09.09.2006 19:13
[#1]
Problem z PPC
Posiadam kartę Blizzard PPC .Podczas kiedy karta jest podłączona Amiga w ogóle nie startuje świeci się cały czas dioda Power i twardego dysku widać tylko czarny ekran . Kiedy przy restarcie naciskam klawisz Esc nie pojawia się bios karty :( :( :( :( :( :( :( :(
09.09.2006 20:13
[#9]
Re: Problem z PPC
@Kuznoo, post #1
O, to na 100% problemy z napięciem. Zrób tak:
1. Włącz kompa. Czarny ekran i świecące diody. Ale one przestaną święcić po parunastu sekundach.
2. Gdy przestaną świecić, wyłącz i ponownie włącz kompa. Powinien ruszyć.
Ja tak kiedyś miałem z PPC. Problemem było zasilanie, ale nie PPC, lecz płyty głównej. Nie wiem jak napięcie od zasilacza na płytę jest u Ciebie doprowadzone, ale u mnie było przez taką jakąś dziwną kostkę, która jest "dziwna".
1. Włącz kompa. Czarny ekran i świecące diody. Ale one przestaną święcić po parunastu sekundach.
2. Gdy przestaną świecić, wyłącz i ponownie włącz kompa. Powinien ruszyć.
Ja tak kiedyś miałem z PPC. Problemem było zasilanie, ale nie PPC, lecz płyty głównej. Nie wiem jak napięcie od zasilacza na płytę jest u Ciebie doprowadzone, ale u mnie było przez taką jakąś dziwną kostkę, która jest "dziwna".
09.09.2006 21:21
[#14]
Re: Problem z PPC
@Norbert, post #12
A jeśli nie uszkodzony OSC to podejrzewam brak kontaktu w/w mogło to wyniknac podczas przetaktowywania karty.
Poogladaj dokladnie miejsce lutowania oscylatorow; szukaj pekniec, zwarc (za duzo cyny) itp. jesli jestes w stanie i znajdziesz cos niepokojacego popraw ten lut - w sumie jest ich tylko 8 szt. powodzenia
Poogladaj dokladnie miejsce lutowania oscylatorow; szukaj pekniec, zwarc (za duzo cyny) itp. jesli jestes w stanie i znajdziesz cos niepokojacego popraw ten lut - w sumie jest ich tylko 8 szt. powodzenia
11.09.2006 09:39
[#23]
Re: Problem z PPC
@Jaszczur, post #22
Witam!
Kolega Kuznoo nabył tą Amigę ode mnie. Amiga jest w obudowie Infinitiv i wszelkie problemy z zasilaniem były w niej rozwiązane. Tzn. było wpięte w miejsce zasilania stacji dysków w płytę główną. Ponieważ karta była podkręcana to oprócz tego zasilanie doprowadziłem bezpośrednio na kartę turbo w miejsce zasilania wiatraczka chłodzącego PPC. Więc kłopoty z zasilaniem odpadają. Amiga przez jakieś pół roku miała standardowe ustawienia gdyż kwarc 66 MHz służący do podkręcenia oddałem innemu amigowcowi. Po wlutowaniu oryginalnego kwarcu Amiga pracowala bez zarzutu. Tuż przed wysłaniem przetestowałem ją i działała - zarówno aplikacje pod 040 jak i pod PPC. Po otrzymaniu amigi kolega Kuznoo stwierdził "bajzel" w środku. Koszyk trzymający napędy leżał na dole!!! Łącznie z dyskiem. Tak UPS potraktował paczkę! A zabuliłem za nią ponad 60 dych i była naprawdę pożądnie zapakowana. Po skontaktowaniu się ze mną telefonicznie doszliśmy do wniosku, że na karcie turbo doszło do uszkodzenia w postaci odlutowania się kwarców! Wydocznie kopniak musiał być niezły. Na szczęście sama Amiga działała. Żeby nie wyjść na chama i buraka poczułem się do obowiązku naprawić kartę i poprosiłem aby odesłał mi ją. Gdy otrzymałem kartę stwierdziłem, że rzeczywiście kwarce wisiały na dwóch nóżkach. Poprawiłem lutowanie. Tak mi się wydawało. Niestety nie mogłem sprawdzić karty gdyż żadnej amigi w pobliżu nie miałem. Kartę odesłałem na drugi dzień priorytetem na własny koszt. Okazało się niestety, że nadal nie działa. Mimo tych perypetii obstawiałbym nadal zimny lut. Stąd prośba do wszystkich uprzejmych z Wawy i okolic: pomóżcie koledze w potrzebie i sprawdźcie mu tą kartę. Ja przerzuciłem się na maki i Amigi mimo sentymenu jakim ją darzę już nie posiadam. Często jednak zaglądam na to forum i mam nadazieję, że znajdą się życzliwi, którzy wspomoga kolegę Kuznoo.
Pozdrawiam!
Kolega Kuznoo nabył tą Amigę ode mnie. Amiga jest w obudowie Infinitiv i wszelkie problemy z zasilaniem były w niej rozwiązane. Tzn. było wpięte w miejsce zasilania stacji dysków w płytę główną. Ponieważ karta była podkręcana to oprócz tego zasilanie doprowadziłem bezpośrednio na kartę turbo w miejsce zasilania wiatraczka chłodzącego PPC. Więc kłopoty z zasilaniem odpadają. Amiga przez jakieś pół roku miała standardowe ustawienia gdyż kwarc 66 MHz służący do podkręcenia oddałem innemu amigowcowi. Po wlutowaniu oryginalnego kwarcu Amiga pracowala bez zarzutu. Tuż przed wysłaniem przetestowałem ją i działała - zarówno aplikacje pod 040 jak i pod PPC. Po otrzymaniu amigi kolega Kuznoo stwierdził "bajzel" w środku. Koszyk trzymający napędy leżał na dole!!! Łącznie z dyskiem. Tak UPS potraktował paczkę! A zabuliłem za nią ponad 60 dych i była naprawdę pożądnie zapakowana. Po skontaktowaniu się ze mną telefonicznie doszliśmy do wniosku, że na karcie turbo doszło do uszkodzenia w postaci odlutowania się kwarców! Wydocznie kopniak musiał być niezły. Na szczęście sama Amiga działała. Żeby nie wyjść na chama i buraka poczułem się do obowiązku naprawić kartę i poprosiłem aby odesłał mi ją. Gdy otrzymałem kartę stwierdziłem, że rzeczywiście kwarce wisiały na dwóch nóżkach. Poprawiłem lutowanie. Tak mi się wydawało. Niestety nie mogłem sprawdzić karty gdyż żadnej amigi w pobliżu nie miałem. Kartę odesłałem na drugi dzień priorytetem na własny koszt. Okazało się niestety, że nadal nie działa. Mimo tych perypetii obstawiałbym nadal zimny lut. Stąd prośba do wszystkich uprzejmych z Wawy i okolic: pomóżcie koledze w potrzebie i sprawdźcie mu tą kartę. Ja przerzuciłem się na maki i Amigi mimo sentymenu jakim ją darzę już nie posiadam. Często jednak zaglądam na to forum i mam nadazieję, że znajdą się życzliwi, którzy wspomoga kolegę Kuznoo.
Pozdrawiam!
