[#1] System operacyjny a chipset
Przeniesione z innego wątku.
[#2] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha
Zawsze można odinstalować MorphOS'a, zainstalować OSX i grać

Uważam, że system operacyjny jest podstawą a nie hardware.
Jakiś czas temu zainstalowałem linuxa i to było jakbym kupił
inny, nowy komputer.
Wszystko chodziło ze dwa razy szybciej, wifi z o wiele
wiekszym zasięgiem, zero problemów przy ładowaniu
urzadzeń przez usb. Zupełnie inny feel.

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2022 23:09:38 przez mmarcin2741
[#3] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@mmarcin2741, post #2

Uważam, że system operacyjny jest podstawą a nie hardware.
Mam nadzieję, że w stosunku do Amigi tylko Ty tak uważasz. W kalendarium była niedawno informacja o rocznicy śmierci Jay'a Miner'a, który był 'ojcem' Amigi i jakby czytał Twoje herezje, to...
Resztę Twoich wywodów przemilczę z grzeczności.

Ostatnia aktualizacja: 21.06.2022 00:30:24 przez AmiClassic
[#4] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@AmiClassic, post #3

był także ojcem atari
1
[#5] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@michal_zukowski, post #4

był także ojcem atari
Wiem i moja stopka mówi wszystko w tym temacie ok, racja
Od zawsze byłem i nadal jestem użytkownikiem komputerów, których 'ojcem' był Jay.
[#6] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@AmiClassic, post #3

Mam nadzieję, że w stosunku do Amigi tylko Ty tak uważasz.

No niestety jest nas dwóch. Ja tak uważam od mniej więcej 1998/99. Nawet w czasach przed-NG uważałem, że najfajniejszą Amigą jest Draco 040/060 (maszyna bez układów graficznych i dźwiękowych Amigi ale z AmigaOS). Podobała mi się bardziej niż dowolna Amiga z OCS/ECS/AGA i Paulą. Marzyłem o Amidze, która nie jest skrępowana tymi paskudnymi sprzętowymi łańcuchami przeszłości. Do końca lat 80 OCS/ECS/Paula były niesamowite, były rewolucją w domowych warunkach. Później powoli zaczęła się męczarnia i walka z kulami u nogi.

Zaznaczę tylko, że jeżeli dla kogoś Amiga to jest "SNES na dyskietki" to moja opinia nie ma znaczenia. Do zabijania kosmitów 2D i odbijania kuleczek taka Amiga nadawała się jeszcze dosyć długo, bo robiła to świetnie. Ale to dwie zupełnie różne Amigi. Właściwie nic tych platform nie łączy. Nawet system operacyjny, bo produkcje dla GAMigi (czy SNESmigi) zwykle wyłączały system żeby uzyskać jak największą wydajność poprzez bezpośredni dostęp do sprzętu.

Ostatnia aktualizacja: 05.07.2022 23:56:57 przez MDW
3
[#7] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@AmiClassic, post #3

W kalendarium była niedawno informacja o rocznicy śmierci Jay'a Miner'a, który był 'ojcem' Amigi i jakby czytał Twoje herezje, to...

Prawdę mówiąc mało mine obchodzi kto był ojcem Amigi, co uważał wtedy, co uważałby teraz gdyby żył. To nie jest religia i nie muszę się stosować do zasad wyznaczonych wieki temu przez proroka.

Ale skoro jest to aż tak istotne to może warto sobie poczytać tutaj co Miner sądził o Amidze w 1987 roku. Albo godzinę posłuchać tutaj co sądził w 1990 roku.

