Helou,
Szukam porady, a jak się nie da, to przynajmniej pocieszenia...
Kupiłem od Mq rozszerzenie pamięci 0,5+1 z podstawką pod Garego i kontroler IDE z multikickiem (projekt xangela).
Paczuszka przyszła, doskonale opakowana i zabezpieczona, na maila dostałem obszerne instrukcje, zabrałem się do roboty...
1) Wyjęcie Garego i włożenie go w podstawkę - udało się, pomimo niewielkiej ilości miejsca na podważanie scalaka - Ami wstawała, bez problemów.
2) Pamięć weszła, kabelki się spięły, spoko... Nawet rozcięcie zworki JP2 i przylutowanie goldpina się udało, a lutowania właśnie bałem się najbardziej... Ami nadal wstawała!
3) montaż kości Multikicka (4w1) poszedł gładko, trochę problemów było z wyciągnięciem procka (bo długi i trudno było równomiernie podważyć, do tego ciężko wychodził), ale się udało - procek w adapter, adapter w gniazdo procka (musiłem lekko odgiąć jeden z kondensatorów), multikick podpięty do adaptera i tu zaczyna się dupa - Na jednym ustawieniu przełączników multikicka (teoretycznie 3.1) dostawałem czerwony screen (problem z custom chipem), na pozostałych - czarny.
Chciałem docisnąć kości mocniej i przy wyciąganiu adaptera urwałem ostatni goldpin :(
A najgorsze, że po włożeniu zwykłego kicka i proca, Ami nadal nie wstaje... Czarny ekran...
Pytanie o przelutowywanie listwy goldpinów do Mq już wysłałem, tak, że to już ogarnięte.
Czy ktoś może podpowiedzieć 'zdalnie' co sprawdzić na okoliczność black screena (mi przychodzi do głowy tylko jakiś przeskok iskry - choć nie byłem naelektryzowany - i ten nieszczęsny odgięty kondensator), czy będę musiał ogarnąć jakiegoś magika w okolicy do sprawdzenia? :(