14.08.2012 12:45
[#1]
A1200 + Turbo - spotkanie po latach.
peff
autor wątku
autor wątku
Witam serdecznie,
Tak jak jeden z użytkowników który niedawno pisał o odświeżeniu swojej przygody z Amigą , tak też od niedawna ja tego doświadczam. Za dzieciaka miało się A500(jako pierwszy komputer w ogóle) potem A1200 - początkowo golas ale w towerce giftu "toptower" z hdd + cdromem(później dołożona pożyczona PPC 603e od wuja który był wyczynowym amigowcem swego czasu). Obecnie wracam do świata klasycznego amigowania bo jednak WinUAE to nie to samo. Tak więc nabyłem niedawno A1200,do niej Elboxa 1204 i CF4GB. No i apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zaświtało mi wczoraj , żeby kupić Turbo. I teraz pytanie moje jest takie - czy standardowy zasilacz ma na tyle wystarczającą obciążalność aby odpalić na nim A1200 + turbinkę z 030 albo 040 na pokładzie. Problem pewnie był wałkowany na forum , ale proszę mi wybaczyc jeśli powielam temat - pierwszy post na forum , dopiero się oswajam:)
Z góry dziekuję za odpowiedzi i proszę o wyrozumiałość.
Tak jak jeden z użytkowników który niedawno pisał o odświeżeniu swojej przygody z Amigą , tak też od niedawna ja tego doświadczam. Za dzieciaka miało się A500(jako pierwszy komputer w ogóle) potem A1200 - początkowo golas ale w towerce giftu "toptower" z hdd + cdromem(później dołożona pożyczona PPC 603e od wuja który był wyczynowym amigowcem swego czasu). Obecnie wracam do świata klasycznego amigowania bo jednak WinUAE to nie to samo. Tak więc nabyłem niedawno A1200,do niej Elboxa 1204 i CF4GB. No i apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zaświtało mi wczoraj , żeby kupić Turbo. I teraz pytanie moje jest takie - czy standardowy zasilacz ma na tyle wystarczającą obciążalność aby odpalić na nim A1200 + turbinkę z 030 albo 040 na pokładzie. Problem pewnie był wałkowany na forum , ale proszę mi wybaczyc jeśli powielam temat - pierwszy post na forum , dopiero się oswajam:)
Z góry dziekuję za odpowiedzi i proszę o wyrozumiałość.
14.08.2012 13:37
[#3]
Re: A1200 + Turbo - spotkanie po latach.
@peff, post #1
Myślę że standardowy zasilacz dodawany do A1200 spokojnie wytrzyma kartę turbo z 030 i CF.
Dawno, dawno temu (w odległej galaktyce...:) moja A1200 z fabrycznym zasilatorem (chyba 3,0 lub 3,5A) wyrabiała z M-Tec 030/28MHz, dyskiem 3,5" 130MB i CD-Romem 4x. Problem zaczął się gdy kupiłem BPPC z 040...
Dawno, dawno temu (w odległej galaktyce...:) moja A1200 z fabrycznym zasilatorem (chyba 3,0 lub 3,5A) wyrabiała z M-Tec 030/28MHz, dyskiem 3,5" 130MB i CD-Romem 4x. Problem zaczął się gdy kupiłem BPPC z 040...
14.08.2012 19:22
[#4]
Re: A1200 + Turbo - spotkanie po latach.
@peff, post #1
Tak jak koledzy napisali, 030 nawet na ciężkim zasilaczu (słabszym) powinna pójść bez problemu.
Z 040 może być trudniej, aczkolwiek u mnie na standardowym zasilaczu działało wszystko stabilnie (Apollo 040 + CD + HDD), a na lekkim zasilaczu to nawet PPC + BVISION śmigało.
Gdyby się okazało, że jest problem z stabilnością na standardowym zasilaczu, łatwo podłączysz zasilacz z starego PC :)
Z 040 może być trudniej, aczkolwiek u mnie na standardowym zasilaczu działało wszystko stabilnie (Apollo 040 + CD + HDD), a na lekkim zasilaczu to nawet PPC + BVISION śmigało.
Gdyby się okazało, że jest problem z stabilnością na standardowym zasilaczu, łatwo podłączysz zasilacz z starego PC :)
15.08.2012 17:18
[#6]
Re: A1200 + Turbo - spotkanie po latach.
peff
autor wątku
autor wątku
@peff, post #1
Dziękuję bardzo za odzew , reasumując - póki co nie grozi mi więc wymiana zasilacza na mocniejszy , standardowy podoła. Dysponuję wersją lekką (zapewne przetwornica) w małej obudowie. To teraz pozostaje rozejrzeć się za jakimś fajnym turbo , które bezboleśnie da się upakować do standardowej obudowy , i które nie będzie się jakoś przesadnie smażyło:).
15.08.2012 18:28
[#8]
Re: A1200 + Turbo - spotkanie po latach.
@neuroup, post #7
Felerna karta lub simm się przegrzewał.
Miałem blizzarda 30/50MHz, w desktopie pod klapką, po kilku godzinach pracy ciepły był spód płyty paździerzowej z blatu biurka ale nigdy nie miałem problemów ze zwiechami czy autoresetem.
Po jakimś czasie zajechałem oryginalny zasilacz, potem zajechałem mocny zastępczy, potem dorobiłem się towerki z pecetowym zasilaczem i całość działa do dzisiaj.
Pozdrawiam
Miałem blizzarda 30/50MHz, w desktopie pod klapką, po kilku godzinach pracy ciepły był spód płyty paździerzowej z blatu biurka ale nigdy nie miałem problemów ze zwiechami czy autoresetem.
Po jakimś czasie zajechałem oryginalny zasilacz, potem zajechałem mocny zastępczy, potem dorobiłem się towerki z pecetowym zasilaczem i całość działa do dzisiaj.
Pozdrawiam