

@TomK, post #152

• Odpowiedz

@posylus, post #1

• Odpowiedz

@Des, post #155

• Odpowiedz

@przemysław, post #158

• Odpowiedz

@TomK, post #170

Nawiązując do hasła że amigi jeszcze nie było w świecie netbooków, chciałbym zauważyć że pośrednio już jest jako Acer One + AROS, będzie pośrednio jako PB + MOS, może będzie pośrednio jako netbook PPC + AOS4.x.

Chyba że netbooka zrobi Commodore Amiga ze swoim linuxem, to wtedy amiga zawita w tym światku

Netbook Commodore już jest :)

Legendarna Amiga wraca na rynek z netbookiem. Piszą nawet kiedy :)

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2012 00:44:47 przez kjb666

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2012 00:57:09 przez kjb666

• Odpowiedz

@kjb666, post #171

Czuję że największy problem dla tego amigowego netboka to jest dobór procesora.
PPC już jest jak to powiedzieć produktem "zchyłkowym" i zapewne dużo droższym.
Myślę że najtańsze rozwiązanie byłoby te "beee" dla mnie. Np. jakiś procek x86 dwurdzeniowy i jakiś mały układ FPGA który bedzie tłumaczył instrukcje w locie na mc68k/PPC.
Myślę że to rozwiązanie byłoby najtańsze....I byłby to rodzaj EMULATORA....He he...

• Odpowiedz

@Wojox, post #172

• Odpowiedz

@gx, post #173

Jakby na takim hardware poszedł bez problemu AOS 4.x kupiłbym bez problemu.
Nawet jakby z 3GHz zostało połowę dla PPC, byłbym zadowolony....

• Odpowiedz

@posylus, post #1

• Odpowiedz

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #175

Dimension - 145(L)*98(W)*28(H)mm

• Odpowiedz

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #175

"1700 MIPS" sporo jak na 400 MHz

Dodajesz do siebie MIPS-y głównego procka, do tego MIPS-y jednostki AXE i MIPS-y rdzenia graficznego. I masz .

• Odpowiedz

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #175

• Odpowiedz

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #175

• Odpowiedz

@RadoslawF, post #178

• Odpowiedz