Witam wszystkich, bardzo proszę o pomoc! Mam A1200 w obudowie infinitiv i apollo 1240 z 32 Mb oraz dwa hdd każdy po 600 Mb i CDRW philipsa. Wszytko chodziło jak bajka. Ostatnio miałem zamieszanie i na jakiś czas amisia wylądowała w kartonie w szafie, (na jakieś pół roku). Gdy ją podłączyłem na ekranie zaczęły sypac mi się jakieś artefakty na ekranie, komputer zaczął mi się zawieszac i czasem restartowac, jedna gra działa mi bez muzyki. Gdy wyciągne karte, lub wsadze inną wszystko działa bez problemu. Na Apollo wsadziłem też inną kośc pamięci i nic to nie zmienia. Czyżby moja karta umarła? A może to ten brak zasilania w obudowach infinitiv? Chociaż wcześniej wszystko działało. (mam podłączone zasilanie do portu fdd w obudowie). Pomóżcie, co to może byc?