Ok, wycofuję słowo "cwaniak", ale ciśnienie mi skoczyło jak to zobaczyłem. :/
-==================================-
Mhm, wolny rynek, Oczywiście zgadzam się - to jest już Wasz towar i wasze ceny.
Tylko to nie fair wobec innych. Nie chodzi mi o to, że ja sprzedawałem taniej, Wy drożej, nie o różnicę chodzi, ale o fakt, że ludzi z Amigami jest niewiele i każda pomoc sobie jest jak najbardziej na miejscu.
To, że będę sprzedawał poszukiwane przez Amigowców karty, ogłosiłem najpierw tu na PPA.PL (można poszukać tego postu), po czym wystawiłem je na Allegro za cenę najmniejszą jaką można było wystawić za taki towar (też widziałem po ile EURO chodzą te karty na ebay.de - poniżej 14,- EU wówczas nie było!). Ja zrobiłem to co chciałem - czyli sprzedałem karty. Szkoda tylko, że nie dostały się w ręce potrzebujących Amigowców, tylko "pośredników" którzy podnoszą cenę - i wracają na "rynek Amigowców" - a tym bardziej na PPA.PL! - drąc z nich ile się da, "bo takie są prawa rynku". I do tego się Państwo zarejestrowaliście na PPA.PL tylko po to, żeby ludziom pokazać, jaki to fajny towar macie dla Amigowców

. Fuj... brzydko... bardzo brzydko...
...Po trzecie - nie mamy zamiaru w żadnym wypadku zdradzać po ile i od kogo żeśmy zakupili cokolwiek - to nasze prawo i nie może to świadczyć w żadnym wypadku o "byciu w porządku" w stosunku do kogokolwiek - skąd ten wniosek?...
Stąd, że sprzedaż tych kart ogłosiłem TU na PPA.PL więc wszyscy wiedzą - albo mogą się ode mnie dowiedzieć - za ile były sprzedawane, a Państwo wracacie tutaj z tym samym towarem, tylko "trochę inną jego wartością". Dla mnie nic się nie zmienia, ale przykro jest widzieć, jak chce się ludziom pomóc, a pomoc trafia do pośredników i Ci co mieli pomoc otrzymać, niestety muszą z tego zrezygnować.
To coś tak, jakby ktoś za grosze, z dobrego serca sprzedawał aparaturę do leczenia np.nowotworu Pańskiej Matki (broń Boże żeby to się nie przytrafiło!!!) Kowalskiemu, żeby tą aparaturę wykorzystywał, a Kowalski przyjechał z nią do szpitala i z uśmiechem na ustach informuje, że teraz leczenie nie kosztuje 1zł tylko 1000zł, i Pańska Matka musi już płacić grube pieniadze za leczenie. A jak nie... to niech umrze. To jest w porządku? No jasne! Przecież to prawo rynku! On kupił, On sprzedaje (co z tego że drożej? Nie Kowalskiego Matka umiera...).
Człowiek na błędach się uczy.
Jakiś czas temu (teraz to już będzie parę lat temu) sprzedałem za parę złotych procesor 68040 "potrzebującemu" - do dziś nie otrzymałem słów podziękowania. A po tym co zobaczyłem, po prostu zaprzestaję pomagać fizycznie ludziom z Amigami bo to nie ma sensu.
Poprostu mi żal, że karty nie dostały się w ręce Amigowców :( . Cóż... "prawo rynku" :(
Ostatnia modyfikacja: 05.10.07 20:10