@Yogurth,
post #1
Ja zważywszy na to, że prawo potrafi być absurdalne podchodzę do tego bardziej pragmatycznie.
Jeżeli dawną grą jej twórca czy wydawca nie wykazuje dzisiaj żadnego zainteresowania poprzez przypominanie o niej, czy wypuszczanie dodatków a można ją ściągnąć z jakiejś strony w sieci, to nie zagłębiam się w jakieś dylematy moralne czy prawne.
To są gry bardziej o wartości sentymentalnej i mało kto z dzisiejszych graczy wziąłby ją na poważnie ze względu na grafikę odbiegającą od dzisiejszych standardów (darmowe gry przeglądarkowe we flashu często wyglądają bardziej adekwatnie do dzisiejszych czasów). A szukanie autorów na siłę, zbędne poświęcanie na to czasu, uważam za absurd. To są gry hobbystyczne, to co twórcy mieli na nich zarobić, zarobili na nich w czasach kiedy je robili i kiedy Amiga była komercyjnym produktem sprzedawanym w sklepach z pełnym wsparciem na poziomie sprzętu i oprogramowania. Minęło tyle czasu, Amigi nie można dostać normalnie w sklepie, wszyscy poza nami o niej zapomnieli (łącznie z dawnymi twórcami gier), więc w moim przekonaniu ten dorobek powinien być traktowany jako wspólne, darmowe, dobro kulturalne, które nam, niezłomnym ;) należy się w pierwszej kolejności :)
Oczywiście nie mam tu na myśli tytułów nowych czy też takich które autorzy ciągle, świadomie sprzedają.
Ostatnia aktualizacja: 23.11.2012 13:26:02 przez Duracel