Cześć
Chciałem się podzielić z wami pewną dość ciekawą rozmową jaką ostatnio przeprowadziłem z dużo młodszym pokoleniem czyli z młodzieżą w wieku około 20 lat.
A więc podczas grila oraz popijania pysznego browarka dyskusja zeszła na hooby i tak tym sposobem zagadalem o starych komputerach commodore z królową Amiga na czele

ale jak to młodzi na słowo nie chcieli wierzyć więc impreza na dłuższą chwilę przeniosła się do mojego AmigaRoom

i znowu gadka szmatka i odpalenie na pierwszy ogień C64 i jego GEOS (fajna jest opcja demo) aby pokazać, że to nie tylko zabawka była....
Fajnie fajnie i ok itp nawet się podobało zwłaszcza jak mówiłem jakie to są lata
Potem aby dość mocno uderzyć zapodalem moją A600 (2mb chip, 4mb fast i Hdd-Cf, PCMCIA-CF) wraz z fajanie zrobionym workbenchem z tapetą w tle oraz MagicWorkbench i znowu achy i ochy zwłaszcza dźwięk oraz gierki (Settlers dalej rozpoznawalnie i niesmiertelny Mortal) potem dema i moduły zwłaszcza te ala mp-3

.
I tak tłumacze i się produkuje ......opowiadam o premierze Ami w 85roku o multitaskingu i prezentuję kolejne arcydzieła i ......iiii PADA PYTANIE " NO DOBRZE POKAZUJE PAN TO WSZYSTKO I SPOKO FAJNE ALE GDZIE JEST KOMPUTER BO TO SĄ SAME KLAWIATURY......"
Na chwilę odebrało mi mowę...i pokazuje im na A600, że to jest cały komp z boku ma stację w środku złącze IDE, tu ma PCMCIA i układy specjalizowane itp ale tu to wszystko znamy więc se daruję....
iiiiii...kolejne pytania "ALE JAK....GDZIE pod klawiaturą???"...
Oni nie potrafili tego przez chwilę ogarnąć tym bardziej jak powiedziałem im,że to rok 92.....ale ta obok tu A500 ma te same możliwości graficzne i dźwiękowe a jest z 87.....
I tak zostali z widocznym na twarzach niedowierzaniem

zadając tylko pytanie jak to mogło upaść....
tutaj też se daruję bo wszyscy tu wiemy ale byli mocno zdziewieni.
Dla mnie to nie pierwszy raz jak ktoś się dziwi jak zajebisty to jest/był sprzęt ale pytanie "gdzie jest komputer bo to są tylko klawiatury" mnie totalnie rozwaliło
I tak trochę mnie naszło, że mieliśmy wtedy te kompy te amigi i było fajnie ale czy my wtedy tak naprawdę doceniali co mamy/mieliśmy???? no ja wtedy niestety nie a w szkołach na informatyce wbijamo mi do głowy, że ten piszczacy/bzyczacy PC z nortonem to jest przyszłość choć nawet SFII na nim był nie grywalny ba prince of persja zacinal.....wiem wiem ale takie były konfingi w szkołach....czytaj przyszłość


... już wtedy pamiętam, że zaczynałem inaczej patrzeć na Ami leżąca na szafce......wartą może 100zl (lata 95/96) a PC ceny to jak z kosmosu a przyjemność z użytkowania dość hmmmm słaba...
proszę traktować posta jako mocno fanbojskiego i pisanego z punktu widzenia milosnika Ami i Commodore

bez obrazy dla innych systemów z tamtych czasów oczywiście poza PC he he
Pozdrawiam
Ostatnia aktualizacja: 30.07.2016 23:33:58 przez _heniek29cr_