
Zasady gry:
- każdy gracz musi się zarejestrować wysyłając na adres Wolfen(małpa)tamar.net maila, w którym określa stronę, do której chce przynależeć. Wystarczy w temacie podać nazwę "Blue Mosians" (niebiescy Mosjanie) lub "Red Hombres" (czerwoni Hombres),
- gra rozpocznie się wyłącznie wtedy, gdy przystąpi do niej minimum 100 osób,
- im więcej graczy tym lepiej,
- gra będzie trwać za darmo przez cztery miesiące,
- udział w rozgrywce nie jest zaliczany do Tales of Tamar Prize,
- wszystkie zasady obowiązujące w Tales of Tamar obowiązują także w "Wielkiej wojnie Annarrow". Obelgi są dozwolone o ile będą na poziomie i będą utrzymane w średniowiecznej stylistyce,
- w przypadku pytań i wątpliwości autorzy namawiają do udziału w dyskusji na kanale IRC (irc.euirc.net, port 6667, kanał #Tales) - wskazane używanie średniowiecznych ksyw,
- trole są mile widziani,
- gra rozpoczyna się 2 kwietnia i kończy się 2 sierpnia 2005 roku.
Miłej zabawy!
Przygoda dla wszystkich fanów Amigi, bez znaczenia czy przynależą do czerwonej czy niebieskiej frakcji!
Na szczycie wielkiej wieży Elerionu, w dalekim od naszego świecie, miały miejsce pewne wydarzenia, których przebieg musicie poznać. Agannazar, największy z magów, odsunął ręką chmury spowijające obraz pojawiający się w jego kryształowej kuli. W mroku spowitym delikatnym światłem świec nagle zrozumiał to, co stanowiło dla niego zagadkę. Tuż przy nim stał Landon, władca Exevor, położonej najdalej na północ wyspy starego królestwa. Zapytał: "A więc, cóż widzisz w kuli, Agannazarze?" Zamyślony mag powoli, mruczącym głosem zaczął wyjaśniać: "Będzie wielka wojna. Większa niż Władcy i Władczynie Tamaru kiedykolwiek widzieli. Walka będzie jeszcze bardziej zaciekła niż do tej pory zdawała się być. Z jednej strony będą niebiescy Mosjanie, z drugiej czerwoni Hombre. Wojna wydarzy się na Annarrow, odseparowanej części Elerionu a jej skutki raz na zawsze wskażą kto jest silniejszy, sprytniejszy i dzielniejszy. Tylko jedna rasa przetrwa i obejmie panowanie na ziemiach Tamaru."
Landon zaniepokoił się słowami Agannazara. Przecież tak niedawno zakończyła się pierwsza wojna a większość rządzących panów miała nadzieję, że Imperator Rajana zapewni królestwu długie lata pokoju. "Czy jesteś pewien nadciągającej wojny? Kim są Mosjanie i Hombres? Nigdy o nich nie słyszałem." Agannazar odwrócił wzrok od kryształowej kuli, zaciągnął się dwukrotnie swoją fajką, po czym ze znacznie większym spokojem odrzekł: "Jak wiesz, nie wszystko co widzę w kryształowej kuli się sprawdza. Wiem jednak co nieco o tych rasach. Żyją w południowej części Elerionu i od lat nie trudnią się niczym innym niż wzajemnymi obelgami i kłótniami. Moim zdaniem, spotkanie na polu bitwy było tylko kwestią czasu."
"A więc jest w tej wojnie tylko jedna nadzieja, że zakończy ona na dobre wszystkie spory. A może nawet strony zrozumieją, że tak naprawdę stanowią jedność." - skwitował Landon. Agannazar przytaknął: "Jedyne czego nie wiemy, to która strona wygra bitwę..."