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2022 00:22:22 przez MDW
4
[#8] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@MDW, post #7

Z tego pierwszego wywiadu można dowiedzieć się, że gdyby Miner projektował Amigę jeszcze raz to już w 1987 roku (rok premiery A500) tak by jej nie zaprojektował. Filozofia architektury na jakiej działają układy graficzne Amigi była dobra na początku lat 80. Już w drugiej połowie lat 80 wiadomo było, że to jest ślepa uliczka i właściwie błąd. Ale przeczytać też można, że nie mieli na to wpływu ani konstruktorzy ani nawet samo Commodore tylko... banki finansujące wszystko. Modlenie się do tych układów ani ich nie przyspieszy ani nie zmieni ich architektury. Można mieć do nich sentyment, szacunek, wskazywać na ich rewolucyjność w dniu premiery. Ale dziwne jest oburzanie się, że kogoś kręci kontynuowanie rozwoju tego fragmentu platformy, który kontynuować się da. Przecież to nie tylko nie profanuje historii ale wręcz ją gloryfikuje. Gdyby pierwowzór nie był tego wart to nikt by go nie rozwijał. Widocznie w pierwszych Amigach było coś wyjątkowego skoro w 2022 roku jest trochę ludzi, którzy nadal na bazie jej filozofii coś budują. Kupując Dodge'a Challengera HEMI z 2022 roku wcale to nie niszczy się legendy jaką jest Dodge Challenger HEMI z 1970. szeroki uśmiech

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2022 00:36:57 przez MDW
3
[#9] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@MDW, post #8

Kupując Dodge'a Challengera HEMI z 2022 roku wcale to nie niszczy się legendy jaką jest Dodge Challenger HEMI z 1970. szeroki uśmiech

Dodge z 2022 to będzie jakiś zwykły samochód, crap na kółkach składany zaraz obok
fiata 500.
Dodge z 1970 to legenda gdzie każdy szczegół miał znaczenie.
Słabo znam się na motoryzacji, ale tak przypuszczam.
[#10] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@mmarcin2741, post #9

Dodge z 2022 to będzie jakiś zwykły samochód

Ponad 6-litrowy Challenger V8 HEMI HellCat? Hmmm... Może mylisz z nowym Mustangiem? Challenger to wręcz chora i skrajnie niepraktyczna prawie 800-konna kontynuacja legendy. Nawet z zewnątrz wygląda tak jak ten sprzed 50 lat. Surowy, absurdalnie mocny, wielki, długi, szeroki, ciężki, rozpędzający te ponad 2 tony do setki w 3,2 sekudny. Ostatni prawdziwy, produkowany na tej planecie muscle car. Myślę, że w ciągu najbliższych 3-4 lat zniknie z tej planety, bo zupełnie nie pasuje do obecnych czasów. Ale póki istnieje można się jeszcze poślinić i podziwiać ten motoryzacyjny absurd.
1
[#11] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@MDW, post #10

Zwykly HEMI 5.7 ma 380KM, dalej mamy SRT z 6.4 HEMI dalej Hellcat z 6.2 ale z kompresorem który jest większy niz pojemność silników europejskich samochodow (2.4litra) potem mamy Demona który ma łamać 10s na ćwiartkę ma kompresor powiększony do 2.7l i generuje ponad 800KM - jako ciekawostka - sprzedawany jest ze specjalnym pakietem kół i bez przedniego siedzenia pasazera i tylnej kanapy - ale za symbolicznego dolara mozna to zakupic i jest chyba jedynym seryjnie produkowanym samochodem ktory zrobi wheelie
Sa tez opcje tunerow amerykanskich np Henneseya - podnoszacy moc do 1000KM
i tak - to jest muscle car z krwi i kości gdzie czuje sie silnik , jego ryk , wibracje i mase.
Masz racje MDW - zniknie - juz sie mowi o jego końcu i to jest najbardziej przykre
[#12] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@MDW, post #6

Fajnie wygląda ten Draco ale... 15K USD

Mając obok A1200 podłączoną do dużego telewizora nie potrzeba w zasadzie chipsetu w komputerze przeznaczonym do pracy z systemem.

