kategorie: A1200, Sprzęt
[#1] A1200 i karta Blizzard 1240/40 - po ośmiu latach...
Witam wszystkich serdecznie!

Już od jakiegoś czasu śledzę to forum i w końcu postanowiłem się aktywnie udzielić, a tak właściwie to prosić Was, szanownych Współamigowców o pomoc :)

Może na początek troszeczkę 'historii'... Zaczynałem przygodę z komputerami chyba jak większość z Was... C64, potem u sąsiada zobaczyłem A500 w akcji i zapragnąłem mieć swoją. Potem przesiadka na A1200. Do dzisiaj kumple mi wypominają, że zarzekałem się, że nigdy ale to przenigdy nie skalam się posiadaniem peceta, hehe.

Jeszcze do 2004 roku kurczowo trzymałem się mojej A1200 Tower z kartą Blizzard 1240/40, surfowałem w necie za pomocą modemu 28k, napisałem nawet na niej pracę magisterską. No ale w końcu jednak nadszedł ten smutny dzień zakupu pierwszego peceta... Amisia poszła w odstawkę... Sprzętu się nie pozbyłem, absolutnie nie wchodziło to w grę, ale był od tego czasu włączany naprawdę wysoce sporadycznie.

Przeskok w czasie - gdzieś dwa miesiące temu dosłownie z głupot kupiłem na allegro zestaw CDTV (przypomniałem sobie, że 20 lat temu o takim marzyłem i śniłem). Uruchomiłem tą przecudną maszynkę, wrzuciłem do stacji dysków Turricana 3 i stało się... Marnotrawny syn powróćił! Z rozpędu dokupiłem sobie ostatnio nawet jeszcze ACD32 ;)

Odpaliłem znowu moją A1200, równocześnie postanawiając ją nieco zmodernizować - karta CF, karta sieciowa i takie tam... Ale tutaj zaczynają się schody - zauważyłem ostatnio, że coś jest nie tak. Po włączeniu komp normalnie działa... przez jakiś czas. Potem się zawiesza, wyskakuje czerwony ekran i zaczyna się pętla reset-czerwony ekran. Wyczytałem w necie, że może to być błąd kickstartu bądź pamięci RAM. Awarię zainstalowanej na Blizzardzie pamięci SIMM wykluczyłem - próbowałem z innymi kościami. Po wyciągnięciu Blizzarda Amiga działa bezproblemowo, tak więc wina ROMów Kickstartu odpada - Amisia była ostatnio włączona przez dosłownie cały dzień (kopiowałem zawartość twardziela na CF) i nie było problemów. Mam też jeszcze kartę rozszerzeniową Elboxu z 8mb Fast - po podłączeniu jej wyskakuje podobny problem jak z Blizzardem.

Mam nadzieję, że wystarczająco wyczerpująco opisałem problem. Liczę na Waszą pomoc i pozdrawiam wszystkich na forum!
[#2] Re: A1200 i karta Blizzard 1240/40 - po ośmiu latach...

@eraser, post #1

W pierwszej kolejności czyszczenie i doginanie styków między płytą a kartą.
Jak nie pomoże to czyszczenie styków sima i podstawki pod sima.
Jak też nie pomoże to pytaj dalej.


Pozdrawiam
[#3] Re: A1200 i karta Blizzard 1240/40 - po ośmiu latach...

@eraser, post #1

A może kondensatory
[#4] Re: A1200 i karta Blizzard 1240/40 - po ośmiu latach...

@eraser, post #1

Kondensatory elektorlityczne na A1200 do wymiany lub słaby zasilacz (za niskie +5V). Lub jedno i drugie.
Styków w Blizzardzie nie doginaj. Nie ma takiej potrzeby. Przemycie złącza CPU spirytusem bardzo wskazane.
Sprawdzenie działania karty można najlepiej zrobić na innej 100% sprawnej A1200. Z doświadczenja wiem że Blizzardy 1240 to mało awaryjny sprzęt.
Sprawdź w PAU base kto jest najbliżej Ciebie z A1200 i poproś o pomoc ew. przyjedź na jakieś spotkanie amigowe.
[#5] Re: A1200 i karta Blizzard 1240/40 - po ośmiu latach...

@stachu100, post #4

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Tak więc w pierwszej kolejności czyszczenie styków spirytusem, potem ew. wymiana kondensatorów. Feler ze strony Blizzarda raczej wykluczam, skoro po podłączeniu rozszerzenia 8mb też są podobne problemy.
[#6] Re: A1200 i karta Blizzard 1240/40 - po ośmiu latach...

@eraser, post #5

Szkoda że nie napisałeś że ze zwykłym fastem też, czyszczenie złącza na płycie, jak nie pomoże to problemy sprawia płyta główna, jak nie pomoże wymiana kondensatorów i dociskanie ROMów to szukaj nowej płyty.


Pozdrawiam
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem