11.07.2006 18:53
[#1]
Kto zna serwis amigowy na Śląsku ?
Czy ktoś z Was wie gdzie w Katowicach / okolicach znaleźć można jakiś sensowny serwis amigowy ? Konkretnie chodzi o zdiagnozowanie awarii płyty głównej A1200 i ewentualną jej naprawć. Bćdć wdzićczny za wszelkie namiary.
Pozdrawiam
Schaqal
Pozdrawiam
Schaqal
12.07.2006 12:38
[#9]
Re: Kto zna serwis amigowy na Śląsku ?
@Olo, post #4
taniej będzie kupić A1200 niż ją naprawiać
Nie bardzo mi się podoba taka opcja, biorac pod uwagę sytuację Amigi. Podobnie jak A500+ jako dawca organów, albo płyta A600 zamiast kątówki PCIMCIA. Sprzęt ten nie jest produkowany, więc istnieje w pewnej skończonej ilości. Tym czasem u prawie każdego znajomego amigowca, oprócz Amigi, którą on używa, widzę średnio 5 martwych w różnym stadium rozkładu gdzieś po kątach. Właśnie dlatego, że zamiast naprawiać jedną Amigę bardziej opłacało się uśmiercić inną dla pozyskania jakiegoś banalnego elementu. Przecież w ten sposób lawinowo unicestwia się zasoby sprzętowe, które nie zostaną już odtworzone z uwagi na brak produkcji. Jak tak dalej pójdzie, to za niedługo nawet A1200 będzie równie ciężko dostać, jak obecnie A3000/4000.
Ja moje Amigi naprawiam. Ostatnio za 130 PLN uratowałe płytę A1200, którą dostałem od gościa, który ją potrakotwał właśnie jako dawcę organów. Chodzi teraz na niej bardzo sprytna A1200 PPC. Bez sensu? Być może, ale ja się z tym dobrze czuję po prostu.
Nie bardzo mi się podoba taka opcja, biorac pod uwagę sytuację Amigi. Podobnie jak A500+ jako dawca organów, albo płyta A600 zamiast kątówki PCIMCIA. Sprzęt ten nie jest produkowany, więc istnieje w pewnej skończonej ilości. Tym czasem u prawie każdego znajomego amigowca, oprócz Amigi, którą on używa, widzę średnio 5 martwych w różnym stadium rozkładu gdzieś po kątach. Właśnie dlatego, że zamiast naprawiać jedną Amigę bardziej opłacało się uśmiercić inną dla pozyskania jakiegoś banalnego elementu. Przecież w ten sposób lawinowo unicestwia się zasoby sprzętowe, które nie zostaną już odtworzone z uwagi na brak produkcji. Jak tak dalej pójdzie, to za niedługo nawet A1200 będzie równie ciężko dostać, jak obecnie A3000/4000.
Ja moje Amigi naprawiam. Ostatnio za 130 PLN uratowałe płytę A1200, którą dostałem od gościa, który ją potrakotwał właśnie jako dawcę organów. Chodzi teraz na niej bardzo sprytna A1200 PPC. Bez sensu? Być może, ale ja się z tym dobrze czuję po prostu.
12.07.2006 20:48
[#10]
Re: Kto zna serwis amigowy na Śląsku ?
@Daclaw, post #9
Z jednej strony masz racje z drugiej nie.
Masz racje ( i pewnie kase) sprzćtu kiedyś braknie a w obliczu braku czćści zamiennych robi sić to co opisałeś wyżej.
Jednak jak czytałeś mój przypadek za naprawe powiedziano mi na dzień dobry 200 złoty a dalej zobaczymy no i co przecićtny Amigowiec ma zrobic???
wyskoczyć z dwoch stówek czy dać ~50 dych za uzywaną płyte główną a1200.
Gdyby serwis był w przystćpniejszych cenach tzn taka naprawa kosztowała by 60 dych to by sić ludzie zaczeli namyslac ( po naprawie jest gwarancja)
jednak w obliczu takich reali jakie są szkoda gadać.........
Jednak w moim odczuciu kompromisem jest przynajmniej poskladanie z 3 amig jednej sprawnej zawsze to jakas alternatywa.
Benedykt
Masz racje ( i pewnie kase) sprzćtu kiedyś braknie a w obliczu braku czćści zamiennych robi sić to co opisałeś wyżej.
Jednak jak czytałeś mój przypadek za naprawe powiedziano mi na dzień dobry 200 złoty a dalej zobaczymy no i co przecićtny Amigowiec ma zrobic???
wyskoczyć z dwoch stówek czy dać ~50 dych za uzywaną płyte główną a1200.