Tylko nie bardzo jednak rozumiem Twoją narrację. Większość ludzi interesuje się Amigą nie dla jej systemu tylko gier i o ile nie sprawia to że rośnie popularność systemu to jednak jest jak jest. Tutaj bez chipsetu Amiga nie istnieje. System to w sumie w tym wypadku tylko taka ciekawostka. Niby wszystko podobnie jak na normalnym komputerze ale jednak jakoś inaczej i okienka się dziwnie zachowują. W sumie podobna historia do różnych innych systemów okienkowych bo tych trochę było.

*) w zasadzie wszystko jest skopiowane od Xeroxa który najprawdopodobniej sam skopiował pomysł "z innych źródeł" pomysł
[#13] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@MDW, post #8

No niestety jest nas dwóch.
Niezaprzeczalnie niepokojący trend, ale zacytuję klasyka: ja bym to badał

Ja tak uważam od mniej więcej 1998/99. Nawet w czasach przed-NG uważałem, że najfajniejszą Amigą jest Draco 040/060 (maszyna bez układów graficznych i dźwiękowych Amigi ale z AmigaOS).
Nawet nie chcę wiedzieć co myślałeś o Amidze przed 1998, ale na myśl przychodzi mi tylko jedno - masochizm.

Podobała mi się bardziej niż dowolna Amiga z OCS/ECS/AGA i Paulą. Marzyłem o Amidze, która nie jest skrępowana tymi paskudnymi sprzętowymi łańcuchami przeszłości.
Jeśli dobrze rozumiem, to wystarczyło używać na Amidze 2000, 3000, 4000 (z kartą graficzną i muzyczną) softu pisanego 'prawilnie' pod system aby uzyskać to co oferował DraCo?

Do końca lat 80 OCS/ECS/Paula były niesamowite, były rewolucją w domowych warunkach. Później powoli zaczęła się męczarnia i walka z kulami u nogi.
Z ciekawości zapytam co się wtedy takiego stało, czym to się objawiała ta męczarnia i czego Ci wtedy brakowało, że była to dla Ciebie taka gehenna?

Zaznaczę tylko, że jeżeli dla kogoś Amiga to jest "SNES na dyskietki" to moja opinia nie ma znaczenia.
Tu się z Tobą zgadzam. Sprowadzanie Amigi do "SNES na dyskietki" to dezawuacja Amigi, która była pełnoprawnym komputerem (mimo tego, że Miner konstruował ją jako konsolę do gier i trochę 'bolało' go, że w ostatecznym kształcie wyszedł z tego komputer - na nasze szczęście.
Amiga była do tego narzędziem które wyzwoliło ogromne pokłady kreatywności w tysiącach swoich użytkowników. Każdy kto zapomina o ponad 100000 modułów, milionach linii kodu, niezliczonej ilości grafik i oprogramowaniu które pozwalało robić na Amidze praktycznie wszystko co się chciało, a uważa ją za jedynie maszynkę do gier ośmiesza sam siebie.

Prawdę mówiąc mało mine obchodzi kto był ojcem Amigi, co uważał wtedy, co uważałby teraz gdyby żył.
Ciebie nie obchodzi, mnie interesuje z historycznego i sentymentalnego punktu widzenia bo lubię wiedzieć takie rzeczy.

To nie jest religia i nie muszę się stosować do zasad wyznaczonych wieki temu przez proroka.
Religii do tego nie mieszaj, bo nagle okaże się, że jesteśmy jakąś sektą. Mylisz religię z sentymentem do jakiegokolwiek innego starego sprzętu (np Walkman'a, Frani czy Syrenki 105).

