To stara dewiza , którą nieraz już naruszyłem i potem był problem... chciałem dobrze i dlatego założyłem ten temat by się przy Was zmobilizować i postawić tę Amigę i na tym wiszącym HD na zdjęciu już wszystko działało...
Test z IDE CF przeszedł pozytywnie - odpaliłem z dyskietki Install HD Toola i popartycjonowałem ładnie zobaczoną kartę CF, zacząłem kombinować, by na jeden kabelek wsadzić ten HD i dopiero co podzieloną CF (by testowo skopiować zawartość HD i potestować jak to by chodziło z samego CF - nawet to wyszło, ale podpięcie wymagało wysunięcia kompa i poodpinania kabli by się dostać do końcówki drugiego IDE na taśmie. Podpinając czincze , a konkretnie ten od video zapomniałem wyłączyć TV... Nigdy to nie przeszkadzało - tym razem zostałem jednak przy tych ciasnych na małym miejscu podpięciach - JEBNIĘTY NAPIĘCIEM W PALEC.... przeskok nastąpił między kablem TV palcem, a czinczem w Ami lub RGB.... I TYM PIĘKNYM SPOSOBEM WIDZĘ ŻE TO KONIEC ZABAWY!!! Amiga niby rozkręca HD niby coś miga na TV jak ma source na czinczu - video.... ale to wszystko - BRAK OBRAZU i nawet się nie resetuje.... brak menu Boot.... HD się rozkręca... ale cisza.... UWALIŁEM WIĘC CHYBA KOMPA!!! A miałem OK.... Chyba rozumiecie co czuję.... po co to ruszałem..... EHHHHHH
Porozłączałem i pozłaczałem raz jeszcze tak jak było, gdy wszystko chodziło.... przed godziną... Niestety komp nie wstaje czy z HD czy bez... wygląda to na popsucie grafiki ładunkiem elektrostatycznym przez zwykły moment nieuwagi i cholerny brak miejsca na manipulowanie kablami.... JAK SĄDZICIE PO TYM OPISIE>...... BO KURWICY DOSTANE.... tak się cieszyłem.... Jeśli walnęło tak jak myślę to chyba jedynym wyjściem będzie kupno A1200 a na to nie mam teraz środków...
@jarob, post #3
@xtro, post #4