07.10.2013 19:09
[#1]
startup-sequence
Witam,
modyfikowałem startup-sequence na mojejA500. Po poleceniu LoadWB dopisałem dodatkowo
cd dh0:mymenu
mymenu
po ich zaremowaniu plik kończy się standardowo poleceniem
endcli >NIL:
ale podczas bootowania nie znika mi okno AmigaDos, (choć cały system ładuje się poprawnie) tyllko na końcu w shellu pisze
"endcli: unable to open redirection file" ??????
Nie kumam...moje dwie linijki są zaremowane, plik jest jak przedtem. Myślałem że może ten plik(S-S) nie lubi modyfikacji w notatniku, jakiś ukrytych kodów ASCII. W ED nie mogę go modyfikować bo się zwiesza, pewno przez to, że startuję na Kick2.0, ale WB1.3.
Co sądzicie?
dodam, że jak zaremuję samo endcli, to okno AmigaDos nie gaśnie, ale też nie mam tego komunikatu, że "unable to redirection..."
modyfikowałem startup-sequence na mojejA500. Po poleceniu LoadWB dopisałem dodatkowo
cd dh0:mymenu
mymenu
po ich zaremowaniu plik kończy się standardowo poleceniem
endcli >NIL:
ale podczas bootowania nie znika mi okno AmigaDos, (choć cały system ładuje się poprawnie) tyllko na końcu w shellu pisze
"endcli: unable to open redirection file" ??????
Nie kumam...moje dwie linijki są zaremowane, plik jest jak przedtem. Myślałem że może ten plik(S-S) nie lubi modyfikacji w notatniku, jakiś ukrytych kodów ASCII. W ED nie mogę go modyfikować bo się zwiesza, pewno przez to, że startuję na Kick2.0, ale WB1.3.
Co sądzicie?
dodam, że jak zaremuję samo endcli, to okno AmigaDos nie gaśnie, ale też nie mam tego komunikatu, że "unable to redirection..."
07.10.2013 20:22
[#4]
Re: startup-sequence
@RadoslawF, post #3
Zamiast "cd dh0:nazwa" wpisz "dh0:nazwa",
W ten sposób zmieniasz całkowicie sens tej linii. Jak rozumiem, wpis autora sugeruje przejście do katalogu mymenu i w następnej linii wywołanie pliku mymenu. U Ciebie jest to od razy wywołanie pliku mymenu.
Ostatnia aktualizacja: 07.10.2013 20:23:26 przez mailman
07.10.2013 20:41
[#7]
Re: startup-sequence
@RadoslawF, post #5
Nie masz racji. Jeżeli u pytającego jest następująca struktura:
DH0:mymenu/mymenu
czyli mamy katalog mymenu i w nim plik mymenu (co sugeruje wpis autora), Twoje podejście nie zadziała. Twoje podejście szuka pliku w głównym katalogu, a jego krok niżej.
Inna sprawa, że autor mógłby wywołać plik jednym poleceniem dh0:mymenu/mymenu i byłoby pozamiatane.
DH0:mymenu/mymenu
czyli mamy katalog mymenu i w nim plik mymenu (co sugeruje wpis autora), Twoje podejście nie zadziała. Twoje podejście szuka pliku w głównym katalogu, a jego krok niżej.
Inna sprawa, że autor mógłby wywołać plik jednym poleceniem dh0:mymenu/mymenu i byłoby pozamiatane.