Ale skoro jest to aż tak istotne to może warto sobie poczytać tutaj co Miner sądził o Amidze w 1987 roku.
Nie twierdzę, że to istotne, ale ciekawe z poznawczego punktu widzenia jeśli kogoś to interesuje.
Do takiego wniosku jak Miner w 1987 roku mógł dojść każdy konstruktor ówczesnych komputerów i jakiegokolwiek innego sprzętu. Technologia szła do przodu więc i możliwości rosły. Nic w tym nadzwyczajnego, że wtedy można byłoby zrobić coś lepszego, szybszego, itd.
Wracając do Miner'a i jego wypowiedzi uważam że odniósł się w zasadzie do komputera sprzed dwóch lat czyli Amigi 1000. Minęły dwa lata, technologia poszła do przodu, a Commodore wypuszcza w zasadzie klona A1000 w innej obudowie i pod nową nazwą!
Ja interpretuje jego słowa z tego niby 'wywiadu', że nie chciał tworzyć innej koncepcyjnie Amigi tylko nowocześniejszą wersję produkowanej. Chciał iść do przodu, ulepszać i rozwijać, a nie wypuszczać ten sam produkt w nowym opakowaniu.
Wspomniał, że zamiast 6 chciałby mieć już 16 a nawet 24 bitplany, czyli jak rozumiem chciał rozwijać swoje custom czipy, ale...
Wspomniane banki (przewijają się w każdej historii Atari czy Commodore'a jako 'hamulcowi' wizji i postępu) doprowadziły do tego że te komputery nie ewoluowały w takim stopniu w jakim chcieli konstruktorzy jak i użytkownicy i dlatego dostaliśmy np. kilka modeli Atari, które różniły się w zasadzie tylko obudową (bo rozbudowę pamięci z 64 do 128kb trudno nazwać ewolucją).

Modlenie się do tych układów ani ich nie przyspieszy ani nie zmieni ich architektury.
Nikt się do niczego nie modli, ale jak w każdym komputerze tamtych czasów to czipy decydowały o wyjątkowości danego modelu.
Nikt nie chce tych układów ani przyśpieszać ani zmieniać, wręcz przeciwnie bo to jest część historii która zdarzyła się, przeminęła i już nie wróci. Amiga to niestety relikt przeszłości - nikt i nic tego nie zmieni. Cieszmy się nimi i używajmy ich póki jeszcze działają, bo potem zostanie nam już tylko zgodzić się z Borgiem na temat najlepszej Amigi.

Można mieć do nich sentyment, szacunek, wskazywać na ich rewolucyjność w dniu premiery.
I tym chyba można podsumować obecność sporej części fanów Amigi na tym forum.

Ale dziwne jest oburzanie się, że kogoś kręci kontynuowanie rozwoju tego fragmentu platformy, który kontynuować się da.
Czy ja się oburzam? Nie. I żeby nie było: to samo co o MorphOS'ie myślę o AOS4. Mnie te 'kontynuacje rozwoju' kompletnie nie przekonują, a już kompletnie nie widzę w tym żadnego sensu i... Amigi.
Gdyby to się działo 35, 30 lat temu to kto wie jak potoczyła by się historia. Dzisiaj uważam to za kompletną stratę czasu i wysiłku. Ileż to powstało takich niszowych OS'ów? Gdzie one dzisiaj są?
Pisać dzisiaj OS'a, po to żeby być w zasadzie skazanym na porty softu z innych platform, skoro można z lepszym efektem używać ich na macierzystej platformie? Zresztą byle smartfon potrafi o wiele więcej.
Zacytuję tu zdanie jednego ze znanych amigowców:
...most PowerPC programs are ports of DOS/Windows programs, so why not just run the original version? Main reason: For me, "Amiga" means only Classic 68K Amigas. PowerPC Amiga is IMHO a completely different hardware platform. Both hardware and OS makes the Amiga (IMHO !).
I ja się ogólnie z tym zgadzam.

Przecież to nie tylko nie profanuje historii ale wręcz ją gloryfikuje.
Nie widzę w tym, żadnej gloryfikacji, tylko 'parę w gwizdek'. Tworzenie OS'ów, które próbują z mozołem 'dogonić' to co od lat potrafią Linux, MacOS czy Windows? Jeden na komputery Apple'a, które już zaczynają się sypać i podpadać pod retro, drugi na jakieś konstrukcje nie mające z Amigą nic wspólnego poza nakleją na obudowie? Co będzie gdy np. HunoPPC przeportuje MorphOS'a na PieCa? Będziesz go nazywał 'Amigą ...tfu... NG'?
W dzisiejszych czasach Amigi nie da się wskrzesić starej czy też stworzyć nowej, ale da się na tym - co widać - zarobić.

