24.01.2014 13:05
[#32]
Re: A1200HD bardzo dlugi start
@macRush, post #28
Mozesz zrobic inaczej.
Mialem kiedy taki przypadek ze Amiga nie chciala obslugiwac portu szeregowego.
Dlugo szukalem przyczyny, zmienialem oprogramowanie, ale nic to nie poprawilo.
Jak port szeregowy nie dzialal tak nie dzialal.
Przyczyną było brak napiecia -12V
Z prostej przyczyny.
Zasilalem Amige w towerce poprzez standardowe gniazdo i dodatkowo przez zlacze FDD.
Wszystko było podlaczone przez jeden zasilacz.
Przy kolejnych "zabawach" w podlaczaniu kolejnych urządzen do Amigi zapomnialem podlaczyc zasilania przez standardowe zlacze i cały czas Amiga dziala tylko na zasilaniu na zlaczu FDD.
Wiec w Twoim przypadku zasil plytę Amigi z zasilacza pc tylko przez zlacze FDD.
Jesli Amiga jest sprawna to nie bedzie dzialal port szeregowy i dzwiek bedzie uszkodzony, ale przynajmniej bedziesz wiedzial że Amiga jest "żywa"
Mialem kiedy taki przypadek ze Amiga nie chciala obslugiwac portu szeregowego.
Dlugo szukalem przyczyny, zmienialem oprogramowanie, ale nic to nie poprawilo.
Jak port szeregowy nie dzialal tak nie dzialal.
Przyczyną było brak napiecia -12V
Z prostej przyczyny.
Zasilalem Amige w towerce poprzez standardowe gniazdo i dodatkowo przez zlacze FDD.
Wszystko było podlaczone przez jeden zasilacz.
Przy kolejnych "zabawach" w podlaczaniu kolejnych urządzen do Amigi zapomnialem podlaczyc zasilania przez standardowe zlacze i cały czas Amiga dziala tylko na zasilaniu na zlaczu FDD.
Wiec w Twoim przypadku zasil plytę Amigi z zasilacza pc tylko przez zlacze FDD.
Jesli Amiga jest sprawna to nie bedzie dzialal port szeregowy i dzwiek bedzie uszkodzony, ale przynajmniej bedziesz wiedzial że Amiga jest "żywa"
24.01.2014 13:31
[#33]
Re: A1200HD bardzo dlugi start
@Norbert, post #32
dziękuje wszystkim za pomoc
oddałem amige w "dobre ręce (mam nadzieję)" osoby zdecydowanie bardziej zaawansowanej w posługiwaniu się miernikiem i lutownicą, więc mam nadzieje że sobie poradzi, dam znać jak już będzie po diagnozie
sam więcej nie chce grzebać, bo jeszcze coś popalę bardziej,
najważniejsze ze po rozłożeniu i złożeniu działa w ten sam sposób co przed, więc nic nie uszkodziłem bardziej
Ostatnia aktualizacja: 24.01.2014 13:32:02 przez macRush
oddałem amige w "dobre ręce (mam nadzieję)" osoby zdecydowanie bardziej zaawansowanej w posługiwaniu się miernikiem i lutownicą, więc mam nadzieje że sobie poradzi, dam znać jak już będzie po diagnozie
sam więcej nie chce grzebać, bo jeszcze coś popalę bardziej,
najważniejsze ze po rozłożeniu i złożeniu działa w ten sam sposób co przed, więc nic nie uszkodziłem bardziej
Ostatnia aktualizacja: 24.01.2014 13:32:02 przez macRush
