No tak, ale nie chodzi też o urażanie czy coś. Po prostu jest tak, że do wszelkich sprzętów, w których stosowano stacje 3,5" Gotek pasuje idealnie jako zamiennik bez żadnych przeróbek, modyfikacji itd. Jest jeszcze inna wersja obudowy standardowej Goteka, która jest płaska - taki slim, pasuje wtedy np. do starych laptopów, w których bywały takie stacje dyskietek.
W Amidze jako jedynym chyba sprzęcie występuje problem z zamontowaniem Goteka wewnątrz bez żadnych przeróbek, bo w dawnych czasach ktoś wymyślił, że stacje będą wykastrowane z przednich paneli i wsadzone do środka, a front stacji będzie stanowił jednolitą całość z całą obudową komputera. W dodatku ten "front" musiał koniecznie mieć wymyślny kształt, żeby czasem w przyszłości nic nie pasowało. Jeśli mam oceniać, to wg mnie wygląda to bardzo ładnie, ale to jedyna zaleta, a tak poza tym koncepcja i projekt jest jak dla mnie do d.
No jeszcze w Atari ST też jest kiepsko, chociaż tam już trochę lepiej to wszystko daje się spasować, bo przynajmniej wymiary standardowych stacji dyskietek od peceta pasują jako-tako. Ale tu w końcu po latach ktoś poszedł po rozum do głowy i już np w Falconie jest normalne miejsce na 3,5" stację i problemów nie ma.
Co do używania na zewnątrz Goteka, to jest dokładnie identycznie jak byś chciał używać na zewnątrz zwykłą stację dysków. Też kupujesz stację, która działa w 100% z Amigą, ale masz problem, bo musisz ją podłączyć jakoś. Bawiąc się retro sprzętem kupujesz starą Amigę, żeby ją mieć i tak samo musisz kupić starą obudowę stacji, żeby ją mieć.
Wszelkie współczesne rozwiązania to chałupnictwo, DIY itp.
Jeśli wydaje Ci się, że jest tu pole do popisu, produkcji zewnętrznych obudów i trzepania na tym nie wiadomo jakiej kasy, to startuj

Taka gotowa obudowa będzie kosztowała kosmiczne pieniądze, bo po pierwsze sama obudowa trochę ładniejsza, to widziałeś kilka postów wyżej że kosztuje od kilkudziesięciu zł wzwyż. Żeby wyprodukować takie obudowy, to trzeba to zrobić minimum w kilku tysiącach sztuk, bo inaczej będzie to kosztowało jeszcze dużo więcej. Nie wspomnę już kompletnego braku na rynku wtyczek DB23 (też zajebisty pomysł projektowy, że już nie wspomnę wtyczki flopa zewnętrznego w Atari ST

) oraz tego ile to jest roboty, żeby takie wtyczki, kabelki polutować i poskładać. Z doświadczenia powiem, że jak robię jakieś projekty, w których ręcznie coś lutuję, to taki głupi kabel zwykle zajmuje więcej czasu niż budowa całego jakiegoś tam urządzenia, przy czym jest to żmudna, znienawidzona robota. Jak z resztą lutowanie każdych kabelków.
Ostatecznie obudowy takie kupiło by kilka osób z ppa i rynek masz zapchany
Tak że podsumowując: kup sobie jakąś ładną obudowę, zrób sobie z tego super projekcik na zimowe wieczory, i zrób sobie indywidualną śliczną obudowę, bo to chyba największa frajda w retro sprzęcie, żeby sobie samemu coś tam podłubać, pobawić się i mieć z tego satysfakcję

Nieprzekornie i szczerze, życzę miłego bawienia się w dłubanie w retrosprzęcie, tak jak i ja lubię sobie w nim dłubać
Ostatnia aktualizacja: 21.09.2018 14:47:16 przez Mq