Gdyby serwis był w przystćpniejszych cenach tzn taka naprawa kosztowała by 60 dych to by sić ludzie zaczeli namyslac ( po naprawie jest gwarancja)
jednak w obliczu takich reali jakie są szkoda gadać.........
Jednak w moim odczuciu kompromisem jest przynajmniej poskladanie z 3 amig jednej sprawnej zawsze to jakas alternatywa.
Benedykt
13.07.2006 11:02
[#12]
Re: Kto zna serwis amigowy na Śląsku ?
@Benedykt Dziubałtowski, post #10
Niestety, ceny amigowego serwisu mają swoje głębokie uzasadnienie. Po pierwsze Amigi nie serwisuje się tak jak peceta - na zasadzie wyjąć jeden podzespół, wsadzić nowy, wpiąć kabelek, przykręcić śrubkę. Nie wystarczy więc do tego student dorabiający po godzinach, potrzebny jest wykwalifikowany elektronik. Po drugie Amig serwisuje się mało, więc cena jednostkowa usługi musi być wysoka. Po trzecie serwisy komputerowe z prawdziwego zdarzenia to obecnie rzadkość, bo niewiele tego sprzętu naprawia się inaczej, niż metodą wymiany. Te, które są, mają ciężko w tych warunkach i muszą sobie jakoś radzić. Przeważnie podnoszą ceny, albo łączą serwis komputerów z serwisem jeszcze czegoś, przy przesunięciu priorytetu na to drugie. Stąd z kolei wynikają długie terminy napraw.
15.07.2006 07:42
[#15]
Re: Kto zna serwis amigowy na Śląsku ?
@Daclaw, post #12
Wszyscy tu macie rację !!! Ja od prawie roku skupuję wszystkie Amisie i naprawiam je jeśli się da domowym sposobem czyli z kilku robię np.:jedną w idealnym stanie reszta co zostaje to tzw.dawcy organów!!!Ale nie da się inaczej ze względu na realia.A tego złomu po Amigowego mam już pół piwnicy.Ale przecież tego nie wyrzucę,kocham ten sprzęt :)
15.07.2006 08:58
[#16]
Re: Kto zna serwis amigowy na Śląsku ?
@KOSIU, post #15
Cześć Kosu, ja robię tak samo jak ty, TYLKO, ŻE POSZEDŁEM TROCHĘ DALEJ. ZDRADZĘ WAM SEKRET JAK ZACZĄŁEM RATOWAĆ AMIGI. PIERWSZE DWIE AMIGI 600 ZNALAZŁEM POD ŚMIETNIKIEM. POTEM ZACZĄŁEM JEŹDZIĆ PO SKUPACH ZŁOMU I PATRZEĆ SIĘ CZY NIE MA CZEGOŚ CIEKAWEGO, TERAZ JEŻDŻĘ PO CAŁYM WOJEWÓDZTWIE OPOLSKIM (ŚREDNIO RAZ NA MIESIĄC) ORAZ DO KĘPNA NA SKUP ZŁOMU. DOGADAŁEM SIĘ Z PAROMA KOLESIAMI TO MI TROCHĘ SPRZĘTU ZOSTAWIAJĄ. OD CZASU DO CZASU JEŻDŻE DO NIEMIEC (TO W INNYM POŚCIE OPISYWAŁEM) INNEJ METODY NIE MA.
MOŻE TO BRZMI TROCHĘ ŻULOWATO ALE MAM NAJWIĘKSZĄ KOLEKCJĘ AMIG I C64 NA ŚLĄSKU. SZCZYTEM KOLEKCJI JEST MIEĆ 5, 10 KOMPUTERÓW. JA SAMYCH C64 MAM 21. NAPRAWDĘ INNEJ METODY NIE MA I JESTEM Z TEGO CO ROBIĘ BARDZO DUMNY.
PS. NAJFAJNIEJSZYM MOIM ZNALEZISKIEM BYŁ BLIZZARD 68030 IV
MOŻE TO BRZMI TROCHĘ ŻULOWATO ALE MAM NAJWIĘKSZĄ KOLEKCJĘ AMIG I C64 NA ŚLĄSKU. SZCZYTEM KOLEKCJI JEST MIEĆ 5, 10 KOMPUTERÓW. JA SAMYCH C64 MAM 21. NAPRAWDĘ INNEJ METODY NIE MA I JESTEM Z TEGO CO ROBIĘ BARDZO DUMNY.
PS. NAJFAJNIEJSZYM MOIM ZNALEZISKIEM BYŁ BLIZZARD 68030 IV