01.05.2006 18:16
[#1]
Totalny pad twardego dysku... :(
Witam,
Mam Amigę 1200T E/BOX z Blizzard 1240/50Mhz. Po dłuższym okresie nie używania naszła mnie chęć na pobawienie się nią, niestety, padł mi twardy dysk. :(( Był to jedyny twardy dysk z systemem Amigii jaki posiadam, reszta działających kopii mam pod WinUAE. Dodatkowo ze starości (!!!) odmówiły mi posłuszeństwa dyskietki z Workbenchem, tak więc nawet nie mogę sformatować nowego dysku, ani zainstalować systemu, a o przegraniu różnych programów min. do obsługi sieci mogę spokojnie zapomnieć...
Pomóżcie mi! W ostateczności wystawie moją Amisię na Allegro, razem z zapasową kartą turbo i płytą główną i kilkoma innymi akcesoriami. :)
Mam Amigę 1200T E/BOX z Blizzard 1240/50Mhz. Po dłuższym okresie nie używania naszła mnie chęć na pobawienie się nią, niestety, padł mi twardy dysk. :(( Był to jedyny twardy dysk z systemem Amigii jaki posiadam, reszta działających kopii mam pod WinUAE. Dodatkowo ze starości (!!!) odmówiły mi posłuszeństwa dyskietki z Workbenchem, tak więc nawet nie mogę sformatować nowego dysku, ani zainstalować systemu, a o przegraniu różnych programów min. do obsługi sieci mogę spokojnie zapomnieć...
Pomóżcie mi! W ostateczności wystawie moją Amisię na Allegro, razem z zapasową kartą turbo i płytą główną i kilkoma innymi akcesoriami. :)
01.05.2006 18:59
[#5]
Re: Totalny pad twardego dysku... :(
@Doktor No, post #1
Raczej bez dyskietki startowej się nie obejdzie. Musisz poszukać u kogoś w okolicy. Jest jeszcze możliwość sformatowania pod Amithlonem, z tym, z tego co czytałem jest dość trudne. Koleś najpierw formatował pod Winem, potem PartMagikiem zmienił na format linuksowy, potem linuksowym fdiskiem coś tam pozmieniał i potem sformatował pod amithlonem. Dysk był widziany na prawdziwej amidze.