Gdyby pierwowzór nie był tego wart to nikt by go nie rozwijał. Widocznie w pierwszych Amigach było coś wyjątkowego skoro w 2022 roku jest trochę ludzi, którzy nadal na bazie jej filozofii coś budują.
A jakaż jest ta mityczna 'filozofia Amigi' przyświecająca tym projektom?

Kupując Dodge'a Challengera HEMI z 2022 roku wcale to nie niszczy się legendy jaką jest Dodge Challenger HEMI z 1970.
Amiga nie jest produkowana od prawie 30 lat więc porównanie trochę z czapy, ale jak zauważyłeś legendą jest Dodge z 1970 roku. Ten z 2022 nie niszczy legendy, ale też jej nie gloryfikuje. To PR i czysty biznes, a po chłopsku (czyli po mojemu) 'żerowanie' na legendzie i sentymentach.

Używanie Amigi dzisiaj porównałbym do oglądania starych, czarnobiałych, a czasami pożółkłych już zdjęć w albumie. Oglądanie zdjęć na smartfonie to diametralnie inne doznania.
1
[#14] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@AmiClassic, post #13

Miner zapewne chciał ulepszyć chipset aby A2000 miała znacznie większe możliwości i byłby to też dobre dla rozwoju platformy i jej konkurencyjności (która swoją drogą i tak była dobra ale nigdy nie zaszkodzi jak jest lepsza) ale się okazało że już nic sobie nie ulepszy bo to co jest jest i tak zbyt rozbudowane i drogie w produkcji.

Dlatego pewnie cały ten temat z "zrobiłbym inaczej" bo to był jedyny czas gdzie mógł coś zrobić. Potem to już mu C= nie pozwalało

Wg. managementu C= jak się domyślam to Amiga się sprzedawała słabo więc nie warto rozwijać. Jakby się sprzedawała świetnie to tym bardziej nic nie wolno by było zmienić. Nie było tam żadnego okna na "tak, warto zainwestować w R&D!"

W sumie to i tak się powinien cieszyć bo jakby management z C= bardziej nadzorował jego pracę i co taki komputer jaki sobie zamarzyli musi a nie musi mieć to tam by nie było prawie 6 tylko 4 bitplany , nie byłoby HAMów i 12 bitowej palety tylko paleta 512 kolorów i nie było by MODów tylko 3 kanałowy bleeper. Blitter i sprajty też oczywiście całkowicie zbędne. Może by wywalczył jednego duszka na kursor myszki...

Ja bym się wcale nie zdziwił że były w C= meetingi i dostawał na nich op... reprymendę, za to że Amiga nie jest bardziej jak Atari ST
[#15] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@XoR, post #14

Dzisiaj pozostało nam 'gdybanie' i nic poza tym
Mnie zawsze nurtowały dwa 'gdybacze', abstrahując od banksterów:
- jak by się potoczyła historia gdyby Amiga powstała dużo wcześniej (Miner planował zbudować komputer oparty o 68000 już w 1979) w Atari, pod kierownictwem Bushnell'a?
- co by było gdyby Atari nie skasowało układu AMY i wypuściło Atari XEM? Czy w Amidze 1000 znalazłby się wtedy o wiele lepszy chip niż PAULA? Chyba nie chcieliby być gorsi od ośmiobitowca w tek kwestii.
I tak sobie można gdybać i gdybać, ale historii nie zmienimy
[#16] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@AmiClassic, post #15

W 79 taki 68000 był zapewne zaporowo drogi. Poza tym w tamtym czasie RAM był zaporowo drogi. Chipset jaki można by do takiego komputera zrobić skoro i tak cena jest z kosmosu mógłby być dużo lepszy niż to co miały komputery z 79 roku ale w porównaniu do chipsetu Amigi byłby i tak słaby i do tego zaporowo drogi.

