@dar02,
post #87
Wiecie co... uczucia mam lekko mieszane. Głównie za sprawą demo "nocki". To już drugi raz, gdy właściciele lokalu dochodzą do wniosku, że "dobra, trza kończyć, spadać do domu". Poprzednio jakoś się udało, ale tym razem zostaliśmy zwyczajnie wyrzuceni z party-place. To nie jest fajne, gdy w środku nocy, przy dość niskiej temperaturze i w stanie dość dużego zmęczenia musisz się wynieść poza teren lokalu, bo... no właśnie, bo? Chciałbym od Łapusza uzyskać wyjaśnienia, dlaczego nas wyrzucono, skoro miało to trwać do rana.
Ktoś wspomniał o nagłośnieniu - też byłem lekko zdegustowany, zwłaszcza, gdy przemawiał Jon Hare i Mike Montgomery, bo zrozumiałem może z 10% tego, co mówili, a jestem pewien, że gdyby nie to dudnienie, to zrozumiałbym znacznie więcej. Za głośno było tez podczas koncertu i demo-"nocki", ale może ja się starzeję...
Żeby nie było jednak tak minorowo: fantastycznie było ujrzeć na własne oczy gości tworzących amigowe hity, poznać ludzi, tworzących czasopisma o grach komputerowych, w których zaczytywałem się w dzieciństwie i gdy miałem te naście lat, a prawdziwym zaszczytem było poznanie przeze mnie p. Marka Pampucha. Fajnie było ujrzeć znów znajome twarze, pograć trochę na Amisiach, zobaczyć na własne oczy np. Amigę 1500 czy 2000HD. Sam pomysł imprezy oceniam na plus i zdaję sobie sprawę z tego, że zapanowanie nad tym to ciężka praca i nigdy wszystko nie wyjdzie jak trzeba, ale mam prośbę do Łapusza: jeżeli będzie PH 2015, to wolałbym, żebym już nie musiał w środku nocy myśleć, gdzie pójść, żeby przeczekać do rana...