[#154]
Re: Co sie stal/o z Markiem P.?
@jerry,
post #107
.. dość o tem ! ! ! ! Żadnej polityki proszę na tym forum więcej nie zamieszczać - stwórzcie sobie własne.
Ludzi, którzy nie czują potrzeby kontaktu z panem Markiem grzecznie za udział dziękuję. Piszę do ludzi związanych od początku z MA. Od której to gazety, wiara w Amigę i zabawa z nią , wszystko się zaczęło. To dla nich i dla mnie chcę się kontaktować lub dowiedzieć cokolwiek o panu Marku.
Minęło tyle lat, a niektórzy nadal pozostali nieczuli i konserwatywni. Jak chorągiewki. Jeśli nigdy nie czuliście o co loto, nie zrozumiecie o co walczę. Inni mam nadzieję tak. Jeśli komuś nie podobały się wstępniaki to OK. Tylko, że jedni widzą w nich dywagacje na temat polityki, inni potrafią dostrzec cząstkę człowieka który je pisał. Charakter wypowiedzi zdradza człowieka. Jakim jest i do czego zmierza. Jego radość lub rozterki. I dopiero pod koniec MA, trzeba było pisać jak do rolnika, żeby ludzie przejrzeli na oczy. Oki, nie widzieliście tego, nie ma sprawy. Ale wielu ludzi wręcz delektowało się każdym zdaniem. Pamiętam, że jeśli było jakieś przejęzyczenie czy niedomówienie ( niekoniecznie we wstępniaku ), leciało się do kumpla i zastanawiało o co faktycznie tu chodzi. Pamiętam ile wieczorów przy pifku spędziłem z amigowcami, rozmawiając na temat zawartości MA, każdego artka, newsa czy wstępniaka. I to było piękne!
Nie suche faktu ale konkretne przemyślenia. Próbowaliśmy wyprzedać fakty, domyślać się co będzie w następnych numerach, echhh.. Myślę że wiele osób zna to uczucie. I jeszcze raz powtarzam: to dla nich i dla mnie jest to forum.
I żadnych uwag proszę na ten temat nie pisać! Nie jest to miejsce na to.
Wiem, każdy ma prawo się wypowiedzieć. Szanuję to i wasze prywatne zdanie. Jednakże po tylu latach powinno się przemyśleć pewne sprawy. wtedy można na wszystko spojrzeć z innej perspektywy. Mądrzej. Dojrzalej. Koniec.
Uważam jednocześnie że pomysł z listem postowicza PJK jest bardzo dobry. Proszę o napisanie propozycji w jakiej formie można by było to zrobić. Może zróbmy tak - wytypujmy osoby chętne do podpisania się pod listem, a następnie stwórzmy między sobą taki list, bez udziału forum - ze względu na "zapieczałe" serca innych postowiczów. Powiedzcie czy to da się zrobić i co o tym myślicie.
Pozdrawiam.