[#31] Re: Historia Amigi w Polsce

@mmarcin2741, post #30

no popatrz, a ja na czymś w tych hirołsów 2 grałem te 24 lata temu... Ale skoro mówisz, że to nie był PC, tylko wersja emulowana pod dosboxem na niezidentyfikowanym komputerze, to pewnie tak było. :/ I znów trzeba wyedytować wikipedię.

ale co mnie martwi - wychodzi na to, że jednej z lepszych strzelanek, czyli Stargunnera, też nie ma na PC. Czyli w zasadzie Stargunner nie istnieje.

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2020 14:05:26 przez snajper
[#32] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Historia Amigi w Polsce
[#33] Re: Historia Amigi w Polsce

@mmarcin2741, post #32

a na AmigaOS chodzi? Jak zainstalujesz MacOS-a na którejkowleik gołej Amidze bez użycia rozszerzeń sprzętowych czy emulatora softłerowego (bo ShapeShifter jest emulatorem, na wypadek gdyby ktoś o tym zapomniał), to wtedy możemy powiedzieć, że Heroes2 działa na Amidze.
odnośnie dosboxa - ustaw sobie w pliku konfiguracyjnym cycles=max i lag powinien zniknąć. "Gorszy feel" jest odczuciem czysto subiektywnym - może podpięcie kineskopowego monitora i kulkowej myszy da lepszy feel. pomysł
[#34] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Historia Amigi w Polsce
[#35] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Historia Amigi w Polsce
[#36] Re: Historia Amigi w Polsce

@snajper, post #33

To czy ShapeShifter jest emulatorem to nalezaloby sie zastanowic. Jego dzialanie opiera się o to, że Macos nie jest przywiazany sprzętowo praktycznie do niczego więc SS ładuje rom, podmienia wywolanie sterowników na swoje i reszta już dzieje się automagicznie. Nie licząc PRAM nie wiem co on by jeszcze mógł emulować z Macintosha.
[#37] Re: Historia Amigi w Polsce

@michal_zukowski, post #36

cpu nie jest emulowany.
Dzisiaj byśmy na ShapeShiftera powiedzieli maszyna wirtualna.

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2020 18:59:13 przez swinkamor12
[#38] Re: Historia Amigi w Polsce

@MUFA-amigaone-pl, post #1

I pomyśleć że to było już ćwierć wieku temu. Fajnie sobie powspominać.
[#39] Re: Historia Amigi w Polsce

@michal_zukowski, post #36

cytat za https://shapeshifter.cebix.net/:

"ShapeShifter is a multitasking Macintosh-II emulator for the Amiga and DraCo computers".

według mnie z tego zdania wynika dość jasno, że jest emulatorem.
zresztą na aminecie w paczce z roku 2017 również: "Source code for the Macintosh-II emulator ShapeShifter."

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2020 20:22:43 przez snajper
[#40] Re: Historia Amigi w Polsce

@snajper, post #39

Nie można emulować komputera lepszego
na gorszym. Stąd wniosek, że amiga jest
lepsza od Maka

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2020 23:06:10 przez mmarcin2741
[#41] Re: Historia Amigi w Polsce

@mmarcin2741, post #40

Do niektorych zastosowan w latach 90 Amiga byla lepsza od Maca i PC
A na pewno bila oba cena

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2020 23:14:12 przez HOŁDYS
[#42] Re: Historia Amigi w Polsce

@HOŁDYS, post #41

Absolutnie zgadzam się z HŁDYSEM. W tamtym czasie A1200 + 040 i HDD to był naprawdę fajny sprzęt. Tak naprawdę dopóki nie pojawiło się AMD K6 i tanie karty graficzne to za pieca płaciło się worek pieniędzy.
[#43] Re: Historia Amigi w Polsce

@KAN2000, post #42

A u mnie tak to było:
- pierwszy kontakt z grami TV był gdzieś w 1989 r. mąż kuzynki dorwał gdzieś Ameproda. Siedzieliśmy do 5 nad ranem.
- 1991 - brak kupuje klona Atari 2600 czyli Video Computer Console z wbudowanymi chyba 182 grami. Podłączona do lampowego czarno-białego TV Neptun. Oczywiście gramy kiedy się da. Nie wiem jak to było możliwe, ale ta konsola tak siała sygnałem, że na parterze w pokoju rodziców dźwięk z konsoli łapało radio Unitry.
- 1992 r. - brat kupuje na 3 raty Commodore 64 z magnetofonem (kosztował wtedy 2.100.000 a stacja dyskietek 1541-II 1.800.000). Rozrywka na wyższym poziomie - pierwsza odpalona gra to "Robocop".
W tym samym czasie starszy kuzyn kupuje Amigę 500. Jak zobaczyłem grafikę i usłyszałem dźwięk, dosłownie padłem na kolana! Pierwszą grą był Mystical, a potem Lotus, North & South itd. Nasz C64 już przestał mnie tak kręcić. Amiga była obiektem moich marzeń. Niestety finanse nie pozwalały na zakup Amiśki, a rodzice niestety nie byli zainteresowani takim wydatkiem - dla nich czas spędzony przed komputerem to strata czasu.
- 1994 r. - poprosiłem o pomoc najstarszego brata i wreszcie dopiąłem swego - w maju kupujemy na 6 rat Amigę 500! (kosztowała wtedy 6.500.000). Cieszę się jak dziecko.
W tym roku mam też informatykę w liceum na Macintosh Classic - bardzo fajny i przyjazny sprzęt. W pracowni siedzimy po 2 przy jednym komputerze. Niestety po pół roku szkoła modernizuje pracownię i wymienia sprzęt na 486SX z DOSem. Dla mnie to była katastrofa. Nie rozumiałem, jak z przyjaznego dla użytkownika systemu można było zrobić krok w tył?
Gdzieś w 1995 lub 1996 roku próbuję kupić A570 do A500 - wpłacam zaliczkę do sklepu, niestety jest niedostępny, po 4 miesiącach sklep zwrócił zaliczkę.
Kuzyn kupuje Amigę CDTV.
- 1997 r. - odczuwam już spory niedosyt z A500. Za zarobione na wakacjach pieniądze i oszczędności odkupuję od kuzyna za 800 zł ACDTV z 2 MB Fast i kick 1.3/3.0
Zaczynam naukę w 2-letnim Studium Informatycznym, w którym są 2 pracownie informatyczne: pierwsza wyposażona w IBM PS/1 z procesorem 386 i 4 MB RAM, w drugiej już były Pentium 75 z 8 MB RAM - tu oprócz DOSa jest też Windows 3.11. Nauka to programowanie głównie w Turbo Pascalu 7.0, trochę w Delphi, bazy danych w MS Access i tworzenie pierwszych stron internetowych w HTML. Pod koniec nauki jeszcze liznęliśmy odrobinę C++. Rok później szkoła zdobywa fundusze i w miejsce IBM PS/1 wchodzą składaki z Pentium 266 na pokładzie i Windows 95. Początkowo na Win 95 nie mogę się odnaleźć, ale dość szybko załapałem co i jak.
- 1998 r. - kolega na giełdzie komputerowej kupuje za 800 zł Amigę 1200, a kuzyn zaczyna studia na politechnice i składa pierwszy PC - Celeron 300A i karta graficzna Riva ZX 4 MB. Pierwszą grą na akceleratorze 3D, którą zobaczyłem to Unreal i Need For Speed 3. Zazdroszczę kuzynowi sprzętu, ale dla mnie cena nowego PC jest zaporowa.
- 1999 r. - kończę szkołę i dostaję pierwszą pracę w starostwie powiatowym. Kilkadziesiąt komputerów na wyposażeniu, od totalnych gratów po lepsze jednostki na Win 98. W wydziale paszportowym jest jeszcze jeden egzemplarz uwaga: AT 286 z 1 MB RAM i bursztynowym monitorem, podobnie jedno stanowisko w wydziale komunikacji. Wydział komunikacji to 7 komputerów połączonych w sieci na Novellu 5. Mój sprzęt służbowy to 486 DX/40 szeroki uśmiech jakaś połowa komputerów pracowała na pirackim sofcie.
Sprzedaję za 400 zł ACDTV i za 695 zł kupuję we Wrocławiu Amigę 1200 w obudowie Mikronika z gęstą stacją Sony i dyskiem 1,7 GB. Za 200 zł dokładam 4 MB Elboxu z koprocesorem 68882/33, za 100 zł kupuję monitor 1084S. Jest znaczne lepiej, W tym samym roku z likwidowanej firmy za 250 zł udało mi się kupić PC 486 DX4/100 z 8 MB RAM i dyskiem 540 MB oraz monochromatycznym monitorem 14 cali.
- 2001 r. - za 500 zł mam okazję kupić Apollo 1240/40 z 32 MB RAM. Niestety karta nie działa stabilnie. Zwątpiłem w przyjaciółkę i za 700 zł cały zestaw znalazł nowego nabywcę... a ja złożyłem nowego PC: AMD Duron 800, 128 MB SDRAM, płyta ECS K7VZA, grafika Riva TNT Vanta 16 MB.

