Witam Wszystkich... :) Powiedzcie mi jak to możliwe, żeby 4xEide tak po prostu sie zepsuło ? Działało mi cały czas aż pewnego pięknego dnia włączam Ami a tu nic.... Pokazuje się powitalny ekran dyskietek pakujących się setkami do stacji ;) Aha dzień wcześniej zakładałem nową kartę turbo Apollo 040 40 Mhz... Ale czy to ma znaczenie ? Po prostu nie widziało mi nic... Ani twardego ani mojej nagrywarki Philipsa... Nawet w boot menu :( Przełanczałem różne taśmy i nic... Tylko na moim starym kablu podłanczanym bezpośrednio na łącze 2,5" na płycie Ami zadziałało. A wszystko co podłanczałem przez 4xEide było niewidoczne... Domyślam się, że 4xEide siadł... Ale tak bez niczego ? pozatym wiem, że ten element jest "niezniszczalny" chyba, że się go młotkiem potraktuje ;) Dziękuję za pomoc i pozdrwawiam wszystkich :)