Kolejny krok w prawnej bitwie Hyperionu z Amiga Inc. to memorandum przesłane wczoraj sądowi przez Hyperion. W memorandum tym, wspartym przez oświadczenie Everta Cartona, jednego z zarządzających Hyperionem i deklarację reprezentującego Hyperion przed sądem Williama Kinsela, możemy znaleźć kilka ciekawostek. O ile sąd podzieli zdanie Hyperionu, to Amiga Inc. może znaleźć się w opałach.

Przede wszystkim okazuje się że USPTO (instytucja rejestrująca znaki towarowe w USA) odrzuciła wszystkie złożone przez "nową" Amiga Inc. wnioski o rejestrację znaków towarowych ("Amiga", boingball, "Amiga Anywhere", "Amiga Enabled" itd.), co więcej odmówiła też przeniesienia własności tych znaków z Amiga Inc. Waszyngton ("stara" Amiga Inc.) na Amiga Inc. Delaware. Ta ostatnia więc nie ma, według Hyperionu, praw do znaków towarowych, których nadużycie próbuje zarzucić Hyperionowi. Co więcej w memorandum spotykamy się z sugestią, że zgodnie z kontraktem o AmigaOS4 z 2001 roku, to Hyperion jest właścicielem tych znaków. Z dokumentów wynika jakoby, że Amiga Inc. Waszyngton przenosiła te prawa na KMOS już po swojej likwidacji, co oczywiście nie ma żadnej mocy prawnej. Zatem znaki te po likwidacji Amiga Inc. Waszyngton nie były zarejestrowane, a Hyperion zaczął je używać zanim jeszcze powstał KMOS. Hyperion podtrzymuje również swoje przekonanie o posiadaniu wszelkich praw do AmigaOS 4, zaprzeczając otrzymaniu sumy 25 000 dolarów. Przy okazji w dokumentach można też znaleźć stwierdzenie dotyczące ilości sprzedanych kopii AmigaOS 4 Final, Evert Carton szacuje ją na "mniej więcej 1000 sztuk".