Nie wiem ile dokładnie 68000 kosztował w 79 ale zapewne to nie był tani procesor. Dopiero po kilku latach można było celować w zbudowanie komputera opartego o taki procesor czy zbudować chipsety Amigi w cenie do zaakceptowania w domowym komputerze. Dobra sprzedaż 8-bit komputerów i w konsekwencji zarobki firm produkujących procesory przyczyniła się też do zmniejszenia ceny na taki układ jak 68000 bo udowadniało że to dobre źródło zarobku. Rynek się zweryfikował.

Co do dźwięku to istnienie świetnych układów dźwięku w 8-bitowcach nic by nie zmieniło. Paula i tak miała super możliwości. Dla Commodore równie dobrze mógł to być zwykły DAC na DMA albo jakiś bleeper. Oni wzięli Amigę taka jaką ją robił Jay i spółka. Najzwyczajniej taniej było pozwolić im ją dokończyć niż teraz wszystko przeprojektowywać. To nie jest FPGA że można sobie wyciąć kawałek kodu i po kilku minutach masz nowy działający komputer. Wtedy to się projektowało układy na kartkach i testowało na składając prototyp z dyskretnych układów logicznych a każda zmiana była niesamowicie długotrwała i kosztowna, szczególnie większa jak usunięcie części procesora bo wymagała aby ktoś cały układ przeorganizował, zoptymalizował i zdebagował który to proces trwał miesiącami. Szczęśliwie Paula miała w sobie kontroler przerwań i kontroler stacji dyskietek więc usuwanie jej z systemu aby zastąpić jakimś AY nie było takie proste i niekoniecznie by się opłacało bo taką funkcjonalność trzeba by było i tak odtworzyć czyli dodatkowe układy == dodatkowe koszty.

Swoją drogą tryb HAM6 też jest dlatego bo nie dało się go usunąć. Początkowo Amiga miała nie mieć RGB tylko działać w systemie kolorów YUV gdzie HAM miał dużo większy sens i pod taki właśnie system kolorów HAM był projektowany. Jak przeszli na RGB to się okazało że jest bez sensu ale musieli go zostawić bo wycięcie tej funkcjonalności zrobiło by w środku układu dziurę której teraz się pozbywanie opóźniło wydanie chipsetu o kilka miesięcy. Trochę zmieniono zasadę działania, to co można było zmienić i zostawili ten tryb. W sumie dobrze bo to głównie jego używali potem w reklamach możliwości bo jednak dawał fajne efekty.

Po N-latach łatwo jest powiedzieć że coś można było zrobić inaczej, może lepiej, bardziej przyszłościowo, itp. ale prawda jest taka że taki projekt był dość ryzykowny, te układy, że udało się je w ogóle wydać i jeszcze jako całokształt tak dobrze wszystko wyszło to istny cud.

Oczywiście potem wszystko zależało od C= i oni zrobili to...
[#17] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@XoR, post #16

W 79 taki 68000 był zapewne zaporowo drogi.
1979 - około 500$, 1984 - około 15$.

Wtedy to się projektowało układy na kartkach i testowało na składając prototyp z dyskretnych układów logicznych a każda zmiana była niesamowicie długotrwała i kosztowna, szczególnie większa jak usunięcie części procesora bo wymagała aby ktoś cały układ przeorganizował, zoptymalizował i zdebagował który to proces trwał miesiącami.
Tutaj Doug Neubauer fajnie opisał jak powstawał Pokey
[#18] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@MDW, post #8

Przecież Jay zrobił drugą nową Amigę, taką jak chciał.
Trafiła do sklepów jako 3DO. :)

Więc jeśli ktoś tak bardzo wierzył w jego wizje to mógł sobie kupić.

A pierwsza Amiga też po kilku latach przybrała taką formę jak chciał, jako CDTV.

Ale jeśli ktoś wolał A500, albo A1200 to niech podziękuje kalkulatorom z C=, że wbrew Minerowi przeforsowali swoje pomysły, zamiast modlić sie do JM.
[#19] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@ZbyniuR, post #18

Ciekawe rzeczy mówisz - Jay Miner był konstruktorem 3DO?
Masz jakieś dowody na poparcie tej śmiałej tezy?
[#20] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@recedent, post #19

3DO to raczej z Matushitsa kooperowała - Panasonic.
[#21] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@Hubez, post #20

Kolega sobie pomylił, bo przy 3DO pracowali R.J. Mical i Dave Needle. Ale spokojnie, to nie pierwszy raz i na pewno nie ostatni.
[#22] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@ZbyniuR, post #18

Chyba pomyliles osoby.
Pewnie chodzilo co o J. Mical

Edit: Rec. uprzedziles mnie


Ostatnia aktualizacja: 09.07.2022 17:13:46 przez Phibrizzo
[#23] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@Phibrizzo, post #22

Jay poważnie chorował, w 1990 dostał nerkę od siostry, a europejskiej premiery 3DO nawet nie dożył, ale tą w USA jeszcze widział. Nie był wstanie kierować swoim starym zespołem, zresztą kasy już miał dość i nie musiał tyle pracować, no i tamtych wcześniej zwolnili z C= niż jego, to sie zajęli Lynxem i 3DO. Ale utrzymywali kontakty i sam w jakimś wywiadzie mówił że w tej maszynie spełniają sie jego wizje.
Nigdzie nie napisałem że sam ją zrobił od A do Z. Tym razem sprawy szły po jego myśli bo nikt im nie narzucał by robić z tego komputer.
A500 też osobiście nie zrobił, wręcz przeciwnie starał sie blokować ten projekt, a w powszechnej opinii to jego sie uważa za ojca A500.

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2022 18:57:02 przez ZbyniuR
[#24] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@recedent, post #21

I system operacyjny 3DO to tak w 50% AmigaOS.
1
[#25] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@AmiClassic, post #13

Kolega MDW ma rację. Odpalenie CGXa na permedii to był jeden z większych szczękopadów w mojej przygodzie z technologią. Od tego momentu robiło się wszystko, żeby obrazu nie wyświetlała więcej aga. Najchętniej bym ją wylutował albo wypalił w niej dziurę :) W moim przypadku inwestycja w ppc i cvision spowodowała, że amigi używałem jeszcze parę lat do internetu, nauki i druku (pisanie prac etc). Gdyby nie karta gfx już wtedy wylądowałaby w szafie w roli retrokomputera. Który to mógł być rok... 1999? Windows wtedy był obrzydliwy i odstręczający dla kogoś kto miał wypasioną amigę. Dopiero win 2000 i xp po którymś sp i rozwój technologii sieciowych odwrócił trend. Pewnie po roku 2003/4 przestałem używać amigi jako głównego komputera.
1
[#26] Re: Doom 3 - pierwsza wersja alpha

@pawelini, post #25

To oczywiste, że w drugiej połowie lat 90 praca na AGA to była męka. Nawet wyświetlić obrazka w truecolor się nie dało bez obrzydliwych artefaktów HAM. Ja miałem wtedy A1200 z 040 i AGA w obudowie tower i SD/flickerfixerem (na kartę gfx brakło kasy) i czasem zwyczajny szlag człowieka trafiał. Szczęściem jeszcze podczas moich studiów pojawiły się sprzęty NG i wiedziałem już że nie muszę bez sensu inwestować wagonu gotówki w klasyka. A1200 po prostu przeszła cichutko w "tryb retro", chowając się do obudowy desktop i wymieniając turbiacza na skromniejsze 030.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem