@selur, post #7
@mmarcin2741, post #9
@Ralpheeck, post #8
@Daclaw, post #12
@miau, post #11
@Hubez, post #1
A zatem, bracia w Amidze, bez względu na wrażą propagandę i zawirowania polityczne -róbmy swoje, bo na tym wychodzi się najlepiej. Mogę się założyć o dowolną kwotę, że za 10, 15 lat wielu fanów będzie dłubać na swoich mocno już łatanych Amigach, podczas gdy o puszkach na konserwy i innych Gatesach świat dawno już zapomni.
@miau, post #11
I dziś stąd te chore ceny na rynku, uszkodzeni goście jak ja zapełniają mieszkania komputerami, na które ich nie było stać w młodości.
@miau, post #11
Zazdroszczę tych wspomnień, mnie w czasach Amigi nigdy nie było stać na Amigę. C64 to był maks. na co dali mi rodzice i to początkowo bez magnetofonu więc wszystko wklepywałem. Potem jak już był, chodziłem po giełdach za kasetami i tylko gapiłem się na Amigi do których można było włożyć DYSKIETKĘ — to była magia, do której nie miałem dostępu!
@vojo, post #15
Abstrahując od totalnie nietrafionej drugiej części tej "przepowiedni", tej o Gatesie
@Hubez, post #1
@Hubez, post #1