O Amisi zapominam do 2008 roku, pracuję za granicą, wtedy odzywa się nostalgia... zaczyna się kolekcjonowanie sprzętu. Za 120 zł kupuję A1200, za 100 zł A500 z monitorem 1084S. Za karton czeskiego piwa mam Amstrad-Schneider CPC 464 z monitorem GT65. Lata 2008-2010 to były czasy, gdzie C64 z zasilaczem kupowałem w oryginalnym kartonie za 20 zł na bazarze... Za 100 zł kupiłem C64G ze stacją dyskietek 1541-II, około 100 dyskietek 5,25, kartridże, myszka. Chyba w 2011 roku kupuję za 500 zł Blizzarda MK4 1230/50 z 32 MB RAM i koprocesorem 68882/50. Zabawa w WHDLoad trwa w najlepsze, oglądanie bardziej zaawansowanych demek, na co wcześniej nie było mnie stać. W kolekcji mam jeszcze A 600, 6 sztuk C64, 4 sztuki A500 i chyba ze 2000 szt. dyskietek.

No i wtopa - utrata pracy i problemy finansowe. Ratowanie budżetu i wyprzedaż kolekcji. Niestety pomogła mi tym moja połowica, która nie rozumiała mojego hobby - dla niej to była dziecinada i strata czasu, jeszcze się cieszyła, że sprzedaję graty.

Do hobby ponownie powróciłem 2 lata temu - dostałem za darmo 2 sztuki A500 i znowu buduję kolekcję od podstaw. A500 z płytą 6A rozbudowałem, wymieniłem kondensatory, ma 1,5 MB pod klapką, zworkami skonfigurowane na 0,5 MB Chip i 1 MB Slow. Procesor wymieniony na 68010, pod procesorem 8MB Fast z kontrolerem IDE. Rom 1.3/3.0. Uszkodzona stacja dyskietek wymieniona na przerobionego Samsunga i Gotek w rezerwie podpinany jako zewnętrzny flop.
Do tego doszedł C64G ze stacją 1541-II, jest jeszcze emulator stacji SIO2SD. Drugi C64C z niekompletną klawiaturą czeka na naprawę, ewentualnie posłuży jako dawca części.
Trzy miesiące temu uratowałem przed śmietnikiem starego PC - IBM Personal Computer 100 z Pentium 100 na pokładzie, 64 MB RAM w 2 modułach SIMM i dyskiem 2,67 GB. Stał na szczęście w dobrych warunkach w ogrzewanym pomieszczeniu, wystartował bez zająknięcia. Na nim na razie pogrywam sobie w Settlers II, Civilization II i History Line 1914-1918.
To nigdy mi się nie znudzi. Z doświadczenia wiem, że budowanej obecnie kolekcji na pewno się nie pozbędę. Pożądanym oczywiście komputerem jest Amiga 1200 z jakąś dopałką na 68030 - mam czas, może trafi się jakaś okazja
[#44] Re: Historia Amigi w Polsce

@Nightmare777, post #43

A zasilacz jaki miałeś do tej 040 że nie było stabilnie?
[#45] Re: Historia Amigi w Polsce

@Nightmare777, post #43

Chyba na studiach mało piłeś bo masz szczegółowa pamięć co gdzie kiedy jaka pierwsza gra.
Ja zapytam inaczej ... ja mam swoj pierwszy komputer (c64) ..ktory Pecetowiec ma swojego pierwszego PC

"Niestety pomogła mi tym moja połowica, która nie rozumiała mojego hobby - dla niej to była dziecinada i strata czasu, jeszcze się cieszyła, że sprzedaję graty."

chyba spimy z ta sama kobieta

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2020 09:57:26 przez HOŁDYS
[#46] Re: Historia Amigi w Polsce

@HOŁDYS, post #45

Jam mam swój pierwszy monitor C=1084S, u mnie od 26 lat, no i dyskietki z tego okresu i starsze. Nawet działają. A1200 niestety nowsza, u mnie od 24 lat :)
[#47] Re: Historia Amigi w Polsce

@Nightmare777, post #43

Pierwszą grą, jaką odpaliłem na c64 w 1991r. też
był to Robocop. Swoją drogą bardzo dobra wersja.

Posiadanie 8 bitowego sprzetu w czasach już 16
bitowych było nieszczęśliwe; może dlatego nie
mam c64 i nawet nie żywię żadnej nostalgii do
tej maszyny.
[#48] Re: Historia Amigi w Polsce

@mmarcin2741, post #47

1991r ... Posiadanie 8 bitowego sprzetu w czasach już 16 bitowych było nieszczęśliwe


Mogę ten czas opisać z punktu widzenia sklepików,
które otwierały się w wtedy jak grzyby po deszczu,
głównie z produktami Commodore importowanymi z Niemiec.
Ze względu na cenę, C64 sprzedawało się na początku wielokrotnie więcej niż Amig.
Ale mieliśmy też takie absurdalne przypadki,
kiedy ludzie kupowali C64 w komplecie ze stacją dysków 1541 II,
co kwotowo odpowiadało mniej więcej cenie A500
My, jako amigowi pasjonaci staraliśmy się z każdym pogadać i doradzić,
ale niektórzy akurat byli całkowicie odporni na wiedzę.

Wszelkie komunie i święta były dla nas prawdziwymi żniwami,
więc z wyprzedzeniem staraliśmy się robić zapasy C64 i Amig.
Były to dni, kiedy przed otwarciem sklepu, na dworze
już stała kolejka oczekujących na dostawę i rozładowanie świeżego hardwaru szeroki uśmiech
A kiedy zabrakło nam na półkach i w hurtowni, objechaliśmy pobliskie mniejsze sklepiki
i wykupywaliśmy detalicznie wszystko co mieli
aby sprzedać u siebie po kosztach albo z minimalnym zyskiem
ale żeby mieć kolejnego zadowolonego klienta, który później jeszcze wracał po
inne gadżety i oprogramowanie.
Sporo też sprzedaliśmy wyprodukowanych przez nas interfejsów MIDI do Amigi
z czego wynikałoby, że wśród amigowców sporo było muzyków szeroki uśmiech

Żałuję jedynie, że prowadzenia firmy nie potrafiliśmy w całości przenieść na Amigę
ale stwierdziliśmy, że to robota dla blaszaka i szkoda marnować Amigi na niemultimedialne
proste liczydło
.
[#49] Re: Historia Amigi w Polsce

@Nightmare777, post #43

Niestety pomogła mi tym moja połowica, która nie rozumiała mojego hobby - dla niej to była dziecinada i strata czasu, jeszcze się cieszyła, że sprzedaję graty

Całe szczęście że moja choć trochę rozumie i wie że to hobby i kompletnie z tym nie dyskutuje. Oczywiście jak każda żona kręci nosem na każde amigowe wydatki ale koniec końców się zgadza szeroki uśmiech
[#50] Re: Historia Amigi w Polsce

@ZbyniuR, post #44

Zasilacz 200W. Teraz wiem, że pewnie trzeba było timing fixa na płycie zrobić, wtedy nie miałem o tym zielonego pojęcia.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem