Jakiś czas temu Jacques podrzucił mi do ewentualnej reanimacji uszkodzoną płytę A500+ - wylany akumulator i zielony ekran.
Akumulator zrobił spustoszenie raczej w aspekcie wizualnym, śieżki nie uszkodzone - przewodzą. Gary wyjęty z podstawki i oczyszczony (podstawka też), wszystkie nogi kontaktują dobrze.
Amiga jakiś czas temu już dawała pierwsze objawy uszkodzenia - wykrywała tylko 512kB RAM, później było tylko gorzej - zielony ekran.
Próby reanimacji polegały na:
-oczyszczeniu i sprawdzeniu ścieżek po wylaniu akumulatora
-wyczyszczeniu Garego i podstawki, wszystko przewodzi ok
-wyjęciu innych układów z podstawek, wyczyszczeniu i ponownym włożeniu
-wylutowaniu RAM`u (brawo dla Commodore, nie wiem czego oni używali do lutowania, ale bez hot air`a nie da się nic z płyty wylutować bez jej uszkodzenia, chyba, że ma się pół godziny na odsysanie każdej nogi

), sprawdzeniu RAM`u (jest ok), wlutowaniu podstawek i włożeniu RAM`u
-podmianie GAREGO
-podmianie obu CIA (gdzieś znalazłem info, że nie występuje po prostu ekran "green", tylko "light green" - uszkodzenie CIA, "dark green" - błąd CHIP), nie zaszkodziło spróbować, ale bez skutku
Niestery nie mamy FAT AGNUSA na podmianę, więc główny podejżany wciąż jest głównym podejżanym.
Czy macie jakieś inne pomysły odnośnie sposobów reniamacji płyty (poza wymianą FAT AGNUSA - aktualnie nie możliwą z powodów technicznych

)?
Czy ktoś z Wrocławia lub okolic mógłby udostępnić na chwilę AGNUS`a 8375 do testów? Ewentualnie może ktoś z Was ma nadmiarowego 2MEG`owego i chciałby sprzedać?