11.09.2014 20:41
[#1]
A600 - awaria / potrzebny spec z Warszawy
Witam, dorwałem w swoje łapy trochę dyskietek i po pracy radośnie poleciałem do domu, żeby odpalić swój sprzęt, który jeszcze śmigał pół roku temu.
Ku mojemu zdziwieniu po odpaleniu widzę czarny ekran i stale świecącego się capslock'a.
Nic się nie ładuje, ciągle czary ekran.
Wybebeszyłem fast ram, dodatkowy ram, dysk - nadal nic nie działa to samo co wyżej.
W amidze mam przełącznik " KICKSTART 3.1 + 1.3 Dwa kicki w jednym " - 2 dzyndzle z boku i szczerze mówiąc za cholerę nie pamiętam jakie było poprawne ustawienie ale przetestowałem wszystkie możliwe i nadal dupa.
Nie posiadam oryginalnego kickstarta (cholera go wie gdzie mi go wcięło) więc nie mogę sprawdzić czy działa na innym.
Przejrzałem swoim laickim okiem czy coś nie wylało w środku i wygląda, że nie ale ja bym w tej sprawie sobie nie ufał.
W związku z zaistniałą sytuacją szukam fachowca ogarniętego w temacie z Warszawy, żeby się przyjrzał tej mojej amidze, oczywiście pomoc w formie odpłatnej (PLN/piwo) - jak kto woli.
Ku mojemu zdziwieniu po odpaleniu widzę czarny ekran i stale świecącego się capslock'a.
Nic się nie ładuje, ciągle czary ekran.
Wybebeszyłem fast ram, dodatkowy ram, dysk - nadal nic nie działa to samo co wyżej.
W amidze mam przełącznik " KICKSTART 3.1 + 1.3 Dwa kicki w jednym " - 2 dzyndzle z boku i szczerze mówiąc za cholerę nie pamiętam jakie było poprawne ustawienie ale przetestowałem wszystkie możliwe i nadal dupa.
Nie posiadam oryginalnego kickstarta (cholera go wie gdzie mi go wcięło) więc nie mogę sprawdzić czy działa na innym.
Przejrzałem swoim laickim okiem czy coś nie wylało w środku i wygląda, że nie ale ja bym w tej sprawie sobie nie ufał.
W związku z zaistniałą sytuacją szukam fachowca ogarniętego w temacie z Warszawy, żeby się przyjrzał tej mojej amidze, oczywiście pomoc w formie odpłatnej (PLN/piwo) - jak kto woli.
27.10.2014 20:48
[#4]
Re: A600 - awaria / potrzebny spec z Warszawy
@gilban, post #3
Witam,
podczepiam się pod post kolegi.
Kupiłem okazyjnie A600 - ładnie sobie oczyściłem plastiki.
Całość złożyłem - podłączyłem zasilanie - TV. Ekran powitalny się pojawił.
Wpakowałem X-copy bo taką dyskietkę miałem pod ręką.
Coś źle odczytało - no to reset klawiszowy i tak jej zostało.
Świeci się cały czas Capslock i dioda Power.
Zasięgnąłem info z forum i google - wymieniłem kondensatory i nic...
Przeanalizowałem schemat - U14 czyli NE555 jest chyba odpowiedzialny za stan resetu.
na razie go nie ruszałem - nie wymieniałem.
Na chwilę obecną nie mam pomysłu co dale - czy sobie darować z tą Amigą?
Będę wdzięczny za wskazówki- jak ktoś będzie chciał ich udzielić...
Pozdrawiam
podczepiam się pod post kolegi.
Kupiłem okazyjnie A600 - ładnie sobie oczyściłem plastiki.
Całość złożyłem - podłączyłem zasilanie - TV. Ekran powitalny się pojawił.
Wpakowałem X-copy bo taką dyskietkę miałem pod ręką.
Coś źle odczytało - no to reset klawiszowy i tak jej zostało.
Świeci się cały czas Capslock i dioda Power.
Zasięgnąłem info z forum i google - wymieniłem kondensatory i nic...
Przeanalizowałem schemat - U14 czyli NE555 jest chyba odpowiedzialny za stan resetu.
na razie go nie ruszałem - nie wymieniałem.
Na chwilę obecną nie mam pomysłu co dale - czy sobie darować z tą Amigą?
Będę wdzięczny za wskazówki- jak ktoś będzie chciał ich udzielić...
Pozdrawiam
28.10.2014 19:09
[#10]
Re: A600 - awaria / potrzebny spec z Warszawy
@Fiszer18, post #9
znalazłem ten temat > http://mutantcaterpillar.wordpress.com/2012/07/21/the-amiga-600-and-the-unusual-suspects/
kupiłem potrzebne "części" - wymieniłem.
Niestety płyta dalej zwarcie RESET.
nie mam już pomysłu co dalej.
Obwód ten porównałem z płytą od A500 - wszystko niby jest tak samo...
kupiłem potrzebne "części" - wymieniłem.
Niestety płyta dalej zwarcie RESET.
nie mam już pomysłu co dalej.
Obwód ten porównałem z płytą od A500 - wszystko niby jest tak samo...
25.11.2014 13:45
[#18]
Re: A600 - awaria / potrzebny spec z Warszawy
@jarob, post #17
Niestety moja amiga ciągle w "naprawie" u najwidoczniej jakiegoś konowała, który po 2 miesiącach trzymania jej u siebie stwierdził to co kolega jarob po paru minutach od stworzenia tego wątku....
http://www.amiserwis.pl/ - nie polecam
Jarob jeżeli oferta aktualna to jak tylko odbiorę o tego pseudo speca moją amigę bym ją wysłał do Ciebie.
Proszę o odpowiedź.
http://www.amiserwis.pl/ - nie polecam
Jarob jeżeli oferta aktualna to jak tylko odbiorę o tego pseudo speca moją amigę bym ją wysłał do Ciebie.
Proszę o odpowiedź.
25.11.2014 14:52
[#20]
Re: A600 - awaria / potrzebny spec z Warszawy
@n0xx, post #18
Pewnie zajmuje się tym jakiś pracownik, bo (chyba dwóch Panów właścicieli), to bardzo ogarnięte i miłe osoby, choć zabiegane (tak jak każdy dzisiaj). W Bajtkach z lat '80 są ich zdjęcia, bo to oni rozkręcali giełdę przy Stodole i w swojej karierze naprawili nie jedną Amigę.
Jak ktoś mieszka w Warszawie, to najlepiej iść osobiście i pogadać, przy wejściu cały czas stoi A1000 (przynajmniej jeszcze 2.5 roku temu stała) i kilka innych Amig. Ludzie z pasją. Ale najlepiej wysyłać do kogoś od nas z portalu, bo wiadomo będzie szybciej i pewnie taniej.
Jak ktoś mieszka w Warszawie, to najlepiej iść osobiście i pogadać, przy wejściu cały czas stoi A1000 (przynajmniej jeszcze 2.5 roku temu stała) i kilka innych Amig. Ludzie z pasją. Ale najlepiej wysyłać do kogoś od nas z portalu, bo wiadomo będzie szybciej i pewnie taniej.
25.11.2014 14:56
[#22]
Re: A600 - awaria / potrzebny spec z Warszawy
@flops, post #20
Jeden z nich naprawia amigi (podobno) a drugi serwisuje wszystko inne.
Ja rozumiem, że można być zabieganym (gość od amig ma inną pracę więc robi to "po godzinach") ale kiedy ktoś trzyma czyjś sprzęt przez 4 miesiące i działa jak mucha w smole to raczej nie jestem w stanie inaczej się do niego odnieść niż z samymi negatywnymi myślami.
//edit
A jeżeli ktoś już prowadzi serwis i ma aż tyle roboty, że się nie wyrabia to moim skromnym zdaniem nie powinien przyjmować więcej sprzętu niż może naprawić bo tylko nerwy właścicielom sprzętu psuje.
Ostatnia aktualizacja: 25.11.2014 15:01:44 przez n0xx
Ja rozumiem, że można być zabieganym (gość od amig ma inną pracę więc robi to "po godzinach") ale kiedy ktoś trzyma czyjś sprzęt przez 4 miesiące i działa jak mucha w smole to raczej nie jestem w stanie inaczej się do niego odnieść niż z samymi negatywnymi myślami.
//edit
A jeżeli ktoś już prowadzi serwis i ma aż tyle roboty, że się nie wyrabia to moim skromnym zdaniem nie powinien przyjmować więcej sprzętu niż może naprawić bo tylko nerwy właścicielom sprzętu psuje.
Ostatnia aktualizacja: 25.11.2014 15:01:44 przez